Po co Ukraina uderza na terytorium Rosji

Ataki dronami na rafinerie, czy operacja rosyjskich ochotników pod parasolem ukraińskiej armii na terenie Rosji to część taktyki uderzania w najsłabsze punkty państwa Putina. Dla Kijowa to drugi front o mniejszym znaczeniu, ale dynamicznie rozwijający się.

drony, ataki, rafinerie, ochotnicy, Pułk Kalinowskiego, Władimir Putin, HUR, Batalion Syberyjski, Rosyjski Korpus Ochotniczy, dywersja, Biełgorod, Kursk, obwód biełgorodzki, o co chodzi, wojna na Ukrainie, wojna w Rosji
Żołnierze Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego (RDK) i Batalionu Syberyjskiego, którzy w marcu wkroczyli na terytorium Rosji.
Zdj: russvolcorps / Telegram

Dzisiejszej nocy Rosja zaatakowała Ukrainę rakietami manewrującymi i pociskami różnych typów. Był to jeden z największych ataków  w ostatnim czasie. Tym razem głównym celem były obiekty infrastruktury energetycznej. M.in. zaporoska elektrownia wodna na Dnieprze. Ataki wywołały czasowe wyłączenia prądu w Charkowie, obwodzie winnickim, zaporoskim.

Wiadomości
Ukraina. Ponad milion osób bez prądu po rosyjskim nalocie
2024.03.22 11:20

Rosjanie zaskoczyli, bo w ciągu mijającej zimy rzadko atakowali obiekty infrastruktury energetycznej i wydawało się, że Moskwa zmieniła taktykę. Ten atak nie oznacza jednak, że Rosjanie powracają do systematycznych uderzeń na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Zapewne w ramach coraz bardziej elastycznej taktyki uderzeń z powietrza Rosja będzie zmieniała cele. Zarówno, jeśli chodzi o geografię celów na Ukrainie, jak i ich rodzaj. Czyli w jednej fali uderzenia idą na obiekty cywilne, a w drugiej na obiekty infrastruktury energetycznej, wojskowej, czy przemysłowej. Wszystko po to, by przeciążyć i rozproszyć ukraiński system obrony powietrznej.

Jednak we wczorajszym ataku chodziło i o coś innego. W pewnym sensie był on znakiem dużej desperacji Rosjan. Bo był zemstą za ostatnie, ukraińskie uderzenia na Rosję.

Komentarze
Dlaczego grupy dywersyjne tak łatwo przenikają na terytorium Rosji? Tłumaczy ekspert
2024.03.20 11:52

Pseudowybory Putina odbyły się w cieniu ataku rosyjskich jednostek ochotniczych działających przy wsparciu ukraińskiej armii. Ataku na terytorium Rosji. Na pograniczu w obwodzie biełgorodzkim i kurskim. Rosyjska propaganda nawet nie starała się tuszować faktu, że terytorium Federacji jest atakowane z Ukrainy. Na rosyjskim pograniczu wybuchła panika. Nie mniej zamieszania wywołały trwające od tygodni, z różną intensywnością, ukraińskie ataki na rosyjskie rafinerie. Często daleko w głębi Rosji. Uderzenia dronami pokazują, jak duże problemy ma rosyjska obrona przeciwlotnicza. Dziurawa granica i łatwość z jaką organizowane przez Kijów formacje zajmują rosyjskie miejscowości na pograniczu wiele mówią o systemie bezpieczeństwa Rosji. Jedyną odpowiedź na jaką zdobyła się Moskwa, były duże ataki lotnicze z ubiegłej nocy.

FSB i wolni Rosjanie 

Ukraińska operacja na rosyjskim pograniczu trwa od 11 marca. Do miejscowości w obwodzie biełgorodzkim i kurskim wkroczyły oddziały Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, Legionu „Wolna Rosja”, Batalion Syberyjski i walczący po ukraińskiej stronie Czeczeni. Siły Zbrojne Ukrainy wspierają działania tych formacji głównie ogniem z systemów artyleryjskich, dronami i prawdopodobnie sprzętem pancernym. Przede wszystkim wyszkoleniem, dowodzeniem i danymi wywiadowczymi.  Od ukraińskiej granicy do czterystutysięcznego Biełgorodu jest niecałe 50 km. Miasto znajduje się zatem w zasięgu ukraińskiej artylerii rakietowej dalekiego zasięgu i lufowej, zwłaszcza, kiedy niektóre ukraińskie pododdziały z systemami artyleryjskimi operują po rosyjskiej stronie granicy.

Raport
„Niesiemy wyzwolenie rdzennym ludom”. Jak Batalion Syberyjski przedstawia swoje wkroczenie do Rosji
2024.03.13 16:31

Operacja wywołała panikę w Rosji. Rozpoczęła się ewakuacja przygranicznych miejscowości, a władze zapowiedziały ewakuację dzieci z Biełgorodu. To już poważna sytuacja. Choć może nie wywołuje histerii w Moskwie, bo ma charakter lokalny i dotyczy prowincjonalnego regionu.

Komentarze
Legion „Wolność Rosji”: akcja w obwodach biełgorodzkim i kurskim pomogła Ukrainie w ustabilizowaniu frontu
2024.03.21 15:24

W dodatku regionu, który i tak jest silnie dotknięty skutkami wojny, bo od dwóch lat pełni rolę zaplecza rosyjskiej armii inwazyjnej i jest silnie zmilitaryzowany. A sam Biełgorod i pobliskie miejscowości nie raz były już celem ukraińskich ataków rakietowych i dronowych oraz polem operowania grup dywersyjnych.

Jednak tym razem sytuacja jest inna. Ukraińcy pokazali zdolność do przeprowadzenia dużej operacji zaczepnej. Z pewnością spowodowali, że rosyjska armia musi pospiesznie wzmacniać pogranicze, przerzucać tam swoje jednostki, by wyprzeć rosyjskie formacje ochotnicze. Na razie jednak Moskwa działa powoli. Aparat propagandowy postarał się wykorzystać ukraiński atak do wzmacniania tezy Putina o wielkiej wojnie z siłami „zła”. Jednym słowem, do straszenia Rosjan i podkreślania, że wspierani przez Zachód Ukraińcy są groźni. Przekaz ten dodatkowo wzmacniała promowana m.in. przez szefa rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergieja Naryszkina dezinformacja o jakoby już powstającym francuskim korpusie ekspedycyjnym, który ma niebawem przybyć na Ukrainę, by walczyć z Rosją.

Wiadomości
Rosyjski wywiad zagraniczny: Paryż przygotowuje kontyngent wojskowy do wysłania na Ukrainę
2024.03.19 17:57

– Kiedy powiedziałem o tych zdrajcach, proszę, by tak jak to zawsze było w naszej historii, nie zapominać, kto to taki, ujawnić ich po nazwiskach – powiedział Putin w części otwartej posiedzenia kolegium FSB. – Będziemy ich karać bez przedawnienia, gdziekolwiek by się nie znaleźli – powiedział tymczasem Władimir Putin o Rosjanach walczących przeciwko niemu.

Jak na Putina, była to i tak dość delikatna obietnica zemsty. Był czas, kiedy czeczeńskich terrorystów obiecywał topić w wychodkach. Ciekawe jest jednak miejsce i czas w którym Putin zapowiadał zemstę. Tuż po sprawnie przeprowadzonym plebiscycie, zwanym wyborami prezydenta. I przed kierownictwem FSB, czyli macierzystej organizacji Putina. I bardzo ważnego zaplecza swoich rządów.

Wiadomości
„Ukarzemy ich, gdziekolwiek są”. Putin o Rosjanach walczących po stronie Ukrainy
2024.03.19 15:00

To bezpośrednio do FSB zwrócił się Putin, rozkazując tej służbie rozprawę z ukraińską dywersją na pograniczu. Ze strony Putina jest to wzmocnienie pozycji FSB, ale i obarczenie bezpieki odpowiedzialnością. Jednocześnie przekaz dla Rosjan i samej armii, że nadchodzi czas szczególnego wzmożenia w kwestiach  bezpieczeństwa wewnętrznego i nacisku na „uszczelnienie” Rosji.

Wideo
Jak się fałszuje w Rosji wybory: na kolanach i w protokołach
2024.03.20 19:23

Wiadomo, że FSB, choć dysponuje jednostkami specjalnymi i formacjami zmilitaryzowanymi, to nie posiada broni pancernej, czy artylerii. A przecież działające na pograniczu formacje ochotnicze demonstrują (zapewne celowo) czołgi i artylerię. Putin wskazuje na FSB nie dlatego, że służba ta sama poradzi sobie z operującymi po rosyjskiej stronie granicy zmotoryzowanymi i wzmocnionymi ukraińską artylerią formacjami. Lecz po to, by bardziej zaangażować FSB w prowadzoną wojnę i pokazać Rosjanom, że ciężka sytuacja pod Biełgorodem to sprawa bezpieczeństwa wewnętrznego, a nie wojna z Ukraińcami na terytorium Rosji.

Terror za terror

Kijów od pewnego czasu sondował możliwość ataków na Rosję. Nie tylko w strefie przygranicznej, ale rozbudowanych uderzeń na rosyjską infrastrukturę w głębi Rosji. Za newralgiczny i słaby punkt wroga Ukraińcy uznali rafinerie ropy naftowej. Jest ich wiele w europejskiej części Rosji, a obrona przeciwlotnicza nie jest w stanie zapewnić im pełnej ochrony. Zwłaszcza przed dronami. W dodatku następują celne uderzenia na instalacje (kolumny) służące przetwarzaniu ropy i surowców ropopochodnych. W wielu zaatakowanych z 12 rafinerii zniszczone były właśnie stosunkowo nowoczesne, modernizowane w ostatnich latach instalacje. Ich odbudowa i odtworzenie mocy produkcyjnych będzie w warunkach sankcji i braku komponentów z zagranicy co najmniej skomplikowana i droga oraz zajmie sporo czasu. Moce przerobowe rosyjskiego przemysłu petrochemicznego na skutek ataków spadły o 10-15 proc. I grożą niedoborem benzyny i oleju napędowego na rynku.

Wiadomości
Rosja zamierza chronić infrastrukturę krytyczną poprzez rozmieszczenie systemów przeciwlotniczych
2024.03.19 16:57

Dla armii raczej paliwa nie zabraknie, ale wydłużają się linie jego dostaw. Ukraińcy uważają, że ataki na rafinerie są uderzeniami w infrastrukturę de facto militarną, bo służą obniżaniu zdolności armii wroga. Zachód boi się jednak, że sytuacja wymknie się spod kontroli i zacznie przypominać lądową wersję tzw. wojny tankowców z czasów wojny iracko-irańskiej w latach 80. Wówczas dochodziło do wzajemnych ataków na tankowce w Zatoce Perskiej i instalacje naftowe na wybrzeżu. Kijów prawdopodobnie tylko testuje na razie schemat przenoszenia wojny na terytorium wroga. W miarę pozyskiwania nowych możliwości technicznych w postaci zachodnich systemów rakietowych i lotniczych oraz zwiększania produkcji dronów uderzeniowych, Kijów będzie coraz śmielej uderzał nie tylko w bezpośrednie zaplecze rosyjskiego frontu.

Wiadomości
Rosja może zarządzić nową falę mobilizacji. Na celowniku Kremla jest Charków
2024.03.22 14:23

Uderzenia mają rzeczywiście osłabiać rosyjski potencjał gospodarczego wspierania agresji. I przerażać rosyjskie społeczeństwo. Ukraina nie ma potencjału na masowe uderzenia, których celem miałaby być demobilizacja wroga (na podobieństwo alianckich nalotów na miasta III Rzeszy i Japonii z czasów II wojny światowej). Ma jednak możliwość prowadzenia punktowych, choć licznych ataków na Rosję. Operacje typu wtargnięcie ochotników na tereny przygraniczne są zaś elementem odpychania rosyjskiej armii od granicy, ale i mają być stałym czynnikiem destabilizującym wewnętrznie Rosję.  Ma to znaczenie wobec rosnącego zagrożenia ponowną próbą rosyjskiego ataku na również położony niedaleko granicy Charków.

Komentarze
Wicepremier Ukrainy o atakach na rosyjskie rafinerie: to bardzo udane operacje
2024.03.22 13:58

Szarża pod Biełgorodem niesie i inny przekaz. Dla Łukaszenki. Pod skrzydłami ukraińskiej armii działają białoruskie formacje (Pułk Kalinowskiego). Są one środkiem nacisku na Łukaszenkę, by nie angażował się bezpośrednio w wojnę przeciw Ukrainie. Operacje, takie jak pod Biełgorodem mają mu uświadamiać, że jeśli popełni błąd, to może mieć podobną sytuację np. pod Homlem.

Wiadomości
„Będziemy bić Ruskich i dobijemy Łukaszenkę”. Rekruci Pułku Kalinowskiego złożyli przysięgę
2024.03.18 12:29

Michał Kacewicz/belsat.eu

Inne teksty autora w dziale Opinie

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności