Według portalu Meduza, który powołuje się na 3 anonimowe źródła, Władimir Putin ma zdobyć w nich ponad 80 procent głosów. W tym celu kampania wyborcza ma się stać “serią świąt”.
O tym, że obecny szef państwa ma wygrać wiadomo od dawna, teraz jednak, jak podkreśla Meduza, znane są wyniki, jakie ma osiągnąć.
– Cel jest prosty – dać ponad 80 procent – mówi urzędnik regionalnych władz w europejskiej części Rosji.
Te wytyczne potwierdził też pracownik administracji jednego z regionów na Syberii i źródło bliskie Administracji Prezydenckiej.
Wynik ma być zapewniony różnymi metodami:
– mobilizacją prawdziwych zwolenników prezydenta,
– mobilizacją pracowników instytucji i firm prywatnych,
– głosowaniem elektronicznym tam, gdzie już je wprowadzono.
“Seria świąt” ma się rozpocząć w listopadzie otwarciem wystawy “Rosja” w centrum wystawienniczym WDNCh w Moskwie. Ma ona przedstawiać największe osiągnięcia Rosji, na przykład w turystyce (“Rosja jest lepsza od Turcji i Malediwów”). Przedstawiciele regionów mają mówić, co zyskali dzięki obecnemu prezydentowi: szkoły, fabryki, szpitale, drogi itp. Już wcześniej media informowały, że forum zostanie wykorzystane w kampanii Putina bądź też urzędujący szef państwa ogłosi tam chęć kandydowania. Może to też nastąpić w czasie “gorącej linii”, gdy wyselekcjonowani Rosjanie mogą zadawać pytania prezydentowi.
Po ogłoszeniu kandydatury, kampania ma się stać “serią świąt” w radzieckim stylu. W opisie kampanii nie przewija się kwestia domniemanych sukcesów Rosji w wojnie na Ukrainie, o których tak chętnie mówi rosyjska propaganda. Doradca polityczny, z którym rozmawia Meduza, zwraca jednak uwagę, że przebieg działań wojennych może znacznie pokrzyżować kampanię i popsuć ranking Putina.
pp/belsat.eu wg Meduza