Rosja utworzyła „grupy osłony granicy” z Ukrainą. Nie są one jednak w stanie uchronić obwodów kurskiego, briańskiego i biełgorodzkiego przed rajdami “sił wolnej Rosji”.
Analityk wojskowo-polityczny ukraińskiej grupy Opór Informacyjny Ołeksandr Kowalenko wypowiadał się na ten temat w telewizji FREEDOM. Według niego rosyjskiej strony granicy strzeże 45 batalionowych grup taktycznych ze znacznymi niedoborami kadrowymi. Są one podzielone na zgrupowania Briańsk, Kursk i Biełgorod, w których skład wchodzi 35 tys. żołnierzy kontraktowych i 1000 żołnierzy rezerwy.
– Jednocześnie brakuje im czołgów. W sumie mają około 200 czołgów, około 600 bojowych wozów piechoty, dość dużą liczbę systemów artyleryjskich – ponad 800. Ale wynika to z faktu, że te grupy żołnierze biorą udział nie tyle w samoobronie, ile w przeprowadzaniu terrorystycznych ataków artyleryjskich z użyciem artylerii armatniej, moździerzy i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych na terytorium Ukrainy: obwody charkowski i sumski – wyjaśnił.
Siły rosyjskie są krytycznie niewystarczające, aby kontrolować granicę z północno-wschodnimi terytoriami Ukrainy, która ma ponad 750 km długości – twierdzi Kowalenko.
– To znaczy, że jedna, z grubsza rzecz biorąc, batalionowa grupa taktyczna ma zabezpieczać około 16 km frontu. Ale to ponad czterokrotnie więcej, niż wynosi funkcjonalność w pełni uformowanej, w pełni wyposażonej, gotowej do walki batalionowej grupy taktycznej – dodał ukraiński ekspert .
Według niego właśnie dlatego wojska rosyjskie nie są w stanie odpowiednio przeciwstawić się nawet małym grupom dywersyjnym w trakcie ich rajdów w głąb terytorium Rosji.
Jak podała ukraińska agencja UNIAN, 12 marca walczące po stronie Ukrainy Legion “Wolność Rosji”, Rosyjski Korpus Ochotniczy i Batalion Syberyjski rozpoczęły ograniczoną operację specjalną na terytorium Rosji.
Doniesiono, że jednostki te weszły na terytorium obwodów kurskiego i biełgorodzkiego. Przez ostatnie dni systematycznie w mediach pojawiały się doniesienia o walkach i ostrzałach na terenie rosyjskich obszarów przygranicznych.
Niedawno rosyjscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy ogłosili podniesienie flag swoich jednostek we miejscowościach Kozinka i Gorkowskij w obwodzie biełgorodzkim Rosji.