Jeśli mamy odwagę mówić, że na Ukrainie łamane jest prawo międzynarodowe, to miejmy odwagę powiedzieć to samo w przypadku Kosowa – powiedział premier Słowacji Robert Fico w opublikowanym w czwartek wywiadzie z serbską państwową agencją informacyjną Tanjug.
– Dlatego, chcąc szanować międzynarodowe prawo dotyczące tego, jak powstają niepodległe państwa, nie widzimy powodów, by uznać niepodległość Kosowa – powiedział słowacki premier.
Kosowo ogłosiło niepodległość w 2008 roku. Słowacja jest jednym z pięciu krajów Unii Europejskiej, które nie uznały niepodległości Kosowa. Pozostałe to Hiszpania, Grecja, Rumunia i Cypr. Jednak przywódcy tych krajów nie zestawiają w swoich wypowiedziach sytuacji na Ukrainie z casusem Kosowa.
Premier Robert Fico zaznaczył podczas wywiadu, że „zachodnia strategia na Ukrainie nie działa i należy ją zmienić”.
– Na Ukrainę trafia jeszcze więcej broni i nowoczesnych systemów. Zaczyna się mówić o udziale w jakiejś formie żołnierzy UE i NATO, np. w szkoleniu żołnierzy bezpośrednio na terytorium Ukrainy. Nie ma rozwiązania militarnego. Dlatego Słowacja należy do krajów, które będą pomagać Ukrainie wyłącznie humanitarnie i cywilnie. Jesteśmy gotowi pomóc także przy rozminowywaniu – powiedział słowacki premier.
Fico stwierdził też, że „przyjaźń Serbii i Słowacji zawsze może się rozwijać”.
Słowa o przyjaźni z Serbią padły w momencie kryzysu w relacjach Czech i Słowacji.
Fico zachwałał członkostwo Słowacji w UE i płynące z niego korzyści.
– Bardzo pragnę tego, żeby inne kraje, w tym Serbia, otrzymały podobną szansę – dodał.
Nacjonalistyczny obóz rządzący w Serbii, mimo prorosyjskich wypowiedzi i działań oraz nieprzystąpienia do większości sankcji wobec Rosji, ma jednocześnie w swoim programie wstąpienie do UE. Od dekady prowadzi negocjacje akcesyjne.
Przyjazne stosunki z Serbią podkreślił też dziś prezydent Władimir Putin, którego słowa zacytowała agencja Tanjug.
– Relacje Rosji i Serbii są szczególne, historycznie głębokie. Serbowie są najpewniejszymi sojusznikami Rosji – powiedział rosyjski dyktator.
Podkreślił, że Rosja „dobrze to wie, pamięta i ceni”.
MaH/belsat.eu wg PAP