Ambasador Rosji złożył wieniec w Pieniężnie, został wygwizdany i zakrzyczany


Ambasador Rosji Sergiej Andriejew złożył w niedzielę wieniec w miejscu zburzonego pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie. Towarzyszył mu protest. Manifestanci  krzyczeli do niego m.in. “Morderca”.

Ambasador Rosji Siergiej Andriejew powiedział, że przyjechał złożyć kwiaty w miejscu, w którym od 2015 roku nie ma pomnika Iwana Czerniachowskiego, “bo to jest miejsce, gdzie generał Czerniachowski został śmiertelnie ranny 79 lat temu”. Towarzyszyła mu ok. 20-osobowa grupa Polaków. Oni także mieli kwiaty (w tym pojedyncze czerwone goździki), niektórzy mieli plakietki z wizerunkiem Chrystusa Króla. Ponieważ w miejscu zburzonego pomnika stoi dziś krzyż, a na min jest tablica poświęcona ofiarom totalitaryzmów, osoby towarzyszące ambasadorowi przyniosły na sztaludze portret Czerniachowskiego i pod nim portretem składano kwiaty. Po ceremonii portret zabrano.

Zgromadzeni na placu przedstawiciele mniejszości ukraińskiej i Polacy z okolic Pieniężna krzyczeli do Andriejewa: “ubijca” (tj. morderca), “umyj ręce z krwi”, “nie chcemy Putina”, “nie zabijajcie ukraińskich dzieci”, “hańba”. Do towarzyszących Andrejewowi Polaków krzyczeli “zdrajcy”, “wypadają wam ruble z kieszeni”, “agenci”. Protestujący śpiewali m.in. hymn Ukrainy, ludowe piosenki, puszczali z głośników współczesne antyrosyjskie utwory.

Wiadomości
Wołodin: Polska podle zdradziła pamięć historyczną. Rosja żąda „zapłaty” za okres po II wojnie światowej
2023.05.21 13:07

Ambasador Andrejew zapytany przez PAP, czy nie uważa swojego zachowania za prowokacyjne, powiedział, że “nie, bo czci pamięć bohatera”. Skłamał przy ty, że na Ukrainie jest “uczelnia wojskowa imienia Czerniachowskiego”. Rzeczywiście, w 2013 roku ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz nadał takie imię Narodowemu Uniwersytetowi Obrony w Kijowie, ale w 2023 roku dekret ten został skasowany przez obecnego szefa państwa Wołodymyra Zełenskiego.

Generał Czerniachowski brał udział w likwidowaniu struktur okręgu wileńskiego Armii Krajowej, która była siłą zbrojną legalnego rządu RP na uchodźstwie. Tym samym, jak wskazują historycy, przyczynił się do narzucenia Polsce systemu komunistycznego wbrew woli społeczeństwa i z pogwałceniem prawa. W rozmowie z PAP rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej dr Rafał Leśkiewicz zaznaczył, że gen. Iwan Czerniachowski jest współcześnie wykorzystywany propagandowo przez władze Federacji Rosyjskiej.

– W żaden sposób nie jest on jednak postacią, którą należy czcić, a wręcz przeciwnie – jest to postać okryta hańbą. Jako oficer sowiecki jest odpowiedzialny za mordy, grabieże oraz aresztowania żołnierzy Armii Krajowej – wyjaśnił.

Wiadomości
Rosja chce oficjalnie napisać fałszywą historię zbrodni katyńskiej
2023.11.09 16:24

– Takie postaci w świadomości historycznej powinny funkcjonować wyłącznie jako zbrodniarze i w żaden sposób nie powinno się ich upamiętniać. Pamięć o Czerniachowskim jest związana wyłącznie z jego zbrodniami, bo taka jest prawda o tej postaci. Polacy nie powinni być wdzięczni za aktywność bojową tego człowieka – podkreślił rzecznik IPN.

Dodał, że “Czerniachowski oraz jego pomnik był symbolem totalitaryzmu sowieckiego, który został wprowadzony na bagnetach Armii Czerwonej na przełomie 1944 i 1945 roku oraz doprowadził do zniewolenia Polski na długie dziesięciolecia”.

Pomnik generała Iwana Czerniachowskiego został ustawiony na rogatkach przed warmińskim miasteczkiem Pieniężno w latach 70. XX w. Miejsce wybrano nieprzypadkowo – wedle powielanej wówczas historii w tej okolicy Czerniachowski został śmiertelnie ranny podczas operacji wschodniopruskiej. Zginąć miał 18 lutego 1945 r.

Opinie
Po co Rosja wysyła międzynarodowe listy gończe za swoimi przeciwnikami
2024.02.14 14:05

Ciało Czerniachowskiego przetransportowano do Wilna i tam pochowano. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża.

Pomnik pod Pieniężnem latami stał zapomniany w krzakach. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości środowiska wolnościowe co pewien czas apelowały o jego usunięcie. Ponieważ pomnik był w coraz gorszym stanie technicznym, o pomyśle rozbiórki pomnika mówiło się coraz częściej. Wówczas Rosjanie zaczęli go odwiedzać, a pomnik pomalowali na biało.

Gdy w 2014 roku władze Pieniężna, jeszcze przed wejściem w życie tzw. ustawy dekomunizacyjnej, podjęły działania zmierzające do rozbiórki pomnika, Rosja ostro zaprotestowała, a do Pieniężna delegację wysłał w tej sprawie ówczesny gubernator Kaliningradu. Po rozebraniu pomnika w 2015 roku – akurat w rocznicę radzieckiej napaści na Polskę – MSZ Rosji wyraziło “stanowczy protest”, wezwało też ówczesną ambasador RP w Moskwie Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz.

pp/belsat.eu wg PAP

 

Aktualności