Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że Białorusin miał działać na terytorium Wołynia i współpracować z KGB w Mińsku.
Mężczyzna miał specjalnie przyjeżdżać na Ukrainę, aby realizować zadania wywiadowcze. Dotyczyły one, między innymi, ochrony granicy białorusko-ukraińskiej, w tym też sprzętu wykorzystywanego przez straż graniczną, a także aktualnej sytuacji w regionach przygranicznych. Białorusin zbierał także informacje o celnikach i funkcjonariuszach straży granicznej. Mężczyzna miał też starać się ich werbować, w tym tych, mających dostęp do tajnych materiałów.
Zdaniem SBU, miał też zajmować się organizacją przerzutu broni i towarów, które mogły być wykorzystane jako broń, przez granicę.
– Otrzymane przez kontrwywiad SBU dane świadczą, że te działania miały na celu, między innymi, organizację prowokacji i stworzenie wydarzeń, które stałyby się podstawą do oskarżeń Ukrainy o jakoby dostarczanie broni dla destabilizacji sytuacji wewnętrznej na Białorusi – napisało SBU.
Mińsk wielokrotnie oskarżał Ukrainę o to stamtąd płynie broń i materiały wybuchowe dla białoruskiej opozycji, która jakoby przygotowuje zamachy terrorystyczne.
pp/belsat.eu wg SSU