Prawosławie niezależne od Moskwy. Jak na Litwie rozwija się Patriarchat Konstantynopolitański


Nowy status, jaki otrzymała Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Konstantynopolitańskiego na Litwie, stwarza perspektywy i możliwości dla jej rozwoju. Ale już samo jej istnienie daje nadzieję na utworzenie alternatywy dla Cerkwi na Białorusi, która obecnie pozostaje pod ogromnymi wpływami Moskwy. Opowiedział o tym w rozmowie z Biełsatem duchowny prawosławny Hieorhij Roj z białoruskiej parafii prawosławnej Patriarchatu Konstantynopolitańskiego w Wilnie.

O. Heorhij Roj.
Zdj.: Nasza Niwa

8 lutego Ministerstwo Sprawiedliwości Litwy prawnie uznało status Cerki Prawosławnej Patriarchatu Konstantynopolitańskiego. Wcześniej, jak zauważa ksiądz Hieorhij Roj, wspólnota musiała działać jako stowarzyszenie publiczne.

– Taki status prawny nie odpowiadał istocie naszej działalności i pod wieloma względami nas ograniczał – zauważa kapłan.

Litewska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Konstantynopolitańskiego została zarejestrowana jako tradycyjne wyznanie, a zgodnie z litewskim prawem wszystkie tradycyjne organizacje religijne otrzymują środki z budżetu, które mogą być przeznaczone na rozwój infrastruktury i realizację projektów (edukacyjnych, kulturalnych itp.). Ponadto status ten pozwala na nauczanie religii w szkołach.

– Dla naszego egzarchatu jest to bardzo ważne, ponieważ jesteśmy w procesie formacji, mamy wiele zadań, które należy rozwiązać – mówi ojciec Hieorhij Roj.

Dziesięć parafii i potencjał rozwoju

Utworzenie struktur Patriarchatu Konstantynopolitańskiego na Litwie było odpowiedzią na usunięcie z lokalnej metropolii Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej duchownych, którzy w 2022 roku opowiedzieli się przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Pozbawieni sutanny litewscy duchowni sprzeciwili się represjom i skorzystali z prawa odwołania się do Patriarchatu Konstantynopolitańskiego. Patriarchat orzekł 17 lutego 2023 roku, że wyroki cerkiewne pięciu litewskich duchownych Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej „nie opierały się na kryteriach religijnych, ale były spowodowane słusznym sprzeciwem wyżej wymienionych duchownych wobec wojny na Ukrainie”. Na tej podstawie Patriarchat Konstantynopola przywrócił kapłanów do posługi i przyjął ich w swoje szeregi.

Wiadomości
Na Litwie oficjalnie zatwierdzono Cerkiew niezależną od Moskwy. Wśród duchownych Białorusini
2024.02.09 11:45

Wkrótce do wspólnoty Patriarchatu Konstantynopolitańskiego na Litwie dołączyli dwaj znani białoruscy duchowni: Alaksandr Kuchta z Mińska i Hieorhij Roj z Grodna, którzy zostali zmuszeni do przeniesienia się na Litwę z powodu zagrożenia represjami politycznymi w ojczyźnie.

Białoruski duchowny prawosławny Alaksandr Kuchta podczas bożonarodzeniowej liturgii dla emigrantów z Białorusi w kościele ewangelików reformowanych w Wilnie. 25.12.2023 r.
Zdj. facebook.com/georgewroi

Dziś, jak mówi ojciec Hieorhij, litewski egzarchat pod jurysdykcją Patriarchatu Konstantynopolitańskiego obejmuje dziesięć parafii. Cztery z nich znajdują się w Wilnie. Są też w Kownie, Kłajpedzie, Szawlach, Oniksztach i innych miejscowościach. W egzarchacie działa 10 księży.

– Zgłaszają się do nas także ludzie z innych miast. Chcą mieć takie parafie. Są małe, ale zawsze znajdzie się kilkadziesiąt osób, które chciałyby do nas dołączyć – zauważa kapłan.

Wiadomości
Jeden z katów Łukaszenki odnaleziony na Litwie
2024.01.26 19:57

Jego zdaniem nowy status przyczyni się do rozwoju i integracji wspólnoty Patriarchatu Konstantynopolitańskiego z litewskim społeczeństwem. Jednocześnie nasz rozmówca uważa, że rosyjskojęzyczni mieszkańcy Litwy nadal będą w większości trzymać się Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

– Ale jest wiele osób, które są bardzo niezadowolone z polityki Rosyjskiej Cerkwii i na razie spoglądają na nas, patrzą jak sobie radzimy – mówi.

Niemniej jednak, zdaniem księdza, wspólnota Patriarchatu Konstantynopolitańskiego na Litwie ma „pewien potencjał wzrostu”. Dotyczy to zwłaszcza diaspor mieszkających na Litwie, przede wszystkim białoruskiej i ukraińskiej. W Wilnie działa również rosyjskojęzyczna parafia, gdzie „gromadzą się ludzie, którzy opuścili cerkwie Patriarchatu Moskiewskiego i zjednoczyli się we własnej parafii”.

“Możliwość swobodnego mówienia o tym, jak rozumie się Ewangelię”

W styczniu litewscy i białoruscy księża Patriarchatu Konstantynopolitańskiego na Litwie otrzymali nagrodę Departamentu Stanu USA za ochronę wolności religijnej. W opisie nagrody wskazano, że księża zostali wydaleni z Cerkwi w wyniku ich aktywnego sprzeciwu wobec wojny Rosji na Ukrainie.

– Ich odwaga pokazała znaczenie wiary oddzielonej od polityki w czasie wojny i dyktatury – czytamy w raporcie.

Ojciec Hieorhij mówi, że nagroda jest „naprawdę ważnym wyróżnieniem”, ponieważ „to walka o to, by czuć się wolnym w swojej wierze. By móc swobodnie mówić o tym, jak rozumie się Ewangelię i co w twoim życiu lub życiu twojej Cerkwi pokrywa się lub nie pokrywa się z nauczaniem Ewangelii”.

Reportaż
Warszawa. Katolicy pomagają Prawosławnej Cerkwi Ukrainy
2023.12.25 12:36

Według duchownego nowy status pozwoli również na budowanie dialogu i kontaktów międzynarodowych z różnymi działaczami i instytucjami religijnymi.

Ojczyzna pamięta

Rosyjska Cerkiew Prawosławna nie zapomniała jednak o białoruskich księżach. Wkrótce po ich przejściu do Patriarchatu Konstantynopolitańskiego zabroniono im posługi. Do dziś są nękani w mediach Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Z kolei władze białoruskie uznały treści publikowane przez kanał białoruskiej parafii w Wilnie w Telegramie za „materiały ekstremistyczne”.

Ksiądz Hieorhij przyznaje, że oficjalne media Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej „dokładają wielu starań”, aby zdyskredytować zarówno egzarchat, jak i należących do niego księży.

– Ale ja zawsze oddzielam instytucje, hierarchię od zwykłych duchownych i wiernych. Wierzę, że prawdziwa Cerkiew żyje nie w instytucjach, ale w ludziach. Wciąż utrzymujemy osobiste relacje z wieloma osobami [z Rosyjskiej Cerkwi] – mówi.

Jak twierdzi, wrogie stanowisko hierarchów i mediów Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej jest „niefortunną okolicznością, niezbyt przyjemnym tłem, ale można z tym żyć. W zasadzie było jasne, że tak właśnie będzie”.

– Staramy się nie zaostrzać żadnych sporów i nie budować wrogości i podziałów – powiedział ojciec Hieorhij.

Prawosławna alternatywa

Zdaniem duchownego utworzenie białoruskiej parafii prawosławnej w Wilnie pod jurysdykcją Patriarchatu Konstantynopola pokazuje tak naprawdę „prawosławną alternatywę”.

– Okazuje się, że można być prawosławnym i nie zależeć od Cerkwi moskiewskiej – podkreśla nasz rozmówca.

Według niego rola parafii w tej sytuacji „może i powinna być znacząca”.

– Ale aby wypełnić tę misję dla naszego narodu, dla przyszłości Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej, musimy wiele zrobić. Potencjał jest ogromny i modlę się do Boga, abyśmy mieli siły, aby go wykorzystać. Aby zarówno prawosławni Białorusini, jak i nasze białoruskie społeczeństwo zaakceptowało tę alternatywę i abyśmy mogli owocnie współdziałać z ludźmi dobrej woli, z naszymi rodakami. Byśmy mogli wnieść swój wkład w przyszłość, kulturę, do zachowanie dziedzictwa naszego narodu. Zadań jest wiele – niech Bóg da nam dość sił – zaznacza.

Makar Mysz, ksz, pp/ belsat.eu

Aktualności