Aleksandrowi Permiakowowi postawiono zarzut popełnienia przestępstw z artykułu 205 (akt terrorystyczny) i artykułu 222 (nielegalny handel bronią) Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej.
Śledczy zwrócili się też o środek zapobiegawczy w postaci aresztu. Aleksandr Permiakow został zatrzymany niemal od razu po zamachu. Podczas przesłuchania miał się przyznać, że działał na polecenie ukraińskich służb specjalnych.
Trwają poszukiwania innych osób zamieszanych w zbrodnię.
Samochód Zachara Prilepina, pisarza, niszowego polityka i kombatanta wojny w Donbasie, został w sobotę wysadzony w powietrze w obwodzie niżnonowogrodzkim. On sam został ciężko ranny, a jego kierowca zginął. Jak zauważył Białoruski Sojusz Dziennikarzy Śledczych, ten ostatni był wśród 32 najemników Grupy Wagnera zatrzymanych na Białorusi w 2020 roku. 27-letni Aleksander Szubin urodził się w Ługańsku i brał udział w działaniach wojennych po stronie kontrolowanych przez Moskwę separatystów w Donbasie.
Prilepin na swoim kanale Telegramu napisał pierwszy post po zamachu. Potwierdził śmierć swojego kierowcy i ochroniarza Aleksandra Szubina ps. “Zły”. Stwierdził, że wbrew doniesieniom mediów, to on sam siedział za kierownicą, a bomba wybuchła pod siedzeniem pasażera. Poinformował, że ma złamane dwie nogi (jedno złamanie otwarte) i „jeszcze coś”. Według jego relacji zamachowiec przestraszył się po pierwszym wybuchu i nie odpalił drugiej bomby. Według Prilepina w innym wypadku z pewnością by zginął Podziękował także gubernatorowi obwodu niżnonowogrodzkiego Glebowi Nikitinowi, który nakazał wysłanie po niego helikoptera. Wyraził też wdzięczność czołowym rosyjskim propagandystom i politykom, którzy się zaniepokoili jego losem.
pp/belsat.eu wg RIA Nowosti
