Białoruska biegaczka, którą działacze sportowi usiłowali pod przymusem przewieść z Tokio na Białoruś, wzięła udział w zawodach po raz pierwszy od swojej ucieczki do Polski.
Cimanouskaja wzięła udział w szczecińskim Memoriale Wiesława Maniaka. Sportsmenka występowała w swoich podstawowych konkurencjach: biegach na 100 i 200 m. Zajęła w nich 3. miejsce.
Kriścina Cimanouskaja powiedziała telewizji TVP Sport, że nie trenowała przez trzy tygodnie, co dla sprinterów jest długim okresem. Z informacji Biełsatu wynika, że sportsmenka znajduje się pod ochroną polskich władz. Nie pozwala jej to na uczestnictwo w regularnych treningach. Obecność ochrony wynika z obaw przed zemstą ze strony białoruskiego reżimu.
1 sierpnia Cimanouskaja, w związku z krytyką władz sportowych swojego kraju, została odsunięta od rywalizacji w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Dzięki szybkiej interwencji polskiej ambasady w Tokio uzyskała wizę humanitarną i uniknęła powrotu na Białoruś. 5 sierpnia bezpiecznie wylądowała w Warszawie.
10 sierpnia ogłoszono, że dołączyła do Grupy Sportowej Orlen zrzeszającej najlepszych zawodników, w tym medalistów olimpijskich z Tokio. Współpraca z PKN ORLEN umożliwi białoruskiej lekkoatletce dalsze treningi i kontynuację sportowej kariery.
Jb/ belsat.eu wg PAP, inf. własna