Ciężarówka rosyjskiego Czerwonego Krzyża z pomocą humanitarną dla mieszkańców kontrolowanego przez Ormian samozwańczego Górskiego Karabachu przybyła do Stepanakertu – poinformował portal Armenpress. Jest to pierwszy ładunek, który dotarł do nieuznawanej republiki od połowy czerwca.
Ciężarówka wjechała na terytorium Republiki Górskiego Karabachu z Azerbejdżanu. Burmistrz przygranicznego miasta Əsgəran, Ajk Szamirian, zauważył, że początkowo zaniepokojeni mieszkańcy protestowali i nie chcieli wpuścić ciężarówki. Przepuścili ciężarówkę pod warunkiem, że korytarz laczyński zostanie otwarty.
Informację o przejeździe ładunku humanitarnego potwierdziło również azerbejdżańskie MSZ. Resort dyplomacji wyraził również gotowość do otwarcia drogi przez korytarz laczyński.
– Podczas kontaktów na wysokim szczeblu ze Stanami Zjednoczonymi i innymi partnerami nasz kraj zgodził się na jednoczesne korzystanie z dwóch tras przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża – oświadczył MSZ Azerbejdżanu.
Jednocześnie Azerbejdżan nalega, aby wszystkie ładunki, które będą przechodzić przez korytarz laczyński, musiały przejść procedury graniczne i celne. Jest to sprzeczne z trójstronnym porozumieniem z 9 listopada 2020 roku. Zgodnie z tym dokumentem korytarz powinien być otwarty dla swobodnego przepływu towarów.
Portal Nowosti-Armenia, powołując się na władze nieuznawanej republiki, poinformował, że rosyjski transport przywiózł 1000 paczek żywnościowych, 270 kompletów pościeli, 200 zestawów higienicznych i 192 paczki żywnościowe dla dzieci.
Górski Karabach znajduje się pod blokadą od grudnia 2022 roku. Wówczas grupa azerbejdżańskich „eko-aktywistów” zablokowała korytarz laczyński łączący nieuznawaną republikę z Armenią i resztą świata. Następnie na drodze pojawił się azerbejdżański punkt kontrolny, a „aktywistów” zastąpiło wojsko.
Wiktor Wołkow/ vot-tak.tv, lp/ belsat.eu