Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, przyjęła dziś dwie ustawy wprowadzające zamianę realnych wyroków na wyroki w zawieszeniu dla więźniów, którzy zaciągną się do służby wojskowej w rosyjskich siłach zbrojnych. Dotyczyć to będzie tych, którzy znajdą się na ukraińskich frontach podczas tzw. specjalnej operacji wojskowej, jak rosyjskie władze nazywają agresję na Ukrainę.
Projekt ustawy został zainicjowany przez czołowych rosyjskich parlamentarzystów odpowiedzialnych za wdrażanie represyjnego ustawodawstwa – Andrieja Kartapołowa, przewodniczącego Komisji Obrony Dumy Państwowej, Andrieja Kliszasa, szefa Komisji Ustawodawstwa Konstytucyjnego oraz Pawła Kraszennikowa, członka prezydenckiej Komisji Sprawiedliwości.
Jedna z ustaw wprowadza szereg nowych artykułów do kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego, opisujących kategorie osób, które mogą zostać zwolnione z odpowiedzialności karnej po zawarciu kontraktu z armią. Chodzi o osoby, które popełniły przestępstwo mniejszej lub średniej wagi i przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, a także o osoby, które zostały już skazane.
Druga ustawa nowelizuje ustawę „O szkoleniu wojskowym i mobilizacji” oraz ustanawia procedurę działania federalnych organów wykonawczych.
Ustawa przewiduje szereg artykułów, które nie pozwolą na zawarcie kontraktu. W szczególności są to artykuły dotyczące ekstremizmu, terroryzmu, podżegania do naruszenia integralności terytorialnej, zdrady i współpracy z niepożądaną organizacją – podała Meduza.
Paweł Kraszennikow wyjaśnił, że ustawa zezwala na zawarcie konktraktu osobom, wobec których toczy się dochodzenie, proces lub które zostały już skazane. Ustawa wejdzie w życie po jej zatwierdzeniu przez Radę Federacji, wyższą izbę parlamentu, i podpisaniu przez Władimira Putina.
Więźniowie w rosyjskim wojsku
Rozpoczynając pełnowymiarową inwazję na Ukrainę, Kreml zamierzał likwidować ukraińską państwowość w ramach tzw. specjalnej operacji wojskowej w ciągu kilku tygodni od jej rozpoczęcia. Kiedy okupanci przegrali bitwę o Kijów w marcu 2022 roku, wojna zaczęła przekształcać się w wojnę pozycyjną, z atakami na pozycje kilka razy dziennie. Utraciwszy potencjał wojsk zawodowych, we wrześniu 2022 roku Władimir Putin zarządził „częściową mobilizację”, w ramach której do armii wcielono około 300 tys. osób.
W tamtym czasie więźniowie nie stanowili docelowej grupy uzupełniającej wojsko. Na ten pomysł wpadł jednak Jewgienij Prigożyn, ówczesny szef najemniczej Grupy Wagnera. Odwiedzał on rosyjskie kolonie, gdzie oferował więźniom walkę na froncie i – jeśli przeżyją – ułaskawienie od Putina. W ten sposób rosyjscy więźniowie (w żargonie zeki) pojawili się na frontach ukraińskich. Brali aktywny udział w tzw. mięsnych szturmach w Donbasie, w walkach o Sołedar czy Bachmut, miastach obecnie okupowanych przez Rosjan.
lp/ belsat.eu wg Interfax, Meduza, inf. wł.
