Kijów obawia się, że kontrofensywa może „nie spełnić oczekiwań partnerów”


Najwyżsi urzędnicy Ukrainy starają się obniżyć oczekiwania, obawiając się, że wynik kontrofensywy może nie spełnić oczekiwań zachodnich sojuszników – pisze amerykańska gazeta Washington Post, która rozmawiała z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i ministrem obrony Ukrainy Ołeksijem Reznikowem.

Zdjęcie ilustracyjne. Ukraińscy desantowcy otrzymali amerykański eMRAP Cougar i kołowe transportery opancerzone Stryker, brytyjskie czołgi Challenger 2, niemieckie bojowe wozy piechoty Marder i kanadyjskie samochody opancerzone Senator.
Zdj. oleksiireznikov / Twitter

W wywiadzie dla amerykańskiej gazety Ołeksij Reznikow powiedział, że „oczekiwania wobec naszej operacji kontrofensywnej są na świecie przeceniane”.

– Większość ludzi oczekuje czegoś okazałego – powiedział, dodając, iż może to koniec końców prowadzić do „emocjonalnego rozczarowania”.

Przygotowania do kontrofensywy, której szczegóły pozostają tajne, postawiły ukraińskich urzędników przed trudnym pytaniem, jaki wynik będzie wystarczający, by zaimponować Zachodowi, zwłaszcza Waszyngtonowi, pyta retorycznie Washington Post.

Niektórzy politycy obawiają się, że jeśli Ukraińcy nie poczynią wystarczających postępów, Kijów może stracić międzynarodową pomoc wojskową lub stanąć w obliczu ponownej presji na podjęcie rozmów z Moskwą. Takie negocjacje prawie na pewno obejmowałyby rosyjskie żądania oddania suwerennego terytorium, co Ukraina nazywa nie do przyjęcia – kontynuuje gazeta.

– Wierzę, że im więcej zwycięstw odniesiemy na polu walki, tym bardziej, szczerze mówiąc, ludzie będą w nas wierzyć, co oznacza, że otrzymamy więcej pomocy – powiedział WP prezydent Wołodymyr Zełenski.

Wiadomości
Szef MSZ w Kijowie: nasze kontrnatarcie nie będzie decydującą bitwą w wojnie z Rosją
2023.04.28 17:40

Jak zauważa amerykańska gazeta, część zawyżonych oczekiwań wynika z wcześniejszych zwycięstw Ukrainy na polu bitwy – najpierw odparcia rosyjskiej próby podbicia Kijowa, a następnie wyparcia okupantów podczas ataków z zaskoczenia w obwodzie charkowskim i, w mniejszym stopniu, w obwodzie chersońskim.

– Byliśmy zainspirowani, ponieważ wierzono, że upadniemy w ciągu 72 godzin – powiedział Reznikow, dodając, że partnerzy mają teraz „wspólną nadzieję, że Ukraina znów odniesie sukces”.

Według ministra obrony, zachodni partnerzy powiedzieli mu, że potrzebują teraz „kolejnej historii sukcesu, bo muszą ją pokazać swoim obywatelom”.

– Nie mogę jednak powiedzieć, jaka będzie skala tego sukcesu. 10 kilometrów, 30 kilometrów, 100 kilometrów, 200 kilometrów? – pyta Reznikow.

Rosja może mieć teraz przewagę geograficzną i większe siły wojskowe – przekonuje gazeta. Świadomi ogromnych przeszkód, ukraińscy urzędnicy nadal domagają się dodatkowego uzbrojenia od swoich sojuszników na Zachodzie.

Zełenski powiedział gazecie, że Ukraina będzie gotowa do rozpoczęcia kontrofensywy „jak tylko otrzyma broń, którą uzgodniła z partnerami”. Reznikow z kolei powiadomił, że „pierwsze siły szturmowe” Ukrainy są w ponad 90 procentach gotowe do rozpoczęcia operacji, ale niektóre jednostki kontynuują szkolenia za granicą.

Wiadomości
Minister obrony Ukrainy: sukces kontrofensywy będzie mieć znaczenie dla dalszego wsparcia
2023.04.27 10:01

Według Zełenskiego, za sukces uznałby on wyzwolenie wszystkich ukraińskich terytoriów.

– Nie mogę powiedzieć, które miasta, które granice są dla nas znaczącym sukcesem, a które średnim… po prostu dlatego, że nie chcę przygotowywać Rosji na to, jak, na jakich kierunkach, gdzie i kiedy będziemy (atakować) – powiedział, cytowany przez WP.

W idealnej sytuacji, dodał Reznikow, kontrofensywa pozwoliłaby nie tylko na wyzwolenie okupowanych obecnie wsi i miasteczek, ale także „przerwać łańcuchy logistyczne (rosyjskich) wojsk” i „zmniejszyć ich zdolności ofensywne”.

Ukraina też nie ustaje zabiegać o broń dalekiego zasięgu – podaje WP. Partnerzy Kijowa od dawna wyrażali obawy, że taka broń mogłaby zostać wykorzystana do ataków na terytorium Rosji, potencjalnie wywołując eskalację na dużą skalę ze strony Moskwy. Ale brak takiej broni stawia Ukrainę w bardzo niekorzystnej sytuacji – twierdzi Zełenski.

– Nie do końca rozumiem, szczerze mówiąc, dlaczego nie możemy otrzymać pocisków dalekiego zasięgu – powiedział, zapewniając, że Ukraina nie użyje takiej broni do uderzenia na rosyjskie terytorium, czego obawiają się niektórzy sojusznicy.

Według Zełenskiego to właśnie brak artylerii dalekiego zasięgu uniemożliwił ukraińskim oddziałom wyparcie wojsk rosyjskich z kontrolowanego przez nie terytorium na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru po zdobyciu Chersonia w listopadzie ubiegłego roku.

– Mogą zabrać stamtąd oddziały i przerzucić je na wschód lub południe. I wciąż dostają posiłki. Dlaczego? Bo wiedzą, że nie możemy do nich dotrzeć, a my cierpimy każdego dnia, bo mają możliwość strzelania do naszych ludzi – tłumaczył ukraiński przywódca. – Wycofali wszystkie swoje stanowiska dowodzenia, składy paliwa, składy amunicji do ponad 120 kilometrów od linii frontu. Potrzebujemy więc czegoś ciekawego o zasięgu 150 kilometrów. Stało się to dla nich logistycznie trudniejsze. Ale musimy ich spychać coraz dalej – dodał Reznikow.

Wiadomości
Zełenski: „Już wkrótce”
2023.04.30 16:21

Według zapowiedzi władz Ukrainy jeszcze tej wiosny lub na początku lata ma się rozpocząć kontrofensywa. Wojskowi i eksperci oceniają, że w jej trakcie Kijów może odzyskać przynajmniej część okupowanych przez Moskwę terytoriów.

lp/ belsat.eu wg Ukraińska Prawda

Aktualności