W więzieniach na Białorusi rośnie śmiertelność. Lekarze-emigranci pracują nad reformą


Choć liczba osadzonych rośnie, reżim wciąż przekłada oddanie do użytku szpitala dla więźniów. Opieka medyczna za kratami jest niewystarczająca, a więźniom politycznym się jej odmawia. Problem bada zespół lekarzy, którzy chcą doprowadzić do reformy systemu.

– To jest ta sama kosmetyczka, z którą trafiłam do aresztu. Mam w niej leki, które codziennie przyjmuję – pokazuje kosmetyczkę dziennikarka Iryna Nowik.

Można powiedzieć, że Iryna miała jeszcze szczęście – strażnicy aresztu pozwolili jej zabrać leki, nie bili jej, a w celi spędziła tylko kilka dni. Jednak jej stan zdrowia wymagał chemioterapii i leżenia.

– Gdy spróbowałam usiąść, otworzyły się drzwi i wartownik poinformował mnie, że nie mam prawa siedzieć i leżeć. Mogę tylko stać lub chodzić – powiedziała Iryna.

Od razu po wyjściu z aresztu kobieta trafiła do szpitala onkologicznego i rozpoczęła chemioterapię. Przeżyła tylko dlatego, że za kratami spędziła jedynie trzy doby. Bo na Białorusi poważnie chorzy aresztanci i więźniowie nie mogą liczyć na lepsze traktowanie, a dostęp do opieki medycznej mają ograniczony.

– Gdy sytuacja jest patowa, potrzeba operacji na cito, to wiozą do miejskiego szpitala. Ale to trudna procedura: potrzebna jest pusta sala szpitalna i konwój. Trzeba oddelegować strażników więziennych, których i tak brakuje. Dlatego administracja decyduje się na to bardzo rzadko. W zasadzie tylko wtedy, gdy jest to kwestia życia i śmierci – mówi nam anonimowo pracownik kolonii karnej.

Analiza
Lekarze w pagonach: w czyje ręce trafiają chorzy więźniowie polityczni na Białorusi
2021.06.27 09:18

 

Obecnie na Białorusi są 33 tysiące więźniów. Nie wiadomo, ilu z nich ma poważne problemy zdrowotne. Kwestia prawa do opieki zdrowotnej w warunkach pozbawienia wolności nie była wcześniej badana. Nie ma żadnych danych statystycznych, wskaźnika śmiertelności w więzieniach także się nie ujawnia.

Dopiero teraz kwestią tą zajęła się grupa białoruskich lekarzy – emigrantów politycznych. Jako cel maksimum założyli opracowanie reformy więziennej opieki zdrowotnej.

Do 2011 roku więźniów leczono w Republikańskim Szpitalu Więziennym przy Kolonii Karnej nr 1. Gdy szpital zamknięto, jego personel pisał petycje w których podkreślał, że bez nowej placówki medycznej dla osadzonych, śmiertelność w więzieniach wzrośnie. Nowy szpital jest budowany w Koledyczach pod Wołkowyskiem już 10 lat, a w tym roku Łukaszenka po raz kolejny przesunął termin oddania go do użytku.

– Znacznie wzrosła liczba osób umierających w zakładach karnych. A my, gdy jeszcze pracowaliśmy na Białorusi, wysyłaliśmy zapytania o liczbę zmarłych. Otrzymaliśmy odpowiedzi, że to informacje służbowe, których nie wolno rozpowszechniać – powiedział Wasil Zawadski, były naczelnik więziennej służby medycznej.

Wiadomości
7 śmierci, do których w 2021 r. przyczynił się państwowy terror na Białorusi
2021.10.14 19:18

Częstym problemem wśród więźniów są choroby zębów. Teraz dołączył do nich koronawirus. Wciąż nie rozwiązano problemu gruźlicy. Ale to nie wszystko…

– Najczęstrze są przeziębienia, choroby układu oddechowego. To samo, co na wolności. Choroby układu krążenia. Bardzo potrzebna jest pomoc psychiatryczna. Ten aspekt jest bardzo słabo zaspokajany. Bo skoro jest tylko jeden psychiatra, to co on może zrobić? – mówi Zawadski.

Odmowa pomocy medycznej jest sprzeczna z białoruską konstytucją. Ustawa zasadnicza gwarantuje prawo do opieki zdrowotnej wszystkim. I więźniowie nie są tego prawa pozbawieni. Formalnie.

Według relacji więźniów politycznych i byłych aresztowanych, odmowa udzielenia pomocy medycznej jest jedną z form represji. Z kolei udzielana w aresztach i więzieniach pomoc jest na niskim poziomie. Znane są także przypadki celowego zarażania więźniów politycznych koronawirusem. Na Covid-19 w areszcie śledczym chorował między innymi dziennikarz, lider mniejszości polskiej Andrzej Poczobut. Leczono go aspiryną.

Profesjonalnej diagnostyki potrzebuje także prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Jej współpracownicy podejrzewają, że działaczka cierpi na chorobę wątroby.

Pilne!
ZPB: aresztowana Andżelika Borys pilnie potrzebuje lekarza
2021.11.29 14:26

Alona Dubowik, belsat.eu

Aktualności