W sobotę około 200 osób wystąpiło wobec OBWE z żądaniem uwolnienia bojownika pojmanego przez ukraińskich żołnierzy. OBWE spotykała się już wcześniej z protestami separatystów, ale tym razem demonstranci zablokowali jej donieckie biuro.
Po protestach przed swoją kwaterą główną w okupowanym przez separatystów Doniecku Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wstrzymała swoją misję obserwacyjną w Donbasie na wschodzie Ukrainy. Informację tę podał Reuters, powołując się na kierownika misji. Decyzja jest motywowana kwestiami bezpieczeństwa, przy czym obserwatorzy OBWE nie czuli się bezpośrednio zagrożeni działaniami demonstrantów.
Bojownicy tzw. DRL twierdzą, że ukraińscy żołnierze w ubiegłą środę w rejonie linii frontu pojmali ich oficera Andrieja Kosiaka. Był on członkiem komitetu kontrolującego zawieszenie ognia pomiędzy stronami konfliktu. Z kolei ukraińskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że Kosiak jest obywatelem Rosji, który wraz z grupą rosyjskich żołnierzy prowadził operację rozpoznawczą.
Misja OBWE stale obserwowała naruszenia zawieszenia ognia. Na przykład w sprawozdaniu z 16 października obserwatorzy napisali o 236 przypadkach naruszenia zawieszenia ognia w regionie donieckim i 273 w rejonie ługańskim. W tym o 72 wybuchach w pierwszym i 214 wybuchach w drugim. To o wiele więcej niż średnie wskaźniki z 2020 roku. OBWE nie podaje odpowiedzialnych za naruszenia.
aa,pj/belsat.eu
