W najbliższym czasie władze Ukrainy, Mołdawii i Rumunii uruchomią korytarz zbożowy, który umożliwi ukraińskiemu rolnictwu eksportować swoje produkty. Podczas wizyty w Bukareszcie poinformował o tym Wołodymyr Zełenski.
Wcześniej Rumunia, tak jak inne państwa graniczące z Ukrainą, wprowadziła unijne embargo na import ukraińskich zbóż. Decyzja została podjęta w celu ochrony miejscowych rolników. Później premier Rumunii Ion-Marcel Ciolacu poinformował o osiągnięciu “gentlemańskiej umowy” z Kijowem. Strona ukraińska ma kierować do Bukaresztu wnioski eksportowe – strona rumuńska kontrolować, by towar nie został w kraju.
Podczas wspólnej konferencji z Wołodymyrem Zełenskim rumuński prezydent Klaus Iohannis poinformował, że obecnie przez porty jego państwa przechodzi 60 proc. eksportu ukraińskiego zboża.
We wrześniu Rosjanie wielokrotnie ostrzelali ukraińskie porty rzeczne na Dunaju, przy rumuńskiej granicy, przynajmniej raz zagrażając życiu obywateli Rumunii. Szczątki rosyjskich dronów spadły też na terytorium tego państwa członkowskiego NATO.
W tym tygodniu agencja Bloomberg poinformowała, że Rumunia, Bułgaria i Turcja prowadzą rozmowy o wspólnym rozminowywaniu szlaków morskich przez swoje wody terytorialne.
Problemy z eksportem ukraińskich płodów rolnych zaostrzyły się po tym, jak Rosja odmówiła przedłużenia porozumienia zbożowego, które gwarantowało bezpieczny transport zbóż Morzem Czarnym. Później, w związku z ryzykiem zalania sąsiednich państw tanim ukraińskim ziarnem, Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria wprowadziły zakaz importu wybranych płodów rolnych z Ukrainy – embargo to nie dotyczyło przy tym tranzytu.
Iwan Masłow, pj/belsat.eu