Jeśli chodzi o sytuację na granicy ukraińsko-białoruskiej, to na razie są tylko pogróżki – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski, który rozmawiał we Lwowie o sytuacji w zachodnich regionach Ukrainy, w szczególności graniczących z Białorusią.
– Nie widzimy tam niczego potężnego, oprócz mocnych deklaracji, ale powinniśmy być przygotowani – powiedział Zełenski, odnosząc się do sytuacji na białoruskiej granicy.
Prezydent Ukrainy wysłuchał raportu o działaniach w walce z dywersją, stanie umocnień na granicy, a także o zaopatrzeniu wojsk i służb granicznych w regionach graniczących z Białorusią.
Według zapowiedzi ministerstwa obrony Białorusi od 16 stycznia do 1 lutego na terytorium tego kraju odbywać się będą wspólne z Rosją manewry sił powietrznych. Od początku wojny przeciwko Ukrainie Białoruś wspiera Rosję, udostępniając jej swoje terytorium; według mediów niezależnych przekazuje też Rosji uzbrojenie, amunicję i sprzęt wojskowy.
Brytyjskie ministerstwo obrony uważa, że rozmieszczenie rosyjskich śmigłowców na Białorusi najprawdopodobniej ma związek z ogłoszonymi wspólnymi ćwiczeniami lotniczymi, a nie z przygotowaniem do dodatkowych operacji ofensywnych przeciw Ukrainie.
Amerykański think-tank ISW również ocenia, że scenariusz ataku z terytorium Białorusi jest obecnie mało prawdopodobny.
jb/belsat.eu wg PAP