Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa przebywają za kratami już 117 dni. Skazano je na dwa lata kolonii karnej za relację z demonstracji w Mińsku. Ich adwokaci odwołali się od wyroków i nasze koleżanki wciąż przetrzymywano w areszcie – ostatnio w podstołecznym Żodzinie. Potem, po wyroku sądu apelacyjnego, który utrzymał wyrok w sile, Kacię i Daszę przewieziono do więzienia w Mohylewie. Pod koniec maja Kaciaryna trafiła do kolonii karnej w Homlu.
Można im tam wysłać listy:
Białoruś
246035, г. Гомель
ПК №4
вул. Антошкіна, 3
Кацярыне Андрэеўне Бахвалавай
—
Białoruś
212011, г. Магілёў,
вул. Крупскай, 99А
Турма №4
Дарʼя Чульцова
Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały zatrzymane 15 listopada w okolicach „placu Zmian”, czyli podwórka na jednym z mińskich blokowisk, gdzie odbywały się antyreżimowe happeningi i protesty. Tego dnia doszło do pacyfikacji protestu. Dziennikarki prowadziły transmisję tych wydarzeń. Zatrzymano je już po nich w jednym z pobliskich bloków.
Oskarżono je o „organizację i przygotowanie działań, które w znacznym stopniu naruszają porządek publiczny”. 18 lutego sędzia Natalla Buhuk ogłosiła wyrok w ich sprawie – obie nasze koleżanki skazano na dwa lata pozbawienia wolności.
sk, cez/belsat.eu