Dwóch naczelników tajnego więzienia “Izolacja” w okupowanym Doniecku na Ukrainie zaocznie powiadomiono o możliwości popełnienia przestępstwa – podała Prokuratura Generalna Ukrainy. W sprawie ustalono dotychczas 15 podejrzanych i około 170 poszkodowanych.
Według śledczych mieszkaniec obwodu donieckiego, który wcześniej służył w Legii Cudzoziemskiej i brał udział w działaniach zbrojnych w Syrii, w 2014 objął stanowisko “szefa centrum operacji specjalnych ministerstwa bezpieczeństwa wewnętrznego samozwańczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej”.
– Wraz ze swoim zastępcą, byłym przedsiębiorcą, zgodnie z poleceniem kuratorów z Rosji zorganizowali w Doniecku na terytorium dawnych zakładów materiałów izolacyjnych tajne więzienie, gdzie dochodziło do ciężkich i szczególnie ciężkich przestępstw – czytamy w oświadczeniu.
Prokuratura poinformowała też, że dwóm “naczelnikom i organizatorom” więzienia zarzuca się udział w nielegalnych formacjach zbrojnych, handel ludźmi, utworzenie organizacji przestępczej i złamanie prawa wojennego.
Według prokuratury podejrzani biorą udział w nielegalnym pozbawianiu woli wojskowych – członków Sił Zbrojnych Ukrainy – i osób cywilnych. Zatrzymani są torturowani, w tym przy użyciu prądu, pozbawia się ich wody i jedzenia, są przetrzymywani w nieludzkich warunkach – czytamy w komunikacie prokuratury.
Łącznie, zaocznie, poinformowano o możliwości popełnienia przestępstwa w postaci złamania prawa wojennego na terenie “Izolacji” 15 osób. Ustalono około 170 poszkodowanych.
Jak przypomina ukraińska redakcja Radia Swoboda, przed wybuchem wojny w Donbasie na terenie dawnych zakładów znajdowało się centrum sztuki współczesnej. W 2014 roku obiekt został zajęty przez separatystów. Istnieją dziesiątki świadectw byłych więzionych o torturach w “Izolacji”. Samo więzienie niektórzy określają jako “obóz koncentracyjny”.
Świadectwa kilkunastu ukraińskich jeńców zawarto np. w przedstawionym w maju w Brukseli raporcie opracowanym na zlecenie europosłanki PiS Anny Fotygi.
pp/belsat.eu wg PAP