Oligarchowie i politycy. Jak Kreml napadając na Ukrainę zmarginalizował prorosyjską klasę polityczną


Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zakończyła dochodzenie przedprocesowe przeciwko Jewhenowi Murajewowi – szefowi partii Nasi, której działalność jest na Ukrainie zakazana. Sprawa została tym samym przekazana do sądu. Murajew ukrywa się przed śledczymi od początku pełnowymiarowej wojny. Zbiegły deputowany jest jednym z wielu prorosyjskich polityków, których losy zmieniły się drastycznie po 24 lutego 2022 roku. Niektórzy z nich trafili za kratki, niektórzy z dnia na dzień zmienili swoje poglądy polityczne, a jeszcze inni nadal aspirują do wielkich ról w ukraińskiej polityce – mimo przebywania na terytorium Rosji.

prorosyjscy ukrainscy politycy szarij medwedczuk bojko sledztwo przesladowanie prorosyjskosc
„Bloger” Anatolij Szarij, politycy Nestor Szufrycz, Wiktor Medwedczuk, Jewhen Murajew, Jurij Bojko.
Kolaż: Vot Tak

Prorosyjskie partie odgrywały znaczącą rolę w ukraińskiej polityce nawet po 2014 roku, kiedy Rosjanie anektowali Krym i rozpoczęli inwazję w Donbasie. Polityka informacyjna tych partii była jednorodna i uderzająco podobna do tej prezentowanej przez propagandystów w Rosji: Krym „zostawił” Ukrainę z własnej woli, mieszkańcy Krymu bali się „banderowców”, którzy doszli do władzy w Kijowie; części obwodów donieckiego i ługańskiego nie są okupowane przez Rosję, ale znajdują się pod kontrolą „lokalnych wyzwolicieli”, którzy nie popierają działań władz centralnych kraju; nie ma alternatywy dla współpracy z Moskwą; Ukraina nie jest mile widziana przez Zachód, a Unia Europejska i NATO właściwie chcą ją tylko wykorzystać jako instrument nacisku na Rosję, który łatwo będzie poświęcić, gdy spełni swoją rolę.

murajew ukraina co sie stalo z prorosyjskimi politykami
Jewhen Murajew.
Zdj: Wikipedia

Podobną narrację popierało 13-15 proc. ukraińskich wyborców – głównie mieszkańców rosyjskojęzycznych regionów, którym przynajmniej od początku lat 2000. inżynierowie społeczni wmawiali, że nie powinno się ufać Ukraińcom z zachodnich i centralnych regionów. Przekonano ich, że Rosjanie są im bliżsi niż mieszkańcy Kijowa, a tym bardziej „banderowskiego” Lwowa.

Na poziomie regionalnym – w radach obwodowych, miejskich, wiejskich i rejonowych – te procenty poparcia rozkładały się na kilka różnych partii, takich jak Blok Opozycyjny, Partia Szarija, Nasz Kraj i Nasi. Na poziomie krajowym – w Radzie Najwyższej Ukrainy – całość prorosyjskich głosów zbierała Platforma Opozycyjna – za Życie (OPZŻ), najbardziej wpływowa, najlepiej finansowana i najbardziej widoczna ze wszystkich zorientowanych na Moskwę sił politycznych na Ukrainie.

„Ukraiński polityk” w Rosji

Najbardziej wpływową postacią i głównym źródłem środków OPZŻ był jeden z założycieli i liderów partii, Wiktor Medwedczuk. Umiejętnie łącząc karierę polityczną i biznesową (głównym czynnikiem sukcesu w obu przypadkach był prawdopodobnie jego dobry kontakt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, z którym Medwedczuka łączyła wieloletnia przyjaźń, jak i więzi rodzinne), lider OPZŻ w drodze dość niejasnych procesów biznesowych zarobił miliony dolarów, które zostały wydane na promocję jego i jego partii.

medwedczuk ukraina wymiana prorosyjscy politycy
Wiktor Medwedczuk w kajdankach i ukraińskim mundurze.
Zdj: SBU

Medwedczuk nie tylko nie ukrywał, ale wręcz podkreślał swoją bliskość z przywódcami kraju okupującego część jego ojczyzny: nieustannie mówił o swojej przyjaźni z Putinem na antenie kontrolowanych przez niego kanałów telewizyjnych, wystąpił w propagandowym filmie Olivera Stone’a „Ukraina w ogniu” usprawiedliwiającym rosyjską agresję, latał prywatnym odrzutowcem do Moskwy na negocjacje pomimo oficjalnego zakazu bezpośrednich lotów z Ukrainy do Rosji.

Wiadomości
Apel aresztowanego Medwedczuka: Wymieńcie mnie na obrońców i mieszkańców Mariupola!
2022.04.18 13:36

Wiktor Medwedczuk zachowywał się tak, jakby prawo obowiązujące na Ukrainie go nie dotyczyło. I przeliczył się. Wiosną 2021 roku nałożono na niego areszt domowy w związku z wieloma zarzutami, w tym zdradą stanu. Polityk odbywał areszt w swojej rezydencji w Kijowie.

Po rozpoczęciu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku Medwedczuk uciekł z aresztu domowego, ale wkrótce został zatrzymany przez organy ścigania. Już w kwietniu 2022 roku ukraińska Służba Bezpieczeństwa opublikowała zdjęcia polityka w kajdankach, przy czym polityk był na nich ubrany w ukraiński mundur wojskowy. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski natychmiast ogłosił gotowość do wymiany Medwedczuka na ukraińskich jeńców przebywających w niewoli u Rosjan.

Latem tego samego roku sąd zakazał działalności jego partii, więc OPZŻ musiała pilnie zmienić nazwę i ideologię. Platforma Opozycyjna – Za Życie przekształciła się w Platformę za Życie i Pokój, porzucając tym samym eurosceptycyzm i głosząc poparcie dla integracji europejskiej Ukrainy.

Wiadomości
Z niewoli wróciło 215 ukraińskich jeńców. Zostali wymienieni za oligarchę Wiktora Medwedczuka i 55 Rosjan
2022.09.22 09:07

Byli współpracownicy Medwedczuka albo uciekli do Rosji, albo po cichu wyparli się go, aby kontynuować karierę polityczną na Ukrainie. Jego żona Oksana Marczenko była właściwie jedyną osobą, która publicznie występowała w jego obronie.

Wbrew początkowemu stanowisku Kremla, który wskazywał, że Rosja nie będzie wymieniać się za obywatela innego państwa, jesienią 2022 roku doszło do wymiany Wiktora Medwedczuka na ukraińskich więźniów. Rosjanie oddali za niego 215 obrońców Mariupola, w tym żołnierzy Azowa. Kilka miesięcy po tej wymianie Medwedczuk i wielu innych prorosyjskich polityków zostało pozbawionych obywatelstwa ukraińskiego dekretem Zełenskiego. Kilka dni później Rada zagłosowała za pozbawieniem go statusu deputowanego.

Medwedczuk w Rosji nie tracił czasu. Niemal natychmiast po wymianie zaczął pisać artykuły o beznadziejności ukraińskiego oporu wobec rosyjskiej agresji i pojawiać się u propagandystów. Co ciekawe, Wiktor Medwedczuk nadal pozycjonuje się jako ukraiński polityk, co jest oczywiście sprzeczne ze stanowiskiem rosyjskich władz, które uparcie twierdzą, że nie ma Ukrainy i Ukraińców.

Komentarze
„Formuła pokojowa Miedwiediewa”, czyli likwidacja ukraińskiej państwowości
2024.03.14 16:18

Płynąc pod prąd wobec rosyjskiej ideologii, Medwedczuk jest pozbawiony możliwości odnowienia kariery politycznej. Jedyne, co może robić oficjalnie, to kierować publiczną organizacją Inna Ukraina, której cała działalność ogranicza się do szerzenia dość nieudolnej antyukraińskiej propagandy za pośrednictwem strony internetowej i kanału na Telegramie.

Jeśli chodzi o biznes, to sytuacja Wiktora Medwedczuka nie jest dużo lepsza. W swojej nowej ojczyźnie posiada kilka dochodowych firm zajmujących się produkcją i sprzedażą paliw. Co więcej, imperium biznesowe Medwedczuka stale się rozwija. Na przykład obecnie trwa proces przejmowania aktywów rosyjskiego biznesmena Aleksieja Chotina przez struktury bliskie „byłemu Ukraińcowi”.

Dla Medwedczuka to jednak zdecydowanie za mało. Na Ukrainie był nie tylko multimilionerem, ale także wpływowym politykiem, szefem klubu parlamentarnego, magnatem medialnym, człowiekiem, z którego opinią musiał liczyć się rząd i prezydent. Teraz z tego wszystkiego zostały tylko miliony. To oczywiście przyjemna część, ale wciąż niewystarczająca.

Zaledwie miesiąc po odebraniu mu ukraińskiego obywatelstwa Wiktor Medwedczuk za pośrednictwem swoich prawników złożył pozew, w którym domaga się unieważnienia decyzji. Ponadto żąda przywrócenia mu mandatu deputowanego i zniesienia sankcji. Sam fakt złożenia pozwu prawdopodobnie świadczy o tym, że Medwedczukowi jest ciasno w ramach ustanowionych przez jego przyjaciela i obrońcę, że chce odgrywać znaczącą rolę nie tylko w biznesie, ale także w polityce. W Rosji, gdzie życie polityczne zostało zredukowane do rytualnych reelekcji, których wynik jest z góry znany, jest to niemożliwe. Medwedczuk bada więc możliwości powrotu do ukraińskiej polityki.

Wiadomości
Kreml znów lansuje Wiktora Medwedczuka, twórcę „prorosyjskiej Ukrainy”
2023.01.16 14:56

Ideologiczny zwrot Bojki

Były partyjny kolega Medwedczuka i jeden z jego najbliższych towarzyszy, Jurij Bojko, był jednym z liderów OPZŻ, a teraz jest jedynym szefem Platformy za Życie i Pokój, która powstała w oparciu o poprzednią partię. Bojko postanowił wymazać z pamięci, jak latał z Medwedczukiem do Moskwy z naruszeniem prawa, jak w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji wypowiadał się podczas streamu jednego z czołowych kremlowskich propagandystów Władimira Sołowjowa i otwarcie kpił z tragedii milionów Ukraińców.

bojko opzz prorosyjska ukraina partie polityczne co sie stalo z medwedczukiem
Jurij Bojko i Wiktor Janukowycz.
Zdj: liga.net

Teraz Bojko jest jednym z tych, którzy po cichu odcięli się od swojego byłego lidera i budują karierę polityczną jako proeuropejscy politycy. Poparł on pozbawienie Medwedczuka statusu deputowanego, zdołał w końcu nazwać Rosję agresorem, a nawet oświadczył, że nigdy nie był prorosyjskim politykiem, a jedynie „zwolennikiem pokoju”.

Według założyciela Bellingcat Christo Grozewa podczas pierwszych po inwazji rozmów między Rosjanami a przedstawicielami ukraińskich władz, ci pierwsi zażądali między innymi mianowania Jurija Bojki na szefa ukraińskiego rządu. Grozew napisał, że był to jeden z głównych warunków zaprzestania działań wojennych. Bojko powiedział wówczas, że ta informacja nie jest prawdziwa.

Najprawdopodobniej kariera polityczna Bojki może dobiec końca w najbliższych latach. Według najnowszych badań preferencji wyborczych Ukraińców tylko około 1 proc. wyborców jest gotowych głosować na niego w wyborach prezydenckich (zajął czwarte miejsce w wyborach prezydenckich w 2019 roku z 11,67 proc. głosów). Mniej więcej tyle samo chce głosować na jego partię.

Platforma za Życie i Pokój nie ma oficjalnej strony internetowej, stron na Facebooku ani innych portalach społecznościowych, a jej deputowani są ledwo widoczni w przestrzeni publicznej.

Wiadomości
Sąd zakazał działalności największej prorosyjskiej partii na Ukrainie
2022.06.20 13:31

Jeśli Platforma została stworzona jako partia z realnymi ambicjami na polityczną przyszłość, to projekt ten można uznać za porażkę. Ale najprawdopodobniej głównym celem odrodzenia OPZŻ było przedłużenie w miarę możliwości kariery politycznej Jurija Bojki i kilku bliskich mu osób w nietoksycznej proeuropejskiej reinkarnacji starej prorosyjskiej partii.

Jednak politykowi nie zawsze udaje się trzymać swojej nowej roli, do której wyraźnie jeszcze nie zdążył się przyzwyczaić, co czasami prowadzi do skandali. W październiku 2023 roku rzucił się na pomoc w kwestii znalezienia nowej pracy dla kijowskiego taksówkarza, który został zwolniony za obrażanie klientów. Ci poprosili go o mówienie do nich po ukraińsku, zgodnie z wymogami prawa. Niewykluczone, że Jurij Bojko szybko pożałował tego, co zrobił, ponieważ deputowanemu, który powrócił do sfery informacyjnej, szybko przypomniano o jego współpracy z Rosjanami i ciągłych wyjazdach do kraju agresora. Jednocześnie ponownie pojawiły się wezwania do odebrania mu tytułu Bohatera Ukrainy, który Bojko otrzymał jeszcze w 2004 roku.

W 2022 roku na stronie internetowej administracji prezydenckiej Ukrainy powstała petycja, w której domagano się pozbawienia deputowanego honorowego tytułu. Zgodnie z prawem, aby petycja została rozpatrzona przez prezydenta, musi zebrać 25 tys. głosów. Petycja szybko zebrała wymaganą liczbę podpisów, ale prezydent nie odebrał Bojce tytułu, ponieważ na Ukrainie nie ma prawnego mechanizmu pozbawiania obywatela najwyższego odznaczenia. Jednak rząd już obiecał opracować taki mechanizm i doprowadzić do pozbawienia Jurija Bojki tytułu Bohatera Ukrainy.

Wiadomości
Do ukraińskiej polityki wracają stare, skompromitowane twarze
2019.07.03 13:11

Prorosyjski polityk dla młodzieży

W latach legalnego istnienia OPZŻ partia Bojki i Medwedczuka zajmowała niszę szanowanej prorosyjskiej partii zorientowanej na dojrzały elektorat. Jednak najbardziej znaczącą partią, polującą na głosy młodszych prorosyjskich wyborców, była Partia Szarija. Została ona utworzona przed wyborami parlamentarnymi w 2019 przez byłego dziennikarza Anatolija Szarija.

Szarij od 2012 roku mieszka na Zachodzie, dokąd uciekł z Ukrainy, by uniknąć odpowiedzialności karnej. Powodem wszczęcia sprawy karnej przeciwko niemu była awantura w kijowskim McDonaldzie, podczas której przyszły działacz polityczny strzelił z broni na gumowe kule do jednego z klientów.

Anatolij Szarij.
Zdj: RBK

Szarij zdołał zalegalizować swój pobyt w Europie, otrzymał status uchodźcy na Litwie, której władze zdołał przekonać, że jest prześladowany w kraju z powodów politycznych. Jednak Litwini wkrótce zdecydowali się ponownie rozpatrzyć jego status uchodźcy, co zmusiło Anatolija Szarija do ponownej ucieczki – tym razem do Holandii. Ale nawet tam szybko wpadł w kłopoty (według niektórych doniesień został oskarżony o pedofilię), z powodu których Szarij przeniósł się ponownie, tym razem do Hiszpanii.

W 2014 roku założył wideobloga, w którym między innymi nazywał okupację części Donbasu przez rosyjskie siły zbrojne „wojną domową” i manipulował faktami, próbując ukryć lub usprawiedliwić zaangażowanie Rosji w działania wojenne na Ukrainie. Chętnie cytowały go rosyjskie media propagandowe i kanały telewizyjne wspomnianego Wiktora Medwedczuka.

Dzięki temu Szarij szybko zyskał status „rzecznika russkiego miru” na Ukrainie, z czym sam zdecydowanie się nie zgadzał. Próbował nawet pozwać ukraiński portal Detector Media, gdzie opublikowano tekst, w którym stwierdzono, że bloger pracuje dla Kremla. Szarij przegrał jednak w sądzie. Sąd odrzucił pozew Szarija przeciwko piątemu prezydentowi Ukrainy, Petro Poroszence, który powiedział w wywiadzie, że nie uważa blogera za ukraińskiego dziennikarza, ponieważ działa on w interesie Rosji.

Wiadomości
Moskwa żąda ukarania Kijowa za zabójstwo dziennikarza Anatolija Szarija. Tylko, że on… żyje
2018.09.11 16:36

Do wyborów parlamentarnych w 2019 roku Anatolij Szarij podchodził z ugruntowanym wizerunkiem prorosyjskiego aktywisty i podejrzeniami o pracę dla rosyjskich służb bezpieczeństwa. Jego partia została zarejestrowana zaledwie kilka tygodni przed wyborami i wykazała dobry wynik (2,23 proc), jak na siłę polityczną dosłownie stworzoną na kolanie. To nie wystarczyło, aby dostać się do parlamentu (obowiązuje pięcioprocentowy próg wyborczy), ale te procenty zapewniły partii Szarija państwowe finansowanie w wysokości około 12 milionów hrywien rocznie (wg kursu z 2019 roku było to ok. 1,9 mln zł) i dały jej szansę na wejście do rad w wyborach samorządowych.

Wybory samorządowe, które odbyły się jesienią 2020 roku, nie obyły się bez prowokacji. Zespół Anatolija Szarija rozdawał materiały kampanijne, które pokazywały mapę Ukrainy bez okupowanego przez Rosję Krymu. Jak się okazało, pieniądze wydane na kampanię wyborczą były wielokrotnie większe niż podano w oficjalnych dokumentach partii.

W wyborach do rad lokalnych Partii Szarija udało się uzyskać 52 miejsc. W sumie w 2020 roku do zgromadzeń ustawodawczych różnych szczebli wybrano ponad 42 tys. deputowanych, więc wynik ekipy Szarija wcale nie jest imponujący.

Wiadomości
Prorosyjski bloger zatrzymany w Hiszpanii
2022.05.05 10:58

Jednak po wyborach Szarija jeszcze chętniej zapraszano do rosyjskich i prorosyjskich mediów – już nie tylko jako blogera, ale jako lidera politycznej siły. W końcu jego częste występy u propagandystów odbiło się Szarijowi czkawką. Na początku 2021 roku blogerem zainteresowały się służby specjalne – został posądzony o działanie na polecenie Kremla i celową destabilizacją sytuacji na Ukrainie. Moskwa natychmiast stanęła w obronie początkującego polityka. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa nie tylko przyjęła zaproszenie do wystąpienia na kanale Szarija, ale także powiedziała, że Rosja zrobi wszystko, co w jej mocy, aby pomóc jemu i jego siłom politycznym.

W 2022 roku, po rozpoczęciu pełnowymiarowej inwazji, Partia Szarija została zdelegalizowana – niektórzy lokalni deputowani wybrani z jej list zrezygnowali, niektórzy przenieśli się do innych frakcji lub pozostali na stanowiskach jako niezrzeszeni. W maju 2022 roku sam Szarij został zatrzymany przez hiszpańską policję na wniosek Ukrainy, ale spędził tylko jeden dzień w areszcie, po czym został zwolniony pod warunkiem zobowiązania się do nieopuszczania kraju. W 2023 roku SBU wszczęła kolejną sprawę przeciwko Szarijowi. Tym razem bloger jest podejrzany o przygotowywanie i rozpowszechnianie zainscenizowanych filmów z przesłuchań ukraińskich jeńców wojennych. Sądząc po wpisach w jego sieciach społecznościowych, Anatolij Szarij nadal mieszka w Hiszpanii i nie porzucił swoich antyukraińskich poglądów.

Zdrajcy ojczyzny

Ilja Kiwarosja zamach kolaborant śmierć wojna na ukrainie
Ilja Kiwa (1977-2023).
Zdj: visem / Wikipedia

Najmniej szczęścia z ukraińskich prorosyjskich polityków miał zamordowany na przedmieściach Moskwy Ilja Kiwa, który w 2019 roku dostał się do Rady Najwyższej z listy OPZŻ. Natomiast drugie miejsce wśród przegranych zdecydowanie należy do Nestora Szufrycza. Rozpoczął on swoją karierę polityczną w latach 90. w Socjaldemokratycznej Partii Ukrainy, której jednym z założycieli był Wiktor Medwedczuk. Później dołączył do Partii Regionów, która po rozwiązaniu w 2014 roku stała się podstawą prorosyjskiego Bloku Opozycyjnego, którego seria rozłamów doprowadziła ostatecznie do powstania OPZŻ.

Aktualizacja
Rosja. Zastrzelono byłego deputowanego Rady Najwyższej Ukrainy
2023.12.06 17:13

W OPZŻ Szufrycz ściśle trzymał się linii partii, zgodnie z którą wojna w Donbasie była wojną domową, Rosja nie była agresorem i okupantem, ale głównym partnerem gospodarczym, a Zachód jest w stanie rozkładu. Deputowany doznawał pobić za swoją miłość do kraju-agresora, ale to nie odwiodło go od jego prorosyjskich poglądów.

SBU odwiedziła Nestora Szufrycza w jego domu i znalazła dowody na jego antypaństwową działalność.
Zdj: SBUkr / Telegram

W Radzie Najwyższej Ukrainy skandaliczny deputowany odnotował niesamowitą ilość „spamu legislacyjnego” – niepotrzebnych poprawek mających na celu „zatopienie” niepożądanych przez OPZŻ projektów ustaw, a także wymęczonym dla niego przez kolegów z partii stołkiem przewodniczącego parlamentarnej komisji ds. wolności słowa.

Wiadomości
SBU dopadła Nestora Szufrycza. Został oskarżony o zdradę stanu
2023.09.15 15:15

W maju 2022 roku, już po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, Szufrycz opuścił Ukrainę, ale wkrótce wrócił. Po delegalizacji OPZŻ przeniósł się do Platformy Za Życie i Pokój, gdzie, podobnie jak większość innych deputowanych, starał się zachowywać na tyle cicho i niepozornie, jak to tylko możliwe. Nie uchroniło go to jednak przed baczną uwagą służb bezpieczeństwa.

We wrześniu 2023 roku został aresztowany pod zarzutem zdrady stanu. Podczas przeszukania w domu Szufrycza znaleziono wiele przedmiotów z zakazanymi na Ukrainie sowieckimi symbolami oraz ciekawy dokument o przyznaniu obwodom donieckiemu i ługańskiemu szerokiej autonomii nieprzewidzianej w ukraińskim ustawodawstwie. Na dokumencie widniały podpisy samego Szufrycza i Medwedczuka. Po aresztowaniu Szufrycz stracił stanowisko szefa komisji ds. wolności słowa. Obecnie przebywa w areszcie, ale skandale wokół jego osoby – a jednocześnie sprawy karne – wciąż się mnożą.

Jeszcze przed jego aresztowaniem dziennikarze dotarli do informacji, że Nestor Szufrycz i członkowie jego rodziny są właścicielami nieruchomości na okupowanym Krymie, które są zarejestrowane zgodnie z rosyjskim prawem. Nieco później okazało się, że polityk prawdopodobnie płacił Rosgwardii na Krymie za ochronę swoich domów i działek – czyli faktycznie finansował siły okupacyjne.

Jeśli Szufrycz zostanie uznany za winnego zarzucanych mu przestępstw, grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Ponadto może on zostać pozbawiony swojego majątku, którego wartość szacuje się na 100 milionów dolarów – może on zostać skonfiskowany, jeśli sąd nie wyda decyzji na korzyść polityka.

Medwedczuk, Bojko, Szarij i Szufrycz to cztery różne skrajności, w których znaleźli się po rozpoczęciu pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji. Wszyscy pozostali prorosyjscy politycy na Ukrainie w mniejszym lub większym stopniu powtarzają los któregoś z nich – prawa ręka Medwedczuka Taras Kozak ukrywa się przed ukraińskim wymiarem sprawiedliwości w Moskwie, Jewhen Murajew, który marzył o zajęciu ze swoją partią Nasi miejsca OPZŻ w Radzie Najwyższej, przyczaił się gdzieś w Europie (prawdopodobnie w Austrii), Ołeksandr Dubinski, który został wydalony z prezydenckiej partii Sługa Narodu i przyznał się do swoich sympatii dla Partii Szarija, czeka w areszcie śledczym na wyrok w związku z zarzutami o zdradę stanu, a kilkunastu byłych płomiennych zwolenników Rosji z OPZŻ zasiada teraz w formalnie proeuropejskiej frakcji parlamentarnej Platforma za Życie i Pokój i stara się nie wspominać swojej przeszłości.

Wiadomości
Ukraiński sąd zakazuje działalności partii byłego współpracownika Janukowycza
2022.06.14 13:52

Jurij Macarski/ vot-tak.tv, ksz/ belsat.eu

Aktualności