Niemieccy obrońcy praw człowieka oskarżają firmy o finansowanie reżimu Łukaszenki


Niemiecko-szwajcarska organizacja pozarządowa Libereco uruchomiła na niemieckiej platformie “We act!” petycję wzywającą niemieckie koncerny farmaceutyczne do zaprzestania wykupywania reklam w białoruskiej telewizji publicznej. Apel dotyczy czterech firm niemieckich. Według aktywistów co trzecia reklama w białoruskiej telewizji pochodzi od firm z krajów Unii Europejskiej, a ponad połowa z nich to firmy niemieckie.

Libereco, organizacja pozarządowa zajmująca się prawami człowieka, powołała się na badania marketingowe przeprowadzone przez niezależnych białoruskich ekspertów, którzy stwierdzili, że ponad 30 procent reklam emitowanych w białoruskiej telewizji publicznej pochodzi z Unii Europejskiej. Dotyczy to głównie firm farmaceutycznych. Aktywiści oskarżają firmy o wspieranie reżimu Alaksandra Łukaszenki poprzez reklamowanie własnych produktów w podległej mu telewizji.

Wywiad
Bildziukiewicz: Białoruska propaganda stosuje tradycyjne siermiężne metody
2021.12.04 16:00

W petycji aktywiści oskarżają firmy o finansowanie “mizantropijnej propagandy reżimu Łukaszenki i celowe rozpowszechnianie dezinformacji”. Podkreślają, że telewizja publiczna służy reżimowi do zastraszania przeciwników politycznych i tłumienia społeczeństwa obywatelskiego.

– Jestem zszokowany, że niemieckie firmy nadal finansują poprzez reklamy kanały telewizyjne Łukaszenki, pomimo licznych i dobrze udokumentowanych przypadków łamania praw człowieka na Białorusi – cytuje prezesa Libereco Larsa Buengera niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung.

Nie jest to pierwsza próba zwrócenia uwagi na sytuację zachodnich producentów dóbr konsumenckich na białoruskiej scenie medialnej. Już latem Libereco wysuwała podobne oskarżenia. Przewodniczący organizacji apelował wówczas o umieszczenie białoruskich nadawców państwowych na liście sankcji Unii Europejskiej w celu zablokowania możliwości robienia interesów z białoruskimi kontrahentami.

Wiadomości
Embargo na żywność w odwecie za sankcje. Mińsk odpowiada Zachodowi
2021.12.07 18:06

Zarzuty stawiane firmom przez organizację pozarządową spotkały się z aprobatą z ich strony. Niektóre firmy oświadczyły, że znacznie ograniczą lub zaprzestaną kupowania bloków reklamowych w białoruskiej telewizji publicznej. Na przykład szwajcarski koncern Nestle zmniejszył swój udział z 9 proc. w lipcu tego roku do 0,4 proc. w listopadzie. Podobną decyzję podjęła Coca-Cola, której udział spadł w tym czasie do 0,2 proc. Niemiecki koncern Henkel również zapewnił, że przesunie swój budżet “na inne formy i kanały reklamowe” i “nie będzie rezerwował czasu antenowego w państwowej telewizji”.

Petycję mogą podpisać osoby z całego świata. Białoruś jest wymieniona jako Weissrussland.

Opinie
Starcie z absurdem, czyli konfrontacja z białorusko-rosyjską propagandą na granicy
2021.11.17 16:39

lp/ belsat.eu wg PAP, WeAct

Aktualności