Dziesiątki tysięcy ton polskich jabłek wciąż trafiają do Rosji. Przez Białoruś i Kazachstan


Według ustaleń portalu biznesowego EastFruit, który jest oficjalnie wspierany przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), rosyjskie embargo na zachodnią żywność jest łatwo obchodzone.

Z informacji portalu EastFruit wynika, że Białoruś i Kazachstan w dalszym ciągu omijają sankcje, dostarczając do Rosji polskie jabłka. Dokonują jedynie podmiany dokumentów dotyczących kraju pochodzenia.

Tylko w ciągu pierwszych 6 miesięcy tego roku Rosja otrzymała w ten sposób od 50 do 70 tys. ton świeżych jabłek z Polski w ramach „importu równoległego”, pozostając tym samym głównym rynkiem zbytu dla polskich rolników.

– Z naszych danych wynika, że polscy dostawcy jabłek doskonale wiedzieli i rozumieli, dokąd trafią ich produkty i dla kogo są przeznaczone. Ponieważ nie ma zakazu dostaw polskich jabłek na Białoruś i do Kazachstanu, ukryty reeksport do Rosji odbywał się przez te kraje – napisali w raporcie analitycy portalu EastFruit.

Podali, że w pierwszej połowie 2023 roku Kazachstan otrzymał z Polski 43,2 tys. ton świeżych jabłek, a Białoruś 26,5 tys. ton. Większość dostaw trafiła dalej do Rosji, na której rynek przypada ponad 15 proc. całej polskiej produkcji tych owoców.

Portal przy tym zarzuca polskim producentom, że „żywią agresora”, przy czym domagają się zakazu wwozu produkcji rolnej z Ukrainy – kraju broniącego się przed rosyjską agresją.

Jednocześnie całkiem niedawno przedstawicielka Ministerstwa Regulacji Antymonopolowych i Handlu Białorusi Tatiana Krasniuk zapewniała, że Białorusini „nie lubią polskich jabłek” i ich import z Polski w ogóle „nie jest potrzebny”. Tymczasem w sklepach na Białorusi polskie jabłka nadal stanowią większość asortymentu tych owoców.

Analiza
Cios dla Zachodu czy własnych obywateli? Co przyniosło rosyjskie embargo na zachodnią żywność z 2014 roku
2021.12.11 12:13

Embargo na żywność zostało nałożone przez prezydenta Rosji Władimira Putina 6 sierpnia 2014 roku „w celu ochrony interesów narodowych”. Dotyczy ono niektórych produktów rolnych i towarów spożywczych pochodzących z krajów, które nałożyły sankcje na Rosję w odpowiedzi na pierwszą agresję przeciwko Ukrainie. Na czarnej liście znalazły się na przykład mięso i produkty mleczne, ryby, warzywa, owoce i orzechy.

Rosyjskie embargo miało na celu zmuszenie Zachodu do porzucenia polityki sankcji. Kreml liczył wówczas, że embargo spowoduje duże straty dla producentów w UE, którzy poprzez związki zawodowe i inne stowarzyszenia zaczną naciskać na swoje rządy, aby zmieniły politykę wobec Rosji. Na początku obowiązywania embarga „nielegalna” zachodnia żywność po jej wykryciu w sklepach i hurtowniach była demonstracyjnie niszczona.

Wiadomości
W Rosji zniszczono 150 ton jabłek “z Białorusi”
2019.04.16 09:41

jb/ belsat.eu wg nashaniva.com

Aktualności