Dowództwo nowego rodzaju ukraińskich wojsk poinformowało o rozpoczęciu 6-tygodniowych kursów dowódców kompanii dla młodszych oficerów. Dzięki zachodnim partnerom, będzie on prowadzony zgodnie ze standardem MDMP NATO.
Program Szkoła Kapitanów jest wspierany przez amerykańską organizację pozarządową Spirit of America, Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii i ukraińską fundację “Powernyś żywym” (pol. “Wróć żywy”).
Według przedstawicieli Sił Obrony Terytorialnej to pierwszy krok w kierunku wykształcenia nowej generacji dowódców tego najnowszego, ale najliczniejszego rodzaju ukraińskich wojsk, w którym służą przede wszystkim zmotywowani ochotnicy.
Wykładowcami Szkoły Kapitanów są weterani wojny z Rosją, którzy przeszli specjalne kursy instruktorskie na Ukrainie i w Wielkiej Brytanii, a obecnie szkolą inne jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy.
Według Tarasa Czmuta, jednego z organizatorów projektu i dyrektora fundacji “Wróć żywy” w planach jest utworzenie centrum szkoleniowego na bazie pełnowartościowej jednostki wojskowej. Będą się tam uczyć oficerowie, którzy chcą zostać dowódcami kompanii i oficerami wydziału bojowego w sztabie batalionu.
– Dowódca kompanii to oficer, który jeszcze walczy z ludźmi w polu, bo dowódca batalionu walczy już w sztabie przy pomocy mapy i radiostacji. Dowódca kompanii to oficer, który kieruje liczbą ludzi wystarczającą, by mieć zauważalny wpływ na przebieg walki. Bo kompania to podstawowa jednostka na polu boju i de facto jest to najsłabsze ogniwo, od którego zależy efektywność prowadzenia działań bojowych – podkreślił Czmut.
Według niego to właśnie kapitan jest dla żołnierzy najważniejszym oficerem – to od jego wyszkolenia zależy, czy są dobrze prowadzeni, zaopatrzeni i odnoszą sukcesy.
Na pierwszy kurs zapisano 60 oficerów. Jest on bardzo krótki – trwa jedynie 5 tygodni. Według Czmuta zajęcia musiały zostać maksymalnie skompresowane, bo trudno jest w celach szkoleniowych ściągnąć oficerów na dłużej z frontu.
– Wszyscy instruktorzy mają doświadczenie bojowe, zostali też dodatkowo przygotowani w Wielkiej Brytanii. W szkole będą uczyć wydawania poleceń, rozumienia terenu, doktrynalnej architektury sektorów obrony: kto, czym i jak walczy. Wszystko po to, by rozszerzyć świadomość sytuacyjną dowódców. Kurs został zaadaptowany do naszych realiów na podstawie amerykańskiego kursu MDMD (ang. Military Decision Making Process – pol. procesu podejmowania decyzji wojskowych) – powiedział prezes fundacji.
Według niego od stycznia Szkoła Kapitanów zwiększy swoje możliwości: liczba kursantów będzie dwukrotnie większa, zajęć też będzie więcej. W przyszłości w jednym z ukraińskich miast ma powstać nowoczesne centrum szkoleniowe obrony terytorialnej. Wtedy na 9-miesięcznych kursach szkoleni będą oficerowie w pełni przygotowani do dowodzenia kompanią. W perspektywie Szkoła Kapitanów ma również przyjmować oficerów wojsk lądowych, piechoty morskiej i jednostek desantowo-szturmowych.
– Na kursie będzie bardzo wysoka dyscyplina, nie wszyscy studenci ukończą nowy kurs. Ściąganie będzie srogo karane – to nie nauka na zaliczenie. Jeśli ostatecznie do końca wytrwa tylko 10, to tylko 10 go ukończy, bez względu na to, ilu zaczynało. Ale tych 10 oficerów będzie maksymalnie efektywnych i dobrze wyszkolonych. Na obecnym etapie taka ilość będzie dużym wzmocnieniem Sił Obrony Terytorialnej – powiedział dyrektor fundacji wspierającej i zaopatrującej wojsko w wielu dziedzinach.
Ukraińscy żołnierze są dziś szkoleni nie tylko w ojczyźnie, ale także w państwach Europy Zachodniej. W Wielkiej Brytanii w ramach międzynarodowej misji Interflex przeszkolonych w standardach NATO ma zostać 10 tysięcy żołnierzy oraz grupa dowódców drużyn i plutonów – szkolonych na podstawie kursu sierżantów. Z kolei w Polsce wiedzę zdobywają obsługi zestawów przeciwlotniczych. Wspólna misja szkoleniowa Unii Europejskiej ma być prowadzona również głównie na terenie Polski.
pj/belsat.eu wg mil.in.ua
