Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło utratę swojego wojskowego śmigłowca u wybrzeży Krymu
Według rosyjskich wojskowych w pobliżu południowego wybrzeża Krymu spadł śmigłowiec szturmowy Mi-24. Nie jest znany los załogi.
Helikopter miał ulec katastrofie około godziny 6 rano czasu moskiewskiego, gdy wykonywał planowy lot nad morzem. Według rosyjskiego ministerstwa doszło do awarii. Również dziś rano gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew ogłosił alarm przeciwlotniczy w mieście.
Wcześniej rzecznik prasowy przedstawiciel Marynarki Wojennej Ukrainy Dmytro Pletenczuk poinformował o katastrofie rosyjskiego helikoptera na Krymie. Według niego miał to być śmigłowiec Ka-27, również szturmowy. Później w rozmowie z Radiem Svoboda Pletenczuk stwierdził, że przyczyną katastrofy był wybuch w powietrzu, co może sugerować udział obrony przeciwlotniczej.
Z kolei rosyjski bloger wojenny, występujący na kanale Telegramu jako Helicopterpilot stwierdził, że doszło do omyłkowego zestrzelenia przez rosyjską obronę powietrzną.
Do takiego zdarzenia doszło 28 marca również nad Morzem Czarnym u wybrzeża anektowanego półwyspu. Rosyjski myśliwiec runął do morza w pobliżu Sewastopola. Katastrofie towarzyszyły doniesienia, że maszyna mogła zostać zestrzelona omyłkowo przez rosyjską obronę przeciwlotniczą.
Trzy miejsca wymienionych zdarzeń teoretycznie znajdują się poza zasięgiem ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Jedynym typem rakiety, jakim dysponują Ukraińcy, jest mało mobilny system S-200, opracowany jeszcze pod koniec lat 60 ub. wieku w ZSRR.
23 marca na ziemię w Kraju Krasnodarskim runął samolot rozpoznania A 50. Do zdarzenia doszło już nad terytorium Rosji – 220 km. od najbliższych ukraińskich pozycji. Tym razem także pojawiła się wersja o pomyłce rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. Siły Powietrzne Ukrainy, stwierdziły, że samolot został zestrzelony dzięki współpracy z wojskowym Głównym Zarządem Wywiadu.
Od początku inwazji na Ukrainę rosyjskie lotnictwo wojskowe ponosi regularne straty . Analitycy Instytutu Badań nad Wojną (ISW) sugerowali już wcześniej , że w rezultacie wojska rosyjskie będą zmuszone do ograniczenia lotów.
