Patrol z Frontexem, czyli jak chronione są granice Europy nad Niemnem


Dziennikarze Biełsatu towarzyszyli europejskim funkcjonariuszom w patrolach Frontexu na granicy litewsko-białoruskiej 18 i 19 lipca. Szybka operacja wsparcia dla Litwy z UE ma na celu zatrzymanie inspirowanego z Białorusi napływu nielegalnych migrantów.

Granica białorusko-litewska.
Zdj. IA/ belsat.eu

Od drogowego przejścia granicznego Druskienniki-Prywałki ciągną się niedawno zbudowane przez Litwinów zasieki z tzw. concentriny – ostrego drutu kolczastego. Mają zapobiegać próbom nielegalnego przekroczenia granicy przez podmokłe łąki. To doraźne rozwiązanie zabezpieczające newralgiczne odcinki granicy.

Wiadomości
Litwa: liczba zatrzymanych imigrantów przekroczyła dwa tysiące
2021.07.17 11:53
Litewski pogranicznik z funkcjonariuszem Frontexu. 20 lipca 2021 r.
Zdj. IA/ belsat.eu

Funkcjonariusze Frontexu dopiero przybywają i „uczą się” granicy od litewskich strażników. Potem będą ją patrolować samodzielnie. W większości to bardzo doświadczeni strażnicy i policjanci, którzy mają za sobą misje w rejonie śródziemnomorskim, czy misje międzynarodowe w Afryce i Azji.

Ogrodzenie na granicy litewsko-białoruskiej w pobliżu przejścia Raigardas.
Zdj. IA/ belsat.eu

Patrole poruszają się po leśnych duktach wzdłuż gładko wyrównanego pasa pokrytego świeżym piaskiem. Ślady na piasku oznaczają, że ktoś próbował przekroczyć granicę.

Analiza
Operacja „Śluza” – jak klan Łukaszenków zarabia na migrantach
2021.07.08 18:36
Zdj. IA/ belsat.eu

Na niektórych, głównie leśnych odcinkach granicy można spotkać płot. Litwini chcą, by tego typu konstrukcja, wyposażona w wieżyczki z kamerami, powstała na całej długości granicy z Białorusią.

Patrol zainteresował się znalezioną w lesie butelka po białoruskim jogurcie. Według funkcjonariuszy to znak, że tamtędy przechodzili przybysze z drugiej strony granicy.
Zdj. IA/ belsat.eu

Strażnicy badają pozostawione śmieci. Sprawdzają nawet datę ważności. Śmieci mogą być również ważnym dowodem później – pomagać w udowodnieniu, że migranci rzeczywiście przybyli z Białorusi.

Strażnicy i pracownicy Frontexu z Węgier, Polski i Niemiec.
Zdj. IA/ belsat.eu

W operacji na Litwie będą brać udział funkcjonariusze z prawie całej Europy. Frontex ma już za sobą doświadczenia dużych kryzysów migracyjnych na południu Europy i działa jak duża, międzynarodowa korporacja.

Miasteczko namiotowe przy granicy z Białorusią w litewskim Kapčiamiestis (Kopciowie).
Zdj. IA/ belsat.eu

Przy litewskiej strażnicy granicznej nad Niemnem w rejonie Druskiennik, jak przy innych, wyrosło namiotowe miasteczko – tymczasowy obóz dla zatrzymywanych, nielegalnych migrantów. Zdarzały się również próby forsowania wpław biegnącego wzdłuż części granicy Niemna.

Zatrzymywani nielegalni migranci są rozmieszczani w dużych namiotach wojskowych litewskiej armii.
Zdj. IA/ belsat.eu

Wśród migrantów przeważają Irakijczycy. Głównie mężczyźni, choć sporo jest rodzin z małymi dziećmi. Niektórzy mówią bardzo dobrze po niemiecku i nie kryją, że celem ich podróży są Niemcy. Inni zapewniają, że chcą zostać na Litwie.

Mieszkańcy tymczasowego obozu dla uchodźców.
Zdj. IA/ belsat.eu

Jeden z nich – Setżat – twierdzi, że przyjechał z Iraku, ale wcześniej mieszkał i studiował w rosyjskim Permie. Stąd mówi po rosyjsku. Z Bagdadu przyleciał samolotem do Mińska i spędził na Białorusi pięć dni.

Setżat, jeden z mieszkańców obozu dla uchodźców na Litwie.
Zdj. IA/ belsat.eu

Mężczyzna pokazuje tatuaż, wykonany na pamiątkę po zmarłym przyjacielu. Irakijczyk wyjechał ze swojej ojczyzny, bo ma dosyć terroru i niebezpieczeństwa.

Zdj. IA/ belsat.eu

W tymczasowym obozie w Kopciowie Setżat zaczął się uczyć litewskiego. Słowa, które poznaje wypytując litewskich strażników, notuje fonetycznie po arabsku.

Zdj. IA/ belsat.eu

Nie wszyscy migranci chcieli, by robić zdjęcia ich twarzy. Litewscy strażnicy podejrzewają, że niektórzy są w swoich ojczyznach na bakier z prawem i obawiają się identyfikacji.

Zdj. IA/ belsat.eu

Migranci narzekają na warunki w litewskich obozach tymczasowych, ale najbardziej obawiają się procedury deportacji. Dlatego zdecydowana większość z nich pozbyła się dokumentów na Białorusi i na Litwę przybyli jedynie z gotówką i czasem, z telefonami.

Zdj. IA/ belsat.eu

Tymczasowe, namiotowe miasteczka są dobre na upalne lato. Do czasu nadejścia jesieni Litwini i Frontex będą musieli zapewnić migrantom inne miejsce pobytu, oraz rozpocząć procedurę ekstradycji, lub przyznawania azylu w uzasadnionych przypadkach.

Funkcjonariusze Frontexu zabezpieczają również drogowe przejścia graniczne, na których obecnie z uwagi na pandemię panuje mniejszy ruch. Chodzi jednak o pełną ochronę granicy z Białorusią, bo jak mówią strażnicy – po ludziach Łukaszenki nigdy nie wiadomo czego się spodziewać.

Zdj. IA/ belsat.eu

Tak zwany trójstyk, czyli jedyne miejsce, w którym łączy się granica Białorusi, Litwy i Polski ma nie tylko symboliczne znaczenie. Wywołane przez Białoruś zagrożenie nielegalną migracją dotyka obecnie Litwę, ale może stać się realne również dla Polski.

Zdj. IA/ belsat.eu

Iryna Arachouskaja, Michał Kacewicz/ belsat.eu

Aktualności