Od tygodnia nie ma żadnych informacji na temat miejsca pobytu Aleksieja Nawalnego

Współpracownicy opozycjonisty Aleksieja Nawalnego zaalarmowały wczoraj, że od sześciu dni nie wiadomo, co się z nim dzieje. Uwięzionego polityka znów nie podłączono na rozprawę za pośrednictwem wideo. Dziś do sprawy odniósł się Kreml. Według Dmitrija Pieskowa Moskwa „nic nie wie” na ten temat.

Kira Jarmysz, rzeczniczka Nawalnego, poinformowała, że polityka nie podłączono wczoraj na rozprawę, gdyż służby więzienne twierdzą, że od 7 grudnia nie mogą naprawić instalacji elektrycznej.

– Już od sześciu dni nie wiemy, gdzie jest Aleksiej i co się z nim dzieje – napisała w mediach społecznościowych rzeczniczka.

Adwokatom powiedziano, że Nawalnego już nie ma w tej kolonii. Nie podano, kiedy i dokąd został przeniesiomny.

W ubiegłym tygodniu Aleksieja Nawalnego również nie podłączono na rozprawę i nie dopuszczono do niego adwokatów. Tydzień wcześniej opozycjonista zasłabł w łagrze i podano mu kroplówkę – przekazała Jarmysz. Polityk nie wysłał też w ostatnich dniach żadnych listów.

Współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow powiedział, że zniknięcie Nawalnego było „w 100 procentach pod bezpośrednią kontrolą polityczną Kremla”.

– Dla Putina nie jest tajemnicą, kto jest jego głównym rywalem w nadchodzących „wyborach” – podkreślił.

Kreml „nie ma żadnych informacji”

Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział agencji TASS, komentując pytania o los Aleksieja Nawalnego, że „nie mamy zamiaru ani możliwości monitorowania losu więźniów i procesu ich pobytu w odpowiednich instytucjach”.

Pieskow nazwał „interwencję USA” w sytuację Nawalnego „niedopuszczalną”.

– Mówimy tutaj o jednym więźniu, który został uznany za winnego przez prawo i odbywa należny mu wyrok, a tutaj uważamy, że jakakolwiek ingerencja kogokolwiek, w tym Stanów Zjednoczonych Ameryki, jest niedopuszczalna i niemożliwa – powiedział Pieskow.

Wcześniej Biały Dom oświadczył, że jest „głęboko zaniepokojony” tymi doniesieniami.

Aleksiej Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 roku, kiedy wrócił do Rosji po leczeniu zatrucia Nowiczokiem w Niemczech. W marcu 2022 roku został skazany na dziewięć lat kolonii karnej pod zarzutem oszustwa i obrazy sądu. Podczas odbywania kary sąd rozpatrzył kolejny zarzut przeciwko Nawalnemu i w sierpniu 2023 roku skazał go na 19 lat kolonii karnej w związku ze sprawą „ekstremizmu”.

lp/ belsat.eu wg PAP, Meduza