Białoruskie służby bezpieczeństwa zaczęły prewencyjne zatrzymania już w piątek. W sobotę zatrzymana została Nina Bahinskaja, nestorka białoruskiej opozycji.
W Bobrujsku w piątek doszło do licznych rewizji i zatrzymań. Według obrońców praw człowieka 10 osób trafiło na celownik służb. Część zatrzymanych po przesłuchaniu została zwolniona, inni nadal przebywają za kratami.
Wśród zatrzymanych jest działaczka społeczna Halina Smirnawa, która już wcześniej była wielokrotnie zatrzymywana i skazywana na areszt. Tym razem Smirnawa została umieszczona w areszcie śledczym na podstawie artykułu 108 Kodeksu Postępowania Białorusi, który daje możliwość natychmiastowego aresztowania w sytuacji pojawiania się nagłego podejrzenia o popełnieniu przestępstwa. Nie wiadomo jednak, co zarzucono mieszkance Bobrujska.
Wczoraj okazało się, że dzień wcześniej w Brześciu zatrzymano członka Białoruskiej Socjaldemokratycznej Partii „Hramada” Walancina Łazarenkowa. W jego domu odbyło się przeszukanie.
W sobotę w Mińsku milicja przyszła do mieszkania Niny Bahinskiej, nestorki białoruskiej opozycji. Bez podania przyczyn kobietę przewieziono na dzielnicowy komisariat, gdzie spędziła resztę dnia i została wypuszczona dopiero wieczorem, około godziny 21. Bahinskaja wielokrotnie w ubiegłych latach brała udział w jednoosobowych ulicznych akcjach – wychodząc na ulice Mińska z opozycyjną biało-czerwono-białą flagą.
W Dniu Wolności, jak informował portal Nasza Niwa, na ulicach białoruskiej stolicy zaobserwowano wzmożoną obecność sił bezpieczeństwa. Na głównej arterii miasta co kilka minut przejeżdżały pojazdy milicyjne z funkcjonariuszami OMON-u.
Do 2020 r. białoruska opozycja organizowała rok rocznie marsze w rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej, pierwszego niepodległego białoruskiego państwa. Jednak po stłumieniu powyborczych protestów świętowanie na Białorusi zostało zawieszone.
jb/belsat.eu wg PAP
