Dziś przypada 32. rocznica ogłoszenia przez Białoruś niepodległości i odłączenia się od Związku Radzieckiego. Święto to nie jest obchodzone przez reżim Łukaszenki, co innego wolni Białorusini. Liderka emigracyjnego gabinetu Białorusi Swiatłana Cichanouskaja powiedziała w przemówieniu wideo, że trzeba znowu walczyć o swoją niepodległość.
– Dziś musimy razem znowu walczyć o swoją niepodległość. Przecież teraz jest najbardziej zagrożona w całej najnowszej historii. Na naszym terytorium znajdują się rosyjscy żołnierze, ich bazy wojskowe. Najemnicy-zbrodniarze, którzy niszczyli ukraińskie miasta i zabijali cywilnych mieszkańców. Broń jądrowa zamieni Białoruś w cel na mapach wojskowych. W naszych muzeach zamiast relikwi białoruskiej kultury jest młot Wagnera – podkreśliła Swiatłana Cichanouskaja.
Dodała też, że białoruscy uczniowie, zamiast być prowadzeni do teatru na sztuki Janka Kupały (jeden z najwybitniejszych białoruskich pisarzy, w historii, uważany za jednego z „ojców” i patronów współczesnej kultury białoruskiej – red.), są prowadzeni na spotkania z funkcjonariuszami reżimu.
– Nadszedł czas, byśmy nawzajem sobie przypomnieli, czym jest prawdziwa niepodległość – dodała.
Stwierdziła, że wolności można bronić „pokojowo albo z bronią w rękach”.
Białoruś, podobnie jak Ukraina, ogłosiła niepodległość po nieudanym puczu Janajewa, którego autorzy chcieli uratować ZSRR.
MaH, Maryja Michalewicz/belsat.eu