Z organów bezpieczeństwa usuwani są funkcjonariusze, którzy poparli kontrkandydatów Łukaszenki podczas zbiórki podpisów przed wyborami prezydenckimi. Przywileje tracą też emeryci KGB.
O początku czystek kadrowych poinformowała organizacja BYPOL, zrzeszająca byłych funkcjonariuszy organów siłowych, którzy rzucili służbę dla reżimu Alaksandra Łukaszenki.
– Kwestia zwalniania tych, którzy podpisali się na listach alternatywnych kandydatów była podnoszona już wcześniej. Jednak wtedy do ostatecznych rozwiązań nie doszło z braku czasu i braków kadrowych w związku z ciągłymi protestami – informuje BYPOL.
Wcześniej organizacja BYPOL informowała o ponad 700 pracownikach central Komitetu Śledczego i MSW, którzy złożyli podpis pod kandydaturą przeciwników Łukaszenki.
Czystki miały dotknąć także emerytów, którzy nie wykazali się wiernością reżimowi.
Przez szefa KGB Iwana Tertela podpisana została lista emerytów, których należy skreślić z list mobilizacyjnych KGB w razie wojny, a ich nazwiska przenieść na listy zwykłych wojskowych komisji uzupełnień. Niewiernym emerytom odebrano też możliwość leczenia się w przychodni KGB. Od teraz o ich zdrowie będą dbały przychodnie właściwe dla ich miejsca zamieszkania.
– Oficerowie, pamiętajcie że władze potrzebują was tylko dopóty, dopóki możecie utrzymać karabin w garści. Potem stajecie się kulą u nogi – zwraca się do mundurowych BYPOL.
Przywilejów pozbawiono nawet byłego naczelnika KGB Uładzimira Mackiewicza i byłego naczelnika Służby Ochrony Prezydenta Juryja Barodzicza. Świadczy to o rozłamie nawet wśród elit reżimu Łukaszenki.
mh,pj/belsat.eu