Adwokat Kaciaryny Andrejewej zapowiedział apelację i walkę we wszystkich możliwych instancjach.
– Uważamy, że wyrok jest absolutnie bezprawny i nieuzasadniony – wypowiedział się Siarhiej Zikracki w imieniu obrońców Kaciaryny Andrejewej i Darii Czulcowej.
Podkreślił on, że również dlatego, iż wszystkie wystąpienia uliczne, które odbywały się na Białorusi po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, były demonstracjami pokojowymi. I za takie nie można być zostać pociągniętym do odpowiedzialności karnej, ponieważ ludzie korzystali tylko ze swojego prawa do pokojowego protestu.
– Jeśli chodzi konkretnie o tę sytuację, jej absurdalność polega na tym, że dziennikarki po prostu opisywały to, co dzieje się na ulicy – powiedział Biełsatowi Zikracki. – Jest to więc naruszenie prawa obywateli do pokojowego protestu i prawa obywateli do otrzymywania informacji.
Przyczyny, z jakich dziennikarki stały się ofiarami takiego prześladowania, adwokat Andrejewej uważa za „zagadnienie bardziej polityczne niż prawne”.
– Dlatego to pytanie nie do mnie – wyjaśnił. – Co możemy robić, to będziemy robić. Będziemy się odwoływać – do momentu, kiedy będzie to możliwe.
ik, cez/belsat.eu