Do Sądu Południowego Okręgu Wojskowego skierowano dwie sprawy karne, w których łącznie oskarżone są 33 osoby, w tym żołnierzy Pułku Azow – podała dziś rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS. Rok temu poddali się obrońcy twierdzy Azowstal.
– Pierwsza sprawa dotyczy grupy 24 członków nacjonalistycznego batalionu Azow, podczas gdy 9 osób jest oskarżonych w drugiej. To członkowie nazistowskiej grupy dywersyjnej i szturmowej Niedźwiedzie SS – przekazał sąd.
Wszystkim 33 oskarżonym ukraińskim żołnierzom zmieniono zarzucane im artykuły Kodeksu karnego tzw. Donieckiej Republiki Ludowej na artykuły Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej, wynika z opublikowanych materiałów sprawy, które zostały sprawdzone przez TASS.
Dowódca i członkowie grupy Niedźwiedzie byli wcześniej oskarżani o działania mające na celu siłowe przejęcie władzy w tzw. DRL (część 3 art. 24, art. 2 art. 327 kk DRL) oraz szkolenie w celu popełnienia ww. przestępstw (art. 232 kk DRL). Jak wynika z akt sprawy, teraz każdemu z nich postawiono zarzut z art. 278 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej (siłowe przejęcie władzy), część 2 art. 208 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej (udział w nielegalnej formacji zbrojnej) oraz art. 205.3 (w trakcie szkolenia w celu prowadzenia działalności terrorystycznej).
Podobne zmiany zaszły w przypadku 24 członków Azowa.
Według prokuratury tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, która prowadziła śledztwo w sprawach karnych (wówczas organ ten łączył funkcje Komitetu Śledczego i prokuratury), każdy z 24 azowców został oskarżony o popełnienie czynów w ramach organizacji przestępczej mającej na celu siłowe przejęcie władzy i zmianę ustroju konstytucyjnego w tzw. Donieckiej Republice Ludowej, siedmiu usłyszało także zarzut organizowania działalności Azowa, a 17 innych – udział w działalności Azowa.
Członkowie grupy sabotażowo-szturmowej Niedźwiedzie byli pierwszymi oskarżonymi w sprawie przeciwko żołnierzom Azowa. Sąd twierdzi, że wszyscy oskarżeni współpracowali w śledztwie i składali szczegółowe zeznania.
Oddział Niedźwiedzie (ukr. Wedmedi) nie wchodził w skład Sił Zbrojnych Ukrainy, tylko Ukraińskiej Armii Ochotniczej. Jak twierdzi BBC, swoją nazwę wziął od pseudonimu dowódcy, sierżanta Ołeksandra Krawcowa. Ochotnicy zostali przezwani Niedźwiedziami SS przez rosyjską propagandę – oficjalnie takiej nazwy nie używali. Jednak publikowane w sieci nagrania (m.in. bombardowania separatystycznych pozycji z dronów) grupa oznaczała logiem Wedmedi SS, co rozwijała jako Secret Service. Na ciele dowódcy zauważono także neonazistowskie tatuaże, ale w rozmowach z dziennikarzami twierdził on, że jego grupa nie ma ideologii.
Broniący Mariupola Pułk Azow jest przez rosyjską propagandę i służby nazywany batalionem nacjonalistycznym i jako taki uznano go za organizację terrorystyczną zakazaną na terenie Rosji. W rzeczywistości to elitarna formacja Gwardii Narodowej MSW Ukrainy, w której służą żołnierze kontraktowi.
pj/belsat.eu
