Urzędnicy, którzy mają spotkać się z Władimirem Putinem, muszą teraz nie tylko spędzić dwa tygodnie w ścisłej izolacji, ale też kilka razy w tygodniu oddawać kał do analizy – podał kanał Baza. Mimo zaszczepienia rosyjski przywódca wciąż przestrzega ścisłej izolacji.
Według źródeł rosyjskiego niezależnego portalu Baza, oddawanie kału do analizy to niedawno wprowadzony środek zapobiegawczy. Badania są prowadzone w czasie dwutygodniowego pobytu petentów w hotelu izolacyjnym.
– Cały ten czas spędza się w jednoosobowym pokoju. Z jakiegoś powodu w żadnym przypadku nie można ze sobą zabrać alkoholu, kawy, papierosów i noży. Jedzenie przynoszą kilka razy dziennie i zostawiają na specjalnym stoliku przed drzwiami. Wychodzenie z pokoju jest kategorycznie zabronione, przesyłki też są zabronione. A jeśli złamie się zasady, izolacja zostanie zakończona i do prezydenta nie dopuszczą – opisało pobyt w hotelu izolacyjnym źródło kanału.
Według Bazy wśród pracowników Administracji Prezydenta i Federalnej Służby Ochrony są ludzie, którzy w kwarantannie spędzili ponad 150 dni. W związku z tym u wielu funkcjonariuszy ujawniły się problemy rodzinne.
69-letni Władimir Putin zachowuje ścisłą kwarantannę od samego początku pandemii koronawirusa. Początkowo zniknął on całkowicie z życia politycznego, potem zaczął spotykać się z wybranymi osobami, które wcześniej przeszły dwutygodniową izolację.
Według portalu Projekt, taką kwarantannę odbyli już weterani II wojny światowej, z którymi Putin spotkał się 9 maja 2021 roku, prezes zarządu Gazpromu Aleksiej Miller i przewodniczący ruchu Rosmołodioż Aleksandr Bugajew. Przed wydarzenia z udziałem prezydenta kwarantannę odbywają też pracujący przy nim dziennikarze i operatorzy.
Środki bezpieczeństwa nie zostały zmniejszone nawet po tym, jak w kwietniu 2021 roku Putin przyjął szczepionkę przeciwko SARS-CoV-2, co potwierdził jego rzecznik Dmitrij Pieskow.
Kwarantannie najwyraźniej nie poddaje się rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow – Putin przyjął go dziś osobiście, ale na odległość. Polityków odgradzał bowiem kilkumetrowy stół i “biała skrzynka”, która okazała się emiterem ultrafioletowej “ściany” niszczącej drobnoustroje.
Do panujących na Kremu srogich przepisów epidemicznych muszą się także dostosować goszczący tam przywódcy państw. 7 lutego prezydent Francji Emmanuel Macron i Władimir Putin zasiedli po dwóch stronach sześciometrowego stołu. Potem Pieskow wyjaśnił, że francuski przywódca nie chciał się poddać testowi PCR, który mieli przeprowadzić kremlowscy medycy.
im,pj/belsat.eu wg vot-tak.tv