Jurij Aristow, wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu w Radzie Najwyższej Ukrainy, reprezentujący partię prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Sługa Narodu złożył mandat po tym, gdy wyszło na jaw, że przebywał w lipcu w pięciogwiazdkowym hotelu na Malediwach — poinformował portal Ukrainska Prawda.
W połowie lipca Jurij Aristow został zauważony w pięciogwiazdkowym hotelu Waldorf Astoria Maldives na prywatnej wyspie Ithaafushi na Malediwach, o czym w poniedziałek poinformował ukraiński portal Slidstvo.Info. Dziennikarze portalu uzyskali potwierdzenie od personelu hotelu, że Aristow rzeczywiście był ich gościem.
O rezygnacji z mandatu deputowanego poinformował we wtorek przewodniczący ukraińskiego parlamentu (Rady Najwyższej) Rusłan Stefańczuk. Podanie Aristowa ma zostać rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu parlamentu.
Aristow został wybrany na deputowanego w 2019 r. Od grudnia 2022 r. był wiceprzewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu.
Tymczasem Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała, że zatrzymano parlamentarzystę Ołeksandra Ponomariowa, podejrzewanego o kolaborację z Rosją. Polityk trafił do aresztu tymczasowego, oskarżono go o zdradę, grozi mu do 15 lat więzienia.
Ponomariow przebywał w trakcie wojny na okupowanych przez Rosję obszarach obwodu zaporoskiego, gdzie miał dobrowolnie rozpocząć współpracę z wrogiem.
Wczoraj ukraińskie służby ujawniły działania obecnego parlamentarzysty Rady Najwyższej Ukrainy, który reprezentował prorosyjską i już nielegalną Opozycyjną Platformę – Za Życie.
Deputowany miał przerejestrować kontrolowane przez siebie przedsiębiorstwa zgodnie z prawem rosyjskim, otworzyć rachunki w lokalnych “oddziałach” instytucji bankowych Federacji Rosyjskiej, a także zorganizować produkcję dóbr materialnych i ich przekazanie rosyjskim siłom okupacyjnym.
MaH/belsat.eu wg PAP