Kryzys migracyjny na granicy Finlandii z Rosją dopiero się zaczyna


Dziś w nocy Finlandia zamknie cztery przejścia na granicy z Rosją. To efekt rosnącego napływu nielegalnych imigrantów z Rosji i kryzysu, który zaczyna przypominać ten znany z polsko-białoruskiej granicy.

finlandia analiza kryzys graniczny presja migracyjna
Grafika: Biełsat

Cztery zamknięte przejścia graniczne – Vaalimaa, Nujiamaa, Imatra i Niirala – znajdują się na południowym odcinku fińsko-rosyjskiej granicy. Za ich pomocą można się przedostać do fińskiej Karelii i Karelii Południowej, czyli regionów stosunkowo gęsto zaludnionych i posiadających dobrą sieć dróg łączących z Helsinkami. To właśnie tam, do stolicy Finlandii, próbuje się dostać większość migrantów. W dodatku fińska Karelia znajduje się zaledwie sto kilkadziesiąt kilometrów od Petersburga.

Finlandia zdecydowała się zamknąć przejścia graniczne na południu, ale na razie otwarte pozostanie dziewięć przejść, które w większości znajdują się na północy. Trudniej tam dotrzeć od strony Rosji – jest daleko od Petersburga, który pełni rolę hubu przesiadkowego dla migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. W warunkach zimowych, które panują w obszarze tajgi, jest to jeszcze trudniejsze.

W dodatku przejścia na północy prowadzą do niemal bezludnych, zalesionych i z panującymi minusowymi temperaturami regionów Laponii czy Kainuu. Fiński rząd próbuje w ten sposób utrudnić logistykę przerzutu migrantów po rosyjskiej stronie. Jednocześnie Helsinki mają świadomość, że sytuacja zaczyna przypominać kryzys migracyjny, jaki Białoruś wywołała na granicy z Polską i Litwą w 2021 roku. Zresztą Finlandia i Norwegia były już celem podobnej operacji ze strony Rosji. Także tym razem nie ma wątpliwości, że nagły napływ migrantów do Finlandii jest częścią rosyjskiej operacji, której celem jest budowanie zagrożenia na fińskiej granicy. Granicy UE, a także, od niedawna, NATO.

Wiadomości
Estonia gotowa zamknąć wszystkie przejścia graniczne z Rosją. Obawia się napływu migrantów
2023.11.17 09:01

Rowerem do Europy

Finlandia posiada z Rosją granicę o długości 1313 km. W zdecydowanej większości ciągnie się ona przez niedostępne lasy, tajgę i tundrę. Póki co migranci w większości nie próbują się dostać z Rosji drogą całkowicie nielegalną, przez „zieloną granicę”. Według fińskiej straży granicznej migranci, głównie z Syrii, Iraku, Jemenu i Turcji (przeważnie Kurdowie), stawiają się na przejściach granicznych. Są przepuszczani przez Rosjan. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Rosja nie ma obowiązku pomagać Finlandii w „filtrowaniu migrantów”.

Po fińskiej stronie migranci proszą o azyl. Dla większości z nich Finlandia, kraj zamożny i z rozwiniętą polityką socjalną, jest celem podróży. W środę o godzinie 22:00 na południowo-wschodnim przejściu granicznym Lappeenranta znajdowało się 75 osób ubiegających się o azyl. We wtorek było 55, a w poniedziałek 39. To o dziesięć więcej dziennie niż zwykle, a większość z nich nie miała dokumentów potrzebnych do przekroczenia granicy.

– Jest oczywiste, że tym osobom udziela się pomocy, a także są oni eskortowani lub transportowani do granicy przez straż graniczną – powiedział Petteri Orpo, premier Finlandii.

Fińskie służby graniczne wiedzą, że rosyjska policja podwozi migrantów – na przykład z Wyborga – w pobliże granicy. Następnie podjeżdżają oni na przejścia graniczne z Finlandią taksówkami (tak twierdzą sami migranci). Choć Finowie dowiedzieli się, że niekoniecznie są to taksówki, a bardziej prawdopodobne, że to rodzaj transportu organizowanego przez rosyjskie służby. Pojawiły się doniesienia o „podwózkach” wojskowymi pojazdami. Potem, już bezpośrednio przed przejściem, wsiadają na rowery, w które są wyposażeni. I przekraczają rosyjską kontrolę graniczną, wjeżdżając na fińskie przejście na rowerach.

Chodzi o to, że po zamknięciu przez Finów przejść granicznych dla samochodów na rosyjskich tablicach rejestracyjnych 15 września, dopuszczone do przekraczania drogowych punktów granicznych są… rowery. Przedwczoraj Finlandia wprowadziła zakaz przekraczania granicy na jednośladach. Helsinki wprowadzają zatem kolejne ograniczenia, ale doskonale widzą, że kryzys zaczyna rozwijać się według dobrze znanego scenariusza.

Wiadomości
Grupa imigrantów na rowerach dotarła do granicy Rosji i Finlandii na północy kraju
2023.11.16 19:58

Scenariusz kryzysu

Jesienią 2015 roku migranci zaczęli pojawiać się na przejściach granicznych na granicy Rosji z Norwegią i Finlandią na dalekiej północy. Co ciekawe, wtedy szturm na fińskie przejścia graniczne miał miejsce nie na południu, ale na północy, na odcinku graniczącym z fińską Laponią. Apogeum nastąpiło w styczniu i lutym 2016 roku. Migranci, przedzierając się przez zaspy śniegu, docierali na granicę również na rowerach. Związane to było z wymogiem przekroczenia punktów drogowych na kołach. Rowery porzucali po przekroczeniu granicy i złożeniu wniosków azylowych. Po norweskiej i fińskiej stronie granicy piętrzyły się stosy jednośladów.

Szybko okazało się, że cały proceder był doskonale zorganizowany. Do krajów skandynawskich próbowali przedostać się mieszkańcy Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy już wiele miesięcy, a czasem lat, spędzili w Rosji (głównie w Moskwie). Ich droga do położonego na północy obwodu murmańskiego była dobrze zorganizowana, a już na miejscu rosyjskie podziemie przestępcze zaopatrywało migrantów w rowery i załatwiało transport w pobliże granicy. Zaś rosyjskie służby graniczne po prostu ich przepuszczały.

W pewnym momencie Norwegia zamknęła granicę i przestała przyjmować wnioski azylowe. W 2015 roku w Finlandii wnioski azylowe złożyło ponad 32 tys. migrantów, czyli dziewięć razy więcej niż rok wcześniej. Ostatecznie ówczesny fiński premier Sauli Niinistö spotkał się z Władimirem Putinem i od wiosny 2016 roku kryzys graniczny zaczął się wyciszać. W tamtym czasie Rosja próbowała naciskać za pomocą migrantów na Finlandię i Norwegię w związku z nakładanymi przez UE i Norwegię pakietami sankcji za ówczesną, pierwszą agresję na Ukrainę – konkretnie za rosyjską aneksję Krymu i interwencję w Donbasie. Kraje skandynawskie bardzo aktywnie wspierały Kijów, a dodatkowo Rosja próbowała pokazać, że jest w stanie zdestabilizować granicę z państwem NATO (Norwegia) oraz należącym do UE i aspirującym do NATO (Finlandia). Moskwa celowo wybrała na obszar operacji daleką północ.

Wiadomości
Prezydent Finlandii: napływ azylantów to odwet Rosji za umowę obronną z USA
2023.11.16 08:29

Moskwa nie chciała destabilizować przejść granicznych na południu Finlandii, bo to przez nie przepływał tranzyt towarów i przejeżdżali Rosjanie, którzy na dużą skalę inwestowali w fińskiej Karelii, na przykład w nieruchomości. Wielu zamożniejszych mieszkańców Petersburga ma domy w Finlandii. Ówczesny kryzys zakończył się pewnymi ustępstwami Helsinek, które porzuciły wprowadzenie sankcji gospodarczych za agresję na Ukrainę w dwustronnych relacjach z Rosją. Ten sam model zastosował pięć lat później Alaksandr Łukaszenka wobec Litwy i Polski, wzbogacając go o nowe elementy i eskalując kryzys poprzez dopuszczanie do szturmów granicy.

Sytuacja się jednak zmieniła. Dziś naciski za pomocą kryzysu granicznego na jedno z państw UE czy NATO nie mają większego sensu. Sankcje wprowadza solidarnie cały Zachód. A Finlandia wchodzi do NATO. Dlatego też tym razem Rosja nie miała skrupułów i wywołała kryzys na przejściach granicznych na południu Finlandii. Bo tym razem nie mają one już znaczenia gospodarczego.

Zemsta Putina

Finlandia została formalnie członkiem NATO 4 kwietnia tego roku, po uzyskaniu ostatniej, wymaganej, tureckiej zgody. Akcesja Finlandii i Szwecji do Paktu Północnoatlantyckiego to bezpośredni skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę. Niewątpliwie ten ruch zmienia bardzo dużo na niekorzyść dla Rosji. Bałtyk jest otoczony państwami Sojuszu. Granica Rosji z NATO wydłuża się o 1300 km fińskiej granicy. Do NATO wstępują, wzmacniając Sojusz, dwa dość silne gospodarczo kraje z niewielkimi lub średnimi, ale dobrze zorganizowanymi siłami zbrojnymi. I, zwłaszcza w przypadku Szwecji, z rozwiniętym przemysłem obronnym. To, że Rosja podejmie się szeregu działań prowokacyjnych wobec obu państw skandynawskich, było jasne. Takich, jak prowokacje rosyjskiej marynarki wojennej na Bałtyku czy niedawne (w październiku) tajemnicze uszkodzenie gazociągu między Finlandią a Estonią.

Z kolei w październiku Finlandia podpisała umowę o współpracy obronnej z USA, tzw. DCA (Defence Cooperation Agreement). Umowa umożliwi wykorzystywanie fińskiej infrastruktury wojskowej przez wojska USA. A to na pewno jest gigantyczny problem dla Rosji, wymuszający np. rozbudowę rosyjskiej infrastruktury obronnej na północy kraju.

Wiadomości
Odpowiedź Rosji na rozszerzenie NATO. Okręty rakietowe Floty Bałtyckiej trafią na jezioro Ładoga
2023.10.23 19:09

Jednak próba wywołania kryzysu granicznego może mieć inny wymiar. Tym razem Finowie wiedzą, z jakim mechanizmem mogą mieć do czynienia. Doświadczyli już podobnych działań, a w dodatku widzą, jaką postać kryzys przybrał na granicy Polski. I to nie jest dobra wiadomość, bo obecne próby składania wniosków azylowych przez setki migrantów mogą przerodzić się w próby nielegalnego przekraczania granicy poza przejściami granicznymi. Zwłaszcza że część migrantów zmierzających z Rosji do Finlandii to ci, którzy przybyli z Białorusi. Niektórzy z nich mogą mieć zatem za sobą próby nielegalnego forsowania granicy z Białorusi. Biorąc pod uwagę sytuację na Bliskim Wschodzie, realne jest też niebezpieczeństwo przenikania terrorystów wśród migrantów.

Sygnały o zaangażowaniu w proceder rosyjskich służb mówią, że Moskwa chce ponownie osiągnąć jakieś cele, atakując granice. Tym razem Rosja nie martwi się, że uderza w istotne gospodarczo przejścia na południu Finlandii. I tak z powodu sankcji nie są one już ważne dla wymiany handlowej. Tym razem Rosji chodzi o budowanie stałego napięcia. O pokazywanie różnymi sposobami, że dalsza polityka konfrontacji z Rosją, na przykład za pomocą sankcji czy wspierania Ukrainy, będzie kosztowna.

Zabezpieczenie tak długiej granicy, jak fińsko-rosyjska, nie będzie tanie i łatwe. Putin doskonale zdaje sobie z tego sprawę i próbuje wybadać, jakie będą reakcje Helsinek. Na razie Finowie reagują sytuacyjnie i próbują komplikować rosyjską operację destabilizacji granicy. Operacji, która najwyraźniej dopiero się rozpoczyna.

Wiadomości
Kryzys na granicy fińsko-rosyjskiej szybko się zaostrza
2023.11.15 13:30

Michał Kacewicz/ belsat.eu

Aktualności