Ukraińscy uchodźcy w Polsce: solidarność, stereotypy i powroty

Ponad 3 miesiące po rozpoczęciu przez Rosję wielkiej wojny z Ukrainą, coraz częściej pojawiają się pytania dotyczące przyszłości ukraińskich uchodźców w Polsce. Część z nich wraca do domów, jednak nie mogą się w nich czuć bezpiecznie, ponieważ bomby i rakiety nadal spadają na całym terytorium Ukrainy.

Po 24 lutego widzieliśmy w Polsce wielką falę solidarności z Ukraińcami. Wiele osób, według sondaży nawet ponad 2/3 Polaków, pomagało, czym można. Niektórzy oferowali uchodźcom noclegi, inni przynosili jedzenie i ubranie, ktoś dawał pieniądze, a ktoś rozwoził potrzebujących spod granicy do innych polskich miast.

Widać było też bardzo dużą mobilizację wśród Ukraińców, którzy przyjechali do Polski wcześniej. Ich liczbę oceniano na około milion. Wielu czuło, że musi coś zrobić i nie może siedzieć z założonymi rękami, patrząc na to, co się dzieje w ich kraju. To oni często pracowali w punktach recepcyjnych lub pomagali swoim nieznajomym i znajomym, którzy musieli opuścić Ukrainę.

Wywiad
“Cieszymy się, gdy słyszymy wybuchy”. Mieszkanka Chersonia o trzech miesiącach życia pod okupacją
2022.06.16 13:12

W drugim miesiącu wykrystalizowała się struktura i instytucje, które zajmowały się pomocą Ukraińcom. Pojawił się podział obowiązków. Do pomocy włączyły się też polskie władze samorządowe i centralne. Ukraińskie dzieci trafiły do polskich szkół, uporządkowano kwestie nadania uchodźcom numerów PESEL.

Były jednak także głosy negatywne zarówno wśród migrantów, którzy przyjechali do Polski przed 24 lutego, jak i wśród Polaków. Obydwa sprowadzały się do tego, że uchodźcy za dużo otrzymują. Chodzi na przykład o łatwiejsze zasady legalizacji pobytu, czy rozpoczęcia pracy przez uchodźców w porównaniu z biurokratyczną męczarnią, do której przywykli przyjeżdżający wcześniej do Polski Ukraińcy. Niektórzy Polacy przekonywali z kolei, że uchodźcy są faworyzowani w przychodniach, czy na mieście wisi zbyt dużo ukraińskich flag. Władze rzadko na nie odpowiadały, często sprowadzając to do krótkiego oskarżenia o rosyjski trolling.

Jedynym wyjątkiem była chyba kwestia dostępu do usług medycznych, gdzie rząd jasno zadeklarował, że Ukraińcy będą obsługiwani na takich zasadach, jak Polacy, co oznacza także konieczność czekania w kolejkach na zabiegi i operacje. Jeśli ta ogólna strategia przemilczania będzie kontynuowana, to możemy mieć do czynienia ze zwiększeniem negatywnego stosunku do przybyszów.

Wiadomości
Rosyjska obrończyni praw człowieka: 6 tys. ukraińskich jeńców wojennych w rosyjskich więzieniach
2022.06.15 18:28

Część Polaków, która nie znała wcześniej Ukraińców, stanęła przed poważnym wyzwaniem zderzenia z własnym stereotypem tego narodu. Po 2014 roku, a przed 24 lutego tego roku, mieli oni do czynienia przede wszystkim z migrantami zarobkowymi z Ukrainy, którzy często przybywali z małych, ubogich miejscowości. Po cichu zajmowali się oni zarabianiem pieniędzy, nie podnosili niemal żadnych postulatów politycznych, pomagali w budowie polskiej gospodarki, właściwie nic nie chcąc od państwa polskiego poza możliwością pracy. Teraz przyjechało bardzo dużo ludzi wykształconych, często zamożnych, których bogactwo nie uchroni przed rosyjskimi atakami. Często ci ludzie potrzebują jednak pomocy, na przykład, z noclegiem na pierwszych kilka dni. Wielu Polaków nie jest w stanie zrozumieć tego, że ktoś, kto ma wyższy status społeczny od nich, może potrzebować pomocy. W dodatku stoi to w jawnej sprzeczności z tym stereotypem, który istniał od lat.

Wiadomości
Siewierodonieck jak drugi Mariupol
2022.06.15 11:39

Mimo że nie ma chyba Polaka, który nie spotkał uchodźcy, to trudno dokładnie określić ich liczebność. Saldo migracyjne wskazuje, że przybyło nam 2 miliony mieszkańców – z Ukrainy od początku wielkiej wojny wjechało 3,9 mln osób, wyjechało 1,9 mln. Nie można ich jednak wszystkich uznać za uchodźców. Z kolei numery PESEL otrzymało ponad 1,15 mln Ukraińców. Można uznać, że są to ci, którzy zostali w Polsce. Ale tylko teoretycznie, dlatego, że ktoś, kto ten numer otrzymał, a wjechał przez granicę polsko-ukraińską, mógł już wyjechać do domu albo na przykład gdzieś na Zachód. Otwarta unijna granica sprawia, że ciężko jasno określić, kto opuścił Polskę.

Nie wiadomo też do końca, ilu z uchodźców pracuje. Pojawia się liczba 35 proc. – to procent tych, którzy zgłosili się do Urzędów Pracy i tę pracę znaleźli. Z drugiej strony Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej mówi, że na podstawie specjalnej ustawy dającej ułatwienia przy legalizacji pobytu pracę podjęło 209 tysięcy uchodźców. Ale nie wiemy, ile osób pracuje nielegalnie lub też na podstawie innych zasad pozwalających na zatrudnienie cudzoziemców. Na przykład nie są zainteresowani skorzystaniem z ułatwień, które proponuje specjalna ustawa. Niemniej jednak na ulicach nie widzimy bezdomnych, czy żebraków, którzy żebrzą “na uchodźcę”, co świadczy o tym, że w jakiś sposób ci ludzie mają zapewniony byt.

Wiadomości
Ukraińcy wciąż uciekają do Polski. Ostatniej doby wjechały 24 tysiące osób
2022.06.15 10:18

Oburzenie części Polaków budzi to, że w Polsce pojawia się wielu mężczyzn z Ukrainy, którzy przybyli już po 24 lutego. Straż Graniczna podała niedawno liczbę 432 tysięcy mężczyzn w wieku 18-60 lat którzy mogą być objęci mobilizacją. Nawet poważne media uznały, że wszyscy oni zapłacili łapówki tylko po to, aby uciec przed wojną. Tak znaczne uproszczenie doskonale wpisuje się w stereotyp Ukrainy, jako państwa skorumpowanego, gdzie wszystko można kupić. Nie bierze jednak pod uwagę tego, że nie wszyscy mężczyźni we wskazanym wieku są objęci mobilizacją. W pierwszych falach byli to przede wszystkim ci, którzy mieli już doświadczenie udziału w wojnie z Rosją, która trwa już od 2014 roku. Poza tym, jest wiele kategorii mężczyzn, którzy mają prawdo wyjechać z Ukrainy. Są to chociażby kierowcy samochodów ciężarowych, a to jest teraz główny sposób eksportu i importu towarów. Według informacji, do których dotarł Biełsat, każdego dnia do Polski wjeżdża około 1 100 ciężarówek z Ukrainy, w większości prowadzonych przez Ukraińców. Poza tym są studenci, ojcowie z rodzin wielodzietnych, opiekunowie niepełnosprawnych i sami niepełnosprawni. Oczywiście zdarzają się przypadki korupcji, ale nie oznacza to, że każdy, kto opuścił Ukrainę, zapłacił łapówkę.

Wiadomości
UE i Ukraina ustaliły tekst umowy o liberalizacji transportu drogowego
2022.06.15 07:10

 

Jak dalej będzie rozwijać się sytuacja z uchodźcami zależy w największym stopniu od tego, jaki będzie dalszy przebieg rosyjskiej agresji na Ukrainę. 27 proc. z nich chciałoby pozostać w Polsce nawet po zakończeniu wojny, większość jednak chce wrócić. To co dla państwa ukraińskiego jest korzystne, dla Polski mniej – w interesie Warszawy byłoby pozostanie, jak największej liczby Ukraińców w Polsce. Niemniej jednak ci, którzy wrócą też mają przed sobą ważne zadanie – będą to osoby, które – miejmy nadzieję – doświadczyły dobrego traktowania w Polsce, mają, choćby podstawową znajomość języka polskiego (78 proc. badanych deklaruje, że chce bądź ma zamiar uczyć się polskiego), a także realiów panujących w naszym kraju. Ci ludzie będą zapewne pomostem, który powinien polepszyć stosunki polsko-ukraińskie, nie tylko między politykami, ale także między zwykłymi Polakami i Ukraińcami. Pierwsze stereotypy narodowe już padły.

Opinie
Tylko Polacy chcą ukarania Rosji
2022.06.16 08:05

Piotr Pogorzelski/belsat.eu

Materiał powstał dzięki współpracy z Klubem Jagiellońskim

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności