Artur Michalski podkreślił, że pusty talerz na wigilijnym stole staje się symbolem solidarności z tymi, którzy przebywają teraz za kratami.
– Wielu naszych bliskich, przyjaciół, nie będzie mogło cieszyć się tymi świętami w domu. Nie możemy o nich zapominać – zaznaczył.
Przechodząc z białoruskiego na polski dyplomata zwrócił się do Polaków z Białorusi.
– Macie prawo czuć się tymi, kim czuli się wasi ojcowie i wasze matki, wasi dziadkowie. Macie prawo uczyć wasze dzieci polskiego. Macie prawo wraz z całym narodem białoruskim domagać się wolności – powiedział.
Przechodząc znów na białoruski ambasador odwołał się do tradycyjnego bożonarodzeniowego czytania zaczynającego się od “Na początku było słowo…”
– Dziś zostaje nam tylko i aż słowo. Nie możemy przestać mówić o cierpieniach ludzi i ich dążeniu do tego, aby żyć godnie. Prawo do życia w wolnym kraju, z wiarą w prawdę, która przez wieki jest przekazywana w ten świąteczny okres, o tym, że przychodzi czas zmiany. Następuje czas, kiedy słowo staje się ciałem i żyje pośród nas. I tak będzie z naszymi słowami o wolności – podkreślił.
pp/belsat.eu