Francja zabiega o utworzenie koalicji w celu wysłania instruktorów na Ukrainę
Prezydent Francji Emmanuel Macron chce utworzyć koalicję krajów zachodnich w celu wysłania instruktorów wojskowych na Ukrainę – podało DW, powołując się na gazetę Welt am Sonntag.
Według gazety w ubiegłym tygodniu szef sztabu generalnego francuskich sił zbrojnych Thierry Burkhard wysłał list do władz USA i kilku krajów europejskich z ofertą wzięcia udziału w misji szkoleniowej na Ukrainie w ramach wielonarodowej „koalicji chętnych”. Welt am Sonntag twierdzi, że taką propozycję otrzymały m.in. Wielka Brytania, Polska, Holandia, kraje bałtyckie, Dania czy Szwecja.
Jednocześnie Paryż nie wystosował podobnego apelu do Berlina. Niemieckie władze w ostatnich tygodniach wielokrotnie dawały do zrozumienia, że niemieckie wojsko nie weźmie udziału w misji szkoleniowej na Ukrainie. W tym samym czasie Biały Dom również zasygnalizował odmowę udziału w misji, ale zaproszenie do Waszyngtonu zostało nadal wysłane – podała niemiecka gazeta.
Welt am Sonntag powołała się na dyplomatów z Brukseli, którzy twierdzą, że prezydent Emmanuel Macron planuje wdrożyć inicjatywę pod auspicjami istniejącej misji szkoleniowej UE na Ukrainie (EUMAM). Wymagałoby to zmiany mandatu misji, ale jak zauważa Welt, jest to całkiem możliwe: misja i tak zostanie poddana przeglądowi tego lata i będzie musiała ulec prolongacie w listopadzie.
Jednocześnie w Brukseli istnieje opór wobec inicjatywy Paryża, zauważają dyplomaci: według ich danych większość krajów UE sprzeciwiłaby się udziałowi w misji na Ukrainie. Na przykład władze Niemiec, Włoch czy Hiszpanii obawiają się, że szkolenie ukraińskiego wojska na terytorium kraju, w którym toczą się pełnowymiarowe działania wojenne, może stworzyć znaczne ryzyko eskalacji i zmusić kraje zachodnie do udziału w wojnie przeciwko Rosji.
Z drugiej strony w kręgach dyplomatycznych UE panuje powszechna zgoda co do tego, że z wojskowego punktu widzenia istnieją uzasadnione powody do szkolenia ukraińskich żołnierzy na Ukrainie. W takim przypadku szkolenie byłoby bardziej dostosowane do potrzeb ukraińskich sił zbrojnych, a żołnierze nie musieliby opuszczać swojego kraju na szkolenie, co skróciłoby czas i pozwoliło na bardziej efektywne wykorzystanie zasobów.
W ostatnim czasie na Zachodzie nasiliły się dyskusje na temat tego, czy kraje NATO powinny wysłać swoje wojska na Ukrainę. Tabu dotyczące publicznego omawiania tej kwestii zostało przełamane przez Emmanuela Macrona, który w lutym 2024 roku powiedział, że nie wyklucza, iż kraje zachodnie wyślą swoje wojska na Ukrainę.
Jednocześnie żaden kraj nie zasygnalizował jak dotąd, że wyśle swoje wojska bezpośrednio na linię frontu. Chodzi głównie o szkolenie rekrutów i serwisowanie sprzętu na terytorium Ukrainy głęboko za linią frontu.
Gleb Nierżyn, lp/ belsat.eu
