Łukaszenka ułaskawił Sofię Sapiegę


Obywatelka Rosji skazana na 6 lat więzienia za antyłukaszenkowską działalność wyszła z kolonii karnej i została przekazana gubernatorowi rosyjskiego Kraju Nadmorskiego, który przyjechał na Białoruś z oficjalną delegacją.

Białoruskie władze zrobiły z uwolnienia Sapiegi propagandowy spektakl filmowany przez kamery państwowych mediów. Na zdjęciu Sofia Sapiega z gubernatorem Kraju Nadmorskiego Olegiem Kożemiako, który przyjechał, by osobiście ją odebrać
Zdj. Wiasna / Telegram

Gubernator Oleg Kożemiako, który odebrał ułaskawioną wprost spod bramy kolonii karnej, stwierdził, że Alaksandr Łukaszenka odpowiedział na jego apel wystosowany na prośbę ojca Sapiegi.

– Chciałbym podziękować prezydentowi Aleksandrowi Ryhorowiczowi Łukaszence za szansę, którą mi dał, za ten dar nie tylko dla mnie, ale dla całej mojej rodziny. Za możliwość powrotu do domu, do matki, do ojca. Dano mi drugą szansę. Nie była dana wielu, ale ja miałam naprawdę dużo szczęścia – cytuje słowa Sapiegi państwowa agencja BiełTA.

Kożemiako życzył dziewczynie, aby jej przyszłe życie było szczęśliwe.

– Zajmiesz się gospodarowaniem, rodziną. Zawsze jest okazja, żeby przemyśleć sprawę, rozejrzeć się w życiu, wyciągnąć jakieś wnioski. I najważniejsze: żeby później cały skumulowany, niewykorzystany potencjał, energię zainwestować w te projekty, które pozwolą w przyszłości czuć się normalnie. Nie ma nic lepszego niż wolność robienia tego, co się kocha – podkreślił rosyjski urzędnik.

W pierwszych minutach po opuszczeniu kolonii dziewczyna rozmawiała też przez telefon z ojcem. „Historia się zakończyła” – powiedziała w rozmowie.

Sofia Sapiega została zatrzymana wraz z blogerem i dziennikarzem Ramanem Pratasiewiczem 23 maja 2021 roku po tym, jak białoruskie służby wymusił wylądowanie lecącego z Grecji na Litwę samolotu linii Ryanair. W maju 2022 roku Sapiega została skazana na sześć lat pozbawienia wolności. Uznano ją za winną umyślnych działań mających na celu wzniecanie nienawiści społecznej, a także bezprawnego zbierania i rozpowszechniania informacji o życiu prywatnym funkcjonariuszy reżimu (w momencie, gdy sprawa trafiła do sądu, poszkodowanych było 238 osób). Sąd nakazał także ściągnąć od dziewczyny na rzecz poszkodowanych 167 500 rubli białoruskich (ok. 277 tys. zł).

W czerwcu 2022 roku Sapiega zwróciła się z prośbą do Alaksandra Łukaszenki o ułaskawienie, ale spotkała się z odmową. W marcu 2023 roku została umieszczona na liście osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną. 2 kwietnia pojawiła się informacja, że zostanie ekstradowana do Rosji, gdzie dokończy odsiadywanie wyroku.

Raman Pratasiewicz przebywał w areszcie domowym i został ułaskawiony pod koniec maja przez Łukaszenkę. Ułaskawiony wystąpił po wyjściu na wolność w propagandowych programach w białoruskich mediach państwowych. Według niezależny portal śledczy Baza, oskarżenie Sapiegi opierało się głównie na jego zeznaniach.

Wiadomości
Nieoficjalnie: Raman Pratasiewicz pogrążył swoją dziewczynę
2023.05.24 13:23

Według Bazy Raman Pratasiewicz zeznał śledczym, że Sofia Sapiega, przebywając w stolicy Litwy, pracowała przy ujawnianiu łukaszenkowskich funkcjonariuszy biorących udział w tłumieniu protestów w 2020 roku. Miała za tę działalność otrzymać 5 tysięcy dolarów od serwisu „Oko Boga” i publikowała dane funkcjonariuszy na portalu społecznościowym. Reżim oskarżył Sapiegę o to, że w ten sposób zostało poszkodowanych 238 funkcjonariuszy.

jb/belsat.eu

Aktualności