Od 4 lat wielkość zbiorów kartofla spada. Warzywo o białoruskiej nazwie “bulba” jest uznawane przez wielu jego mieszkańców za symbol tego kraju.
Młodziutka piosenkarka Angelina Wołkawa opublikowała swoją piosenkę “Bulba-dance”, która opowiada o tym, że “w bulbie jest sens i nasz [Białorusinów] los”. Utwór jest wykonywany po białorusku, co rzadko się zdarza na tamtejszej estradzie i może być związane z kultywowaniem starego radzieckiego mitu mówiącego o tym, że język rosyjski jest językiem miasta i przemysłu, a białoruski językiem wsi i chłopów.
We made in Belarus –
A to znaczy,
Że od dzieciństwa jesteśmy bulbaszami
Śpiewa Wołkowa używając słowa “bulbasze”, czyli pogardliwego, a czasem żartobliwego (w zależności od kontekstu) określenia Białorusinów związanego z tym, że to warzywo jest podstawowym elementem tradycyjnej miejscowej kuchni.
Ponieważ wykonawczyni jest laureatką nagrody Specjalnego Funduszu Prezydenta wsparcia dla utalentowanej młodzieży, wideo rozpoczyna się od kadrów, na których Alaksandr Łukaszenka zbiera ziemniaki.
W teledysku występują też – między innymi – milicjanci, pracownicy państwowych zakładów produkujących ciężarówki MAZ i mińskiego ratusza.
Wygląda na to, że mimo entuzjastycznego tonu piosenki, uprawy kartofli przeżywają na Białorusi kryzys. Jeszcze we wrześniu zapowiadano, że w tym roku zostanie zebrane 934 tysiące ton ziemniaków. Udało się o wiele mniej, 789,9 tysięcy ton. I mimo że Ministerstwo Rolnictwa zapowiadało wyższy o 6 procent niż w zeszłym roku urodzaj, to jest on o niemal 10 procent mniejszy. W dodatku spada konsekwentnie od 4 lat. Jeśli porównać tegoroczne dane i te z 2019 roku to jest on o 28 procent mniejszy.
Białoruś zajmowała w zeszłym roku 14. miejsce na świecie w produkcji kartofli.
pp/belsat.eu wg Biełta, YT
