Przyznało to kierownictwo firmy w liście do robotników jednego z cechów, który opublikował blogger Anton Matolko.
Dyrektor Belavii Ihar Czerhinec tłumaczy, że w pierwszej połowie tego roku o 1/3 spadła liczba zadań związanych z obsługą techniczną i remontem samolotów.
– Przewidywana liczba przewozów w sezonie jesienno-zimowym jest jeszcze bardziej pesymistyczna. W tej sytuacji firma prowadzi optymalizację liczby we wszystkich strukturach. Liczba specjalistów bazy lotniczo-technicznej zmniejszyła się w tym roku o 38 pracowników – podkreśla.
Według niego, zwolnieni zostali ci, którzy byli w wieku przedemerytalnym oraz ci, którzy sami chcieli odejść.
Ihar Czerhinec dodaje przy tym, że Belavia stara się szukać nowych rynków przewozów. Firma została objęta, podobnie jak inni białoruscy przewoźnicy, zakazem korzystania z przestrzeni powietrznej lotnisk UE, USA, Kanady i Ukrainy po tym, jak pod koniec maja reżim w Mińsku zmusił do lądowania samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna.
МH/АА/pp belsat.eu