W błyszczących wieżowcach Dubaju prane są krwawe pieniądze rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera – napisał holenderski dziennik De Volkskrant.
Gazeta twierdzi, że gdy rosyjskie miliardy „nie są już mile widziane w Londynie czy Monako, oligarchowie uciekają do Zjednoczonych Emiratów Arabskich”.
Jak czytamy, w sercu Dubaju, w budynku znajdującym się naprzeciwko luksusowego hotelu Ritz-Carlton, została zarejestrowana firma Industrial Resources General Trading. De Volkskrant podaje, że kryją się za nią inwestorzy związani z 62-letnim właścicielem Grupy Wagnera Jewgienijem Prigożynem, a firma pośredniczy m.in. w transakcjach dotyczących wydobycia złota i diamentów w Republice Środkowoafrykańskiej.
– To nie przypadek, że Prigożyn lokuje swoje interesy w bogatych Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Więzi między Moskwą a ZEA są mocne i z każdym dniem stają się silniejsze – twierdzi dziennik.
W artykule podkreślono, że ZEA stały się dla Rosji najważniejszym krajem na Bliskim Wschodzie.
– Badacze dostrzegają pewną prawidłowość: dochody z wydobycia surowców w innych krajach objętych konfliktem, w których działa Grupa Wagnera – takich jak Sudan, Mali i Libia – są również prane w Dubaju. Krwawe pieniądze są następnie wykorzystywane do finansowania operacji wojskowych Wagnera – czytamy na łamach De Volkskrant.
MaH/belsat.eu wg PAP