Czarne chmury napływają nad Ukrainę z różnych stron

Ukraina stanęła jesienią przed  być może największym zagrożeniem w tym roku: spowolnienia pomocy zagranicznej, przy jednoczesnej eskalacji walk na froncie. Ukraińska armia wykrwawia się, świat koncentruje na Bliskim Wschodzie, a w dodatku w Waszyngtonie i Europie zawirowania polityczne odwracają uwagę od pomocy dla Kijowa.  

W ostatnich dniach Rosjanie próbują oskrzydlić Awdijiwkę. Położona niemalże u wrót Doniecka miejscowość jest kontrolowana przez Ukraińców od 2014 r. Dla Moskwy jest solą w oku, od siedmiu lat tworzy nieustanne zagrożenie dla Doniecka. Awdijiwka jest w dodatku potężnie ufortyfikowaną twierdzą. Mimo to Rosjanie w ostatnich dniach stosowali podobną, samobójczą taktykę, jak wcześniej w Bachmucie. Atakowali falami i wwiązywali się w walki w terenie zabudowanym. Np. na terenie umocnionego przez Ukraińców, pełnego zabudowań przemysłowych Kombinatu Koksochemicznego.

Raport
„Mięsne szturmy” w Donbasie. Rosjanie bronią drogi na Krym. Tydzień na froncie
2023.10.16 17:40

Rosyjskie wojska ponoszą tam ogromne straty. Mimo to Putin ogłosił, że jego armia odniosła duże sukcesy. I pewnie o to chodziło, kiedy Putin poleciał do Pekinu, by miał czymkolwiek się pochwalić przed chińskimi gospodarzami i azjatyckimi gośćmi oraz Wiktorem Orbanem. By miał choćby wątpliwe, ale jednak argumenty, że wojna idzie Rosji w dobrym kierunku.

Rosyjskie ataki nabrały sporej dynamiki w ostatnich dniach również w rejonie Kupiańska i na pograniczu obwodu ługańskiego i charkowskiego. Jednocześnie ukraińskie działania ofensywne skoncentrowane na froncie południowym, w obwodzie zaporoskim, wciąż nie przynoszą pożądanych efektów. Mimo prób przerwania rosyjskich linii frontowych

Wideo: polski ochotnik w ukraińskiej armii pokazuje umocnienia w okolicach Kupiańska

Linia Surowikina

Po ciężkiej i pełnej ataków rakietowych zimie Ukraina żyła nadzieją na udaną kontrofensywę. Kiedy wzmocnione zachodnim sprzętem ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły w czerwcu działania ofensywne, szybko okazało się, że nie będzie szybko i łatwo. Do tej pory nie udało się poważnie przełamać rosyjskich linii obronnych.

Generał Siergiej Surowikin zniknął z rosyjskiego życia publicznego i wojskowego po tzw. puczu Prigożyna w czerwcu. Kreml uznał go za jednego z sojuszników przywódcy „wagnerowców” Jewgienija Prigożyna. Zostawił po sobie na Ukrainie „pamiątkę”, która do tej pory jest głównym problemem dla Ukraińców. Kiedy przez stosunkowo krótki czas, bo między październikiem 2022 r. a początkiem obecnego roku, Surowikin dowodził rosyjskimi wojskami na Ukrainie, był autorem koncepcji budowy linii obronnych. Na południu Ukrainy, w obwodzie zaporoskim i częściowo na Donbasie, na rubieżach terytoriów kontrolowanych przez Rosjan, powstała sieć umocnień. Zwana dziś „linią Surowikina”.

Aktualizacja
Zełenski potwierdza: USA potajemnie wysłały Ukrainie rakiety o zasięgu 160 km
2023.10.17 17:16

W Rosji koncepcja ta była krytykowana przez medialnych „jastrzębi”, gdyż niewątpliwie jest projektem defensywnym i świadczy o porzuceniu, przynajmniej tymczasowo, pomysłów ofensywnych. Rosyjscy wojskowi docenili ją jednak, kiedy w czerwcu ruszyła długo zapowiadana ukraińska kontrofensywa. Na linię składa się sieć bardzo szerokich miejscami pól minowych. Częściowo powstały za pomocą minowania narzutowego – np. przez nowe, rosyjskie systemy minujące typu Zemledielie, lub starsze, wykorzystujące systemy Grad, czy Uragan.

Rosjanie rozkładali miny również w tradycyjny sposób, za pomocą grup saperskich. Zaporoski step na linii frontu jest bardzo gęsto zaminowany z użyciem wymieszanych min różnego rodzaju. Zarówno przeciwpancernych, jak i przeciwpiechotnych, zakopanych w ziemi, lub umieszczonych w przeszkodach terenowych, krzakach, zabudowaniach.

Ukraińcy mają ogromne problemy z przejściem pól minowych. Są na tyle głębokie i gęsto zaminowane, że nieskuteczne okazują się artyleryjskie i rakietowe systemy przeciwminowe. Szturmujące front w kierunku na Tokmak i Melitopol pododdziały 9 i 10 ukraińskiego korpusu notują ogromne straty wśród żołnierzy i przerażającą liczbę urwanych kończyn na skutek eksplozji min. Znane są sytuacje, kiedy żołnierze z próbującej szturmować drużyny tracili kogoś co kilka metrów. Z powodu min Ukraińcy zrezygnowali ze szturmowania frontu z użyciem czołgów i pojazdów opancerzonych. Wraki wielu z nich, także tych produkcji zachodniej, pozostały na polach minowych. Ściąganie ich do naprawy jest ryzykowne.

Fotoreportaż
„Absolutny chaos”. Jak ukraińscy saperzy radzą sobie z polami minowymi w pobliżu Bachmutu
2023.10.04 15:20

Kolumny pancerne właściwie przestały poruszać się w bezpośredniej strefie frontowej. Wjazd na pola minowe jest ryzykowny, ale nawet zbliżenie się w zasięg rosyjskiej artylerii również niesie ryzyko. Rosjanie dość skutecznie potrafią wykrywać i polować na ukraińskie pojazdy za pomocą broni przeciwpancernej, dronów i artylerii. Dlatego Ukraińcy wykorzystują pojazdy opancerzone jako taksówki dowożące drużyny piechoty w pobliże „pól śmierci” i dalej żołnierze próbują przedzierać się, rozminowując drogę, na piechotę.

Przejście pól minowych to dopiero początek. Za nimi są rozbudowane linie okopów, ukrytych i umocnionych „fortów”, bunkrów. Jednym słowem, podziemne korytarze, którymi dość szybko potrafi się przemieszczać rosyjska piechota. Jej okopane pozycje są zamaskowane przed wszędobylskimi dronami. Są najeżone bronią maszynową, przeciwpancerną i granatnikami. Dopiero za szerokimi sieciami okopów znajdują się pozycje artylerii i rosyjskich odwodów. To je często próbują atakować Ukraińcy za pomocą haubic, czy rakiet.

Oczywiście w różnych odcinkach frontu umocnienia mają różny charakter. Czasem są potężniejsze, czasem mniej. Ukraińcy szukają słabych punktów. Jednak do przebicia się przez te linie, tak by uzyskać faktyczny efekt, czyli np. możliwość okrążenia rosyjskich sił, jeszcze daleko. Mimo pewnych sukcesów z września w rejonie Werbowego nadal trudno mówić o przerwaniu „linii Surowikina”. Ukraińcy nie mogą pozwolić sobie na duże straty w ludziach i sprzęcie. Przebijanie się przez linię i tak kosztuje zbyt wiele ofiar.

Aktualizacja
Ukraina. Armia informuje o udanych operacjach pod Ługańskiem i Berdiańskiem
2023.10.17 13:04

Światowy front

Ostatnie dni i tygodnie przyniosły Kijowowi wiele niepokojących wieści. Amerykański Kongres zamiast stałego budżetu przyjął jedynie prowizorium budżetowe. Po stronie wydatków nie znalazło się wsparcie dla Ukrainy. Mimo to prezydent Joe Biden zapewnia, że wsparcie nie przestanie płynąć, a kwestie budżetowe wciąż są przedmiotem politycznych targów między Demokratami a Republikanami.

Nawet jeśli zapewnienia Bidena się potwierdzą, to niewątpliwie kwestia pomocy dla Kijowa komplikuje się i co najmniej opóźni wypłacane transze i dostawy sprzętu. Zwłaszcza że nawet Demokraci mówią o konieczności walki z korupcją i przejrzystych mechanizmów wydawanych środków na Ukrainie. Jeszcze większym ciosem dla Kijowa może być sytuacja w Izraelu i groźba wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie.

Analiza
Jak walki na Bliskim Wschodzie wpłyną na wojnę Ukrainy z Rosją?
2023.10.18 14:53

Ukraińskie władze, choćby ustami Kiriłło Budanowa, szefa wywiadu wojskowego mocno podkreślają rolę Rosji we wspieraniu Hamasu. Budanow mówi to w oparciu o wiedzę wywiadowczą, ale niewątpliwie w interesie Kijowa jest i będzie podkreślanie, że wojna obronna Ukrainy to tylko część globalnego oporu przed ekspansją państw autorytarnych. Taka sama, jak obrona Izraela przed terrorystami, czy Iranem, albo Tajwanu przed Chinami.

W Kijowie rosną bowiem obawy, że eskalacja wojenna na Bliskim Wschodzie przetasuje priorytety Zachodu. I ze wspierania Ukrainy na pierwszym miejscu okaże się pomoc dla Izraela, kosztem Kijowa. Zwłaszcza teraz, kiedy wojna przybrała charakter wyczerpujących zmagań frontowych, a Rosja demonstruje, że stać ją na ograniczone wprawdzie, ale jednak działania ofensywne, byłoby to dla Ukrainy bardzo trudne. Szczególnie że zaraz zacznie się zima i okres wzmożonych, rosyjskich ataków na infrastrukturę.

Michał Kacewicz/belsat.eu

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności