O kuriozalnym incydencie poinformowała Państwowa Służba Graniczna Ukrainy.
Autokar z Białorusinami skontrolowano na przejściu pogranicznym w Dolsku niedaleko Łucka. Wątpliwości ukraińskich funkcjonariuszy wzbudziły certyfikaty o wynikach testów PCR, które są obowiązkowe dla cudzoziemców wjeżdżających do kraju.
Podczas szczegółowej kontroli wyszło na jaw, że zaświadczenia są fałszywe: w niektórych brakowało niezbędnych danych, a w innych powtarzały się te same numery. Łącznie zakwestionowano ich 35, czyli… u wszystkich pasażerów. Pogranicznicy nie wpuścili więc na Ukrainę całego autokaru.
O zajściu poinformowano też policję, która ma podjąć decyzję o wszczęciu postępowania karnego w sprawie fałszowania dokumentów.
cez/belsat.eu wg dpsu.gov.ua