Wojna na terytorium Rosji: jak daleko może zajść Ukraina i co to zmieni?


Ostatnio coraz częściej pojawiają się informacje, że na terenie Rosji uruchomione zostały systemy alarmujące o pociskach rakietowych albo że w wyniku ostrzału zginęli lub zostali ranni Rosjanie. Wojna stopniowo zaczyna być odczuwalna również na terytorium kraju agresora. Biełsat sprawdził, co Ukraina zyskuje dzięki tym atakom i jak daleko może się posunąć.

Jak wojna dotarła na terytorium Rosji

Uzbrojeni rosyjscy funkcjonariusze przed wieżowcem Moskva City po ataku ukraińskiego drona 23 sierpnia 2023 roku.
Zdj: NATALIA KOLESNIKOVA / AFP

Pierwsze sygnały, że rosyjskie agresywne działania sprowadzą odpowiedź ze strony Ukrainy, można było zauważyć już na początkowym etapie wojny na pełną skalę. 1 kwietnia 2022 roku dwa ukraińskie śmigłowce Mi-24 weszły w rosyjską przestrzeń powietrzną na niskiej wysokości i zaatakowały skład ropy Rosnieftu w Biełgorodzie. W tamtym czasie operacja ta była postrzegana jako coś niezwykłego, ale wkrótce ataki na inne obiekty na terytorium Rosji stały się czymś powszednim.

Intensywność, formy i geografia ukraińskich ataków stopniowo się rozszerzały. Według portalu Wiorstka o ile w kwietniu-czerwcu 2022 roku stosunek dni, kiedy dochodziło do ataków na rosyjskie obiekty i takich, kiedy ataków nie było, wynosił około jeden do  jednego (jeden dzień z atakiem, jeden bez ataku), to po sześciu miesiącach działań wojennych wynosił już trzy do jednego (trzy dni z atakami, jeden bez ataku). Po kolejnych siedmiu miesiącach ataki stały się niemal codzienne, a od maja 2023 ich ilość zwiększyła się wielokrotnie. Wcześniej rosyjskie regiony były ostrzeliwane i atakowane przez systemy rakietowe kilkadziesiąt razy w miesiącu, a od maja 2023 roku – kilkaset razy.

Jak donosi Nowaja Gazieta. Jewropa, od czerwca 2023 roku ataki odnotowano już w sumie w 16 regionach (z wyłączeniem terytoriów okupowanych). W maju 2023 roku odnotowano rekordowe 280 ostrzałów – cztery razy więcej niż miesiąc wcześniej.

– Każdego dnia atakowanych jest średnio osiem miejscowości. Celem ostrzałów stało się już ponad 2000 obiektów cywilnych i przemysłowych, w tym składy ropy naftowej, moskiewskie wieżowce i kopuła Kremla – pisała latem 2023 roku Nowaja Gazieta Jewropa.

Według oficjalnych danych po 16 miesiącach wojny w wyniku ostrzału w Rosji zginęło 52 cywilów, a 242 zostało rannych.

Komentarze
Dlaczego grupy dywersyjne tak łatwo przenikają na terytorium Rosji? Tłumaczy ekspert
2024.03.20 11:52

Wiosną 2023 roku do ostrzałów i ataków dronów dołączyły naloty dywersyjne Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji”, walczących po stronie Ukrainy. W ciągu roku w obwodach biełgorodzkim i briańskim miało miejsce co najmniej sześć takich nalotów: towarzyszyły im intensywne walki w rosyjskich miejscowościach przygranicznych.

Okres od maja do-września 2023 roku był najbardziej „gorącym”: miały wtedy miejsce udane naloty dywersyjne Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, a jednocześnie nastąpił szczyt ataków dronów. Trudno jest obliczyć dokładną liczbę ataków przeprowadzonych z pomocą dronów, ponieważ nie jest jasne, na jakiej liczbie należy bazować: liczbie wystrzelonych czy liczbie urządzeń, które trafiły w cel. Na przykład portal Goworit NieMoskwa poinformował, że między majem a sierpniem 2023 roku na terytorium Rosji przyleciało 1000 dronów, podczas gdy RBC obliczył, że tylko w sierpniu było ich ponad 500.

Portal Wiorstka w swojej analizie wziął pod uwagę tylko te „przyloty”, które spowodowały uszkodzenia budynków lub ofiary w ludziach i podaje, że rekord 2023 roku został osiągnięty we wrześniu: 479 przypadków ostrzałów i ataków dronami. Następnie nastąpił niewielki spadek, po którym odnotowano wzrost pod koniec 2023 roku.

Nowe rozszerzenie granic wojny

Samochody zniszczone podczas ostrzału artyleryjskiego Biełgorodu. 17 marca 2024 r.
Zdj: Emil Leegunov / Anadolu

W grudniu 2023 roku Rosja rozpoczęła nową kampanię terroru powietrznego przeciwko ukraińskim miastom, a ukraińskie wojsko odpowiadało coraz częstszymi atakami na rosyjskie obiekty. Według rosyjskich władz, 30 grudnia w wyniku ostrzału Biełgorodu zginęło 25 osób, a około 100 zostało rannych.

5 stycznia władze oświadczyły, że są gotowe pomóc cywilom ewakuować się z Biełgorodu.

– Boimy się, pomóżcie nam wyjechać w bezpieczne miejsce – pisali mieszkańcy do gubernatora.

Chociaż nie doszło do masowej ewakuacji, to i tak było to przełomowe wydarzenie: po raz pierwszy z powodu wojny na Ukrainie rosyjskie władze zdecydowały się na ewakuację mieszkańców stolicy obwodu położonego na terenie uznanym za rosyjski przez społeczność międzynarodową. Wcześniej organizowano ewakuacje tylko z terytoriów okupowanych, a także z okręgów położonych przy samej granicy w obwodzie białogrodzkim.

W styczniu miało miejsce kolejne przełomowe wydarzenie: ukraińskie drony po raz pierwszy z powodzeniem zaatakowały cele w obwodzie leningradzkim. Ukraińską granicę od Petersburga dzieli ogromna odległość, ponad 900 kilometrów. Drony nigdy wcześniej nie dolatywały tak daleko na północ.

Wraz z końcem drugiego roku wojny, według obliczeń portalu Wiorstka, ostrzelanych i zaatakowanych przez drony zostało około 400 miejscowości w 17 regionach, a co najmniej 150 cywilów zginęło w wyniku tych ataków.

Wiadomości
Biełgorod pod ostrzałem. Rosyjski Korpus Ochotniczy wzywa mieszkańców do ewakuacji
2024.03.14 11:38

W marcu pobito nowy rekord: 12 marca zaatakowano cele w dziewięciu regionach Rosji. „Przyloty” odnotowano również w centrum Biełgorodu – dron uderzył w budynek administracji miasta. Projekt DOXA obliczył, że w okresie od 1 do 15 marca rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o zestrzeleniu 265 dronów. To 3,5 razy więcej niż miesiąc wcześniej. Ponadto w pierwszej połowie marca rosyjskie władze informowały o co najmniej jednym ataku dronów każdego dnia.

W marcu Rosyjski Korpus Ochotniczy, Legion „Wolność Rosji” i Batalion Syberyjski walczące po stronie Ukrainy dokonały nowego nalotu na obwody biełgorodzki i kurski, schwytały jeńców, a nawet na krótko zajęły niektóre miejscowości. Według lokalnych władz w ciągu ostatniego tygodnia w obwodzie biełgorodzkim w wyniku ostrzału zginęło 11 osób, a 82 zostały ranne. Ponadto uszkodzone zostały 882 mieszkania, 49 domów jednorodzinnych i 10 obiektów socjalnych.

Na co liczy Ukraina

Rosja, Ukraina, wojna, najnowsze wiadomości, drony, atak, pożar
Pożar bazy paliw w obwodzie kurskim po ataku ukraińskiego drona.
Zdj: twitter.com

Przeniesienie działań wojennych na terytorium Rosji to świadoma decyzja władz Ukrainy.

– Wojna stopniowo powraca na terytorium Rosji – do jej symbolicznych centrów i baz wojskowych. Jest to nieunikniony, naturalny i absolutnie sprawiedliwy proces – mówił prezydent Wołodymyr Zełenski w lipcu 2023 roku po serii ataków dronów na Moskwę.

Wiadomości
„Pełnowymiarowa operacja wojskowa”. Jak Z-blogerzy opisują walki w Rosji
2024.03.19 18:58

– Wojna powinna zostać przeniesiona na inne terytorium, którym oczywiście jest dla nas Rosja i inne terytoria, na których znajdują się ich wpływy – powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanow we wrześniu 2023 roku.

Rozszerzając swoje ataki na terytorium Rosji Ukraina dąży do osiągnięcia kilku celów. Po pierwsze: chodzi o militarne osłabienie wroga. Najczęstszym celem ataków dronów jest infrastruktura paliwowa (rafinerie, terminale, zbiorniki). Ataki na te obiekty są w większości skuteczne i pociągają za sobą bezpośrednie straty gospodarcze dla Rosji. Aby zachować paliwo, które jest również niezbędne dla sprzętu wojskowego na froncie, Rosjanie są zmuszeni do wzmocnienia swojej obrony powietrznej. Dysponują jednak ograniczoną liczbą systemów obrony powietrznej, a geografia ukraińskich ataków jest bardzo rozległa (17 regionów). W rezultacie rośnie prawdopodobieństwo, że jeden z kierunków nie będzie chroniony.

Ukraińskie ataki na lotniska wojskowe są znacznie rzadsze, ponieważ takie obiekty zawsze są chronione silnym systemem obrony przeciwlotniczej. Jeśli jednak ukraińskim wojskowym uda się znaleźć słaby punkt w obronie, ataki często mają oszałamiający efekt. Wśród najbardziej uderzających przykładów są: atak na rosyjskie bazy lotnictwa strategicznego w Engelsie i Diagilewie w grudniu 2022 roku, ataki na lotniska w Pskowie, Solcach i Szajkowce w sierpniu 2023 roku.

Po drugie: pojawienie się działań wojennych na terytorium Rosji ma ważne znaczenie w wymiarze politycznym i psychologicznym. Celem niektórych ukraińskich ataków (na przykład na Moskwę lub budynki administracyjne w centrum Biełgorodu) nie jest zniszczenie konkretnych obiektów, ale presja psychologiczna – Rosjanie powinni zdawać sobie sprawę z ceny agresji rozpętanej przez Kreml i poczuć się niepewnie. Jednocześnie ataki mają podnieść ducha ukraińskiego społeczeństwa, które ma zobaczyć, że Ukraina jest w stanie nie tylko się bronić, ale także kontratakować.

Naloty Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego organizowane są zarówno w celach wojskowych, jak i politycznych. Z jednej strony ukraińskie dowództwo spodziewa się, że Rosjanie będą zmuszeni przeznaczyć więcej sił do ochrony terytoriów przygranicznych w obwodach biełgorodzkim, kurskim i briańskim. W związku z tym Rosja będzie miała mniej rezerw do uzupełnienia armii bezpośrednio na froncie.

Z drugiej strony sam fakt, że uzbrojone formacje raz po raz przebijają się z Ukrainy na terytorium Rosji, a następnie rosyjskim siłom zajmuje kilka dni, aby wypchnąć je z powrotem, powoduje ogromne szkody wizerunkowe dla Kremla. Rosja w tej sytuacji nie prezentuje się jak supermocarstwo, które zagraża całemu światu, ale jak kraj, który nie jest w stanie zabezpieczyć własnych granic i może zostać pokonany.

Jak daleko może posunąć się Ukraina

Z kwatery Floty Czarnomorskiej unosi się czarny dym po strafieniu rakietą Storm Shadow. Sewastopol, okupowany Krym. 22 września 2023 roku.
Zdj: yigal_levin / Telegram

Formalnie promień ukraińskich ataków jest bardzo duży – ponad 900 kilometrów. W rzeczywistości jednak lwia część ataków i ostrzałów przypada na regiony przygraniczne – obwody biełgorodzki, kurski i briański (od lata 2023 roku – około 90 proc. ataków). W głąb terytorium Rosji Ukraina jest obecnie w stanie atakować tylko za pomocą niektórych rodzajów dronów. Siły Zbrojne Ukrainy nie posiadają rakiet dalekiego zasięgu.

Drony w zasadzie nigdy nie zastąpią pocisków rakietowych. Po pierwsze, ukraińskie drony przenoszą małe ładunki wybuchowe, które nie mogą spowodować poważnych zniszczeń. Po drugie, drony łatwiej jest zniszczyć lub zepchnąć z kursu. Ukraińskie drony po prostu nie są w stanie zniszczyć sztabów, centrów dowodzenia i kontroli, składów broni, koszar, lotnisk, łączności lub dużych obiektów infrastruktury głęboko za linią frontu. A bez rozwiązania tych problemów ataki na terytorium Rosji nie są w stanie wpłynąć na przebieg wojny na poziomie strategicznym.

Wiadomości
Sewastopol: siły ukraińskie trafiły duże okręty desantowe Jamał i Azow
2024.03.24 11:43

Zachód do tej pory odmawiał dużych dostaw rakiet dalekiego zasięgu na Ukrainę. Sojusznicy obawiają się, że Ukraina zacznie ich używać na terytorium Rosji, co z kolei doprowadzi do eskalacji konfliktu. Dlatego USA nie zgodziły się jeszcze na dostarczenie pocisków ATACMS o zasięgu 300 kilometrów, a Niemcy nie zgodziły się na dostarczenie rakiet Taurus o zasięgu do 500 kilometrów. Wielka Brytania i Francja zdecydowały się przekazać pociski manewrujące Storm Shadow – SCALP-EG (zasięg – 250 km), ale w niewielkich ilościach. Ponadto do tej pory nie odnotowano przypadków uderzenia Ukrainy na terytorium Rosji za pomocą tych pocisków. Najprawdopodobniej taki warunek został narzucony przez Londyn i Paryż.

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli nie wszystkie, to większość zachodnich dostaw broni objęta jest zakazem stosowania ich na rosyjskim terytorium. Na przykład taki warunek postawił prezydent USA Joe Biden, gdy rozwiązywano kwestię przekazania Ukrainie myśliwców F-16, chociaż nie można też powiedzieć, że istnieje absolutny konsensus w tej sprawie. Na przykład sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział niedawno, że jego zdaniem Ukraina ma prawo używać samolotów F-16 do atakowania celów wojskowych poza Ukrainą.

Wiadomości
Operacja rosyjskich oddziałów walczących po stronie Ukrainy w obwodach kurskim i biełgorodzkim. Jaki jest jej efekt?
2024.03.23 13:07

Hleb Nierżyn, ksz/ belsat.eu

Aktualności