Alaksandr Łukaszenka podpisał ustawę „O zmianach w Kodeksie postępowania karnego Republiki Białoruś”. Przewidują one prowadzenie zaocznych śledztw i procesów, jeśli podejrzani i oskarżeni przebywają za granicą.
– Ustawa wprowadza instytucję postępowania specjalnego (zaocznego) w sprawach karnych przeciwko oskarżonym, którzy pozostają poza granicami Białorusi i unikają stawiania się przed organem prowadzącym postępowanie karne” – czytamy w komentarzu do dokumentu.
Wraz z nową ustawą wskazano też, jakie muszą zostać popełnione przestępstwa, aby przeciwko oskarżonemu można było wszcząć szczególne postępowanie. Należą do nich „akt terroryzmu, ludobójstwo, najemnictwo, zdrada stanu, sabotaż, utworzenie formacji ekstremistycznej lub udział w niej, masowe zamieszki oraz wezwania do sankcji”.
Według informacji Prokuratury Generalnej zaoczne śledztwa i procesy staną się możliwe, jeżeli oskarżony będzie unikać stawienia się przed organem śledczym, inne państwo odmówi jego ekstradycji na Białoruś lub w ciągu sześciu miesięcy nie odpowie na wniosek o ekstradycję. Decyzję o wszczęciu postępowania może wydać prokurator generalny, przewodniczący Komitetu Śledczego lub przewodniczący KGB – za zgodą Prokuratora Generalnego.
Wcześniej władze Białorusi zaproponowały konfiskatę mienia emigrantów politycznych, jeśli tak postanowi sąd.
Alena Ruwina, cez/belsat.eu