Rosja: oskarżony o zdradę stanu traktorzysta twierdzi, że przyznanie wymuszono torturami
Sądy w Rosji skazały w ciągu pierwszych sześciu miesięcy bieżącego roku 15 osób w sprawach o “zdradę stanu”. Przypadek rosyjskiego traktorzysty oskarżonego o zamiar przejścia na stronę Ukrainy pokazuje, że rosyjskie służby mogą fabrykować takie sprawy.
Matka mieszkającego pod Białogrodem przy granicy z Ukrainą Iwana Fokina, wobec którego wszczęto postępowanie karne za próbę wstąpienia do ukraińskiej armii, twierdzi, że został pobity w areszcie śledczym. Kobieta na łamach kanału Telegramu Astra opowiedziała, że w ten sposób nakłaniano go do przyznania się do winy.
Według kanału Telegramu Ostorożno Nowosti Fokin został zatrzymany 27 czerwca w graniczącym z Ukrainą obwodzie biełgorodzkim. Trafił na osiem dni do aresztu za pijaństwo. W tym czasie rosyjskie służby przeszukały jego dom, gdzie rzekomo znalazły ręczny, lont i naboje.
W rezultacie wszczęto sprawę karną dotyczącą nielegalnego obrotu amunicją. Potem doszły dwie kolejne sprawy karne: o usiłowanie zdrady stanu i udział w organizacji terrorystycznej: FSB stwierdziło, że w dniu zatrzymania mężczyzna chciał przekroczyć granicę z Ukrainą i przystąpić do walki po stronie Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jednocześnie, jak podkreśla Ostorożno Nowostii na jego profilach w sieci społecznościowych nie było żadnych odniesień do tematów politycznych, czy wojennych. Jedyne co tam zamieszczał, to zdjęcia pokazujące go w czasie pracy na roli.
Matka oskarżonego, Tatiana, opowiedziała o spotkaniu z synem w areszcie, do którego doszło w miesiąc po jego zatrzymaniu. Fokin miał stwierdzić, że 27 czerwca został zatrzymany przez policjantów, gdy pijany wracał z pracy do domu. Relacjonował, że funkcjonariusze znaleźli w jego telefonie „kilka lajków” pod niewymienionymi postami.
Potem miał mu zostać nałożony na głowie worek. Miał twierdzić też, że „zmoczono mu czymś ręce i dano coś do potrzymania”. Aresztowany podejrzewa, że chodzi o granat, który potem został podrzucony do jego domu. Według matki aresztowanego, jej syn został umieszczony w karcerze, gdzie był bity i zmuszany do podpisania zeznań.
– Siedział, a oni go pobili. Mówił do mnie: „Mamo, przepraszam, jestem słaby, podpisałem wszystko, czego żądali”. I powiedziałam mu: „Gdyby mnie pobili, prawdopodobnie sama bym to podpisała” – relacjonuje swoje spotkanie matka Fokina.
Jak podkreśla, po przesłuchaniu jej syn nadal nie ma czucia w jednej z nóg. A po pobiciu był wzywany do niego lekarz.
Po stronie Ukrainy walczą dwie formacje, w skład których wchodzą Rosjanie – Rosyjski Korpus Ochotniczy ( RDK ) i Legion „Wolność Rosji”. Oddziały co jakiś czas urządzają rajdy na tereny przygraniczne. Rosyjskie media tymczasem donoszą o kolejnych zatrzymaniach osób, które rzekomo chciały przedostać się na Ukrainę, by walczyć po stronie tego kraju.
Epidemia „zdrad”
Wraz z przedłużającą się wojną z Ukrainą w Rosji znacznie wzrosła liczba osób skazywanych za zdradę stanu. Sądy w Rosji w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2023 r. skazały za to przestępstwo 15 osób. W ubiegłym roku zapadły tylko cztery takie wyroki – podał niezależny portal Wiorstka, powołując się na dane opublikowane przez rosyjski Sąd Najwyższy.
Portal w materiale opublikowanym we wtorek wieczorem opublikował dane o wyrokach, które zapadły na podstawie artykułu 275. rosyjskiego kodeksu karnego. Artykuł ten dotyczy zdrady stanu – szpiegostwa, przekazywania tajnych danych, a także przejścia na stronę wrogiego państwa.
Ogółem z danych Sądu Najwyższego wynika, że skazanych zostało na tej podstawie 15 osób, wyłącznie mężczyzn. Tylko dwóch skazano na karę niższą niż pięć lat pozbawienia wolności. Pięciu skazanych otrzymało wyroki od 10 do 15 lat więzienia. Najwyższy wyrok – 25 lat pozbawienia wolności – otrzymał opozycyjny dziennikarz i historyk Władimir Kara-Murza. Władze oskarżyły go nie tylko o zdradę stanu, ale też o tzw. fake newsy (fałszywe wiadomości) na temat działań armii rosyjskiej.
Czterech skazanych za zdradę stanu to wojskowi, dwóch – robotnicy. Na liście jest też jeden biznesmen, jeden urzędnik i pięć osób określonych jako “osoby bez stałego źródła dochodu”. Większość skazanych jest w wieku od 30 do 49 lat, ale czterech to ludzie bardzo młodzi, w wieku poniżej 24 lat.
Wiorstka przypomina o niektórych głośnych wyrokach. W czerwcu sąd skazał na 12 lat więzienia 71-letniego naukowca Walerija Gołubkina, pracownika Centralnego Instytutu Aero- i Hydrodynamiki (CAGI). Śledczy twierdzili, że naukowiec przekazał za granicę informacje o pracach instytutu stanowiące tajemnicę państwową.
Na dziewięć lat więzienia skazany został w maju Wiktor Iljin, pracownik ośrodka nuklearnego w Sarowie. Według śledczych Iljin chciał przekazać tajne dane wywiadom USA, W. Brytanii i Ukrainy.
Najmłodszą skazaną osobą, o której wiadomości przedostały się do opinii publicznej, jest 21-letni student Gleb Wierdinjan. Otrzymał on wyrok sześciu lat więzienia. Sprawy karne dotyczące zdrady stanu są w Rosji utajniane, a procesy toczą się za zamkniętymi drzwiami.
Według danych z sierpnia w okresie od stycznia do lipca 2023 roku wszczęto w Rosji co najmniej 82 sprawy o zdradę i szpiegostwo, podczas gdy w całym 2022 roku wszczęto tylko 20 takich spraw.
jb/ belsat.eu wg PAP
