„Łukaszenka go zabił”. Białoruska opozycja składa kondolencje rodzinie zmarłego żołnierza


Przedstawiciele białoruskiej opozycji złożyli kondolencje rodzinie i bliskim żołnierza Wojska Polskiego, który zmarł dziś w szpitalu w Warszawie po tym, jak pod koniec maja został ugodzony nożem przez migranta na granicy polsko-białoruskiej. Winą za śmierć polskiego mundurowego obarczyli reżim Łukaszenki.

bialorus opozycja kondolencje lukaszenka
Akcja ratunkowa żołnierza 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. 28 maja 2024 roku.
Zdj: zrzut ekranu / Straz_Graniczna / Twitter

– Moje kondolencje dla rodziny i bliskich polskiego żołnierza, który zginął w obronie granic swojej ojczyzny. Odpowiedzialność za tę tragedię spoczywa na reżimie Łukaszenki, który wywołuje kryzys migracyjny, aby wywierać presję na Polskę. Na granicy białorusko-polskiej powinna panować atmosfera przyjaźni, a nie sztuczny kryzys i śmierć – napisała po polsku na Twitterze liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouskaja.

Pilne!
Dowództwo Generalne: zmarł żołnierz raniony nożem na granicy z Białorusią
2024.06.06 15:37

Według Pawła Łatuszki, byłego dyplomaty, „Łukaszenka go zabił”.

– Moje najszczersze kondolencje dla rodziny i przyjaciół Mateusza, który uczciwie wykonywał swój obowiązek obrony kraju – napisał. – Jak mogło do tego dojść? Czy Białoruś jest w stanie wojny z Polską? Nie, Białoruś nie jest. Ale reżim Łukaszenki jest – dodał.

Kontynuował, że żołnierz został zabity przez nielegalnych migrantów, których reżim „używa jako broni, których celowo zabiera na granicę z Polską”. Przypomniał, że są oni instruowani przez straż graniczną Łukaszenki, która szkoli i zachęca migrantów do przeprowadzania ataków na polskich żołnierzy.

– A dziś ma nie tylko krew na rękach, ale i pierwszą śmierć polskiego żołnierza. Polska, Europa, Zachód powinny wreszcie zrozumieć: Alaksandr Łukaszenka jest agresorem i mordercą. I musi odpowiedzieć za swoje zbrodnie. Zanim pociągną za sobą kolejne ofiary – podsumował Łatuszka.

Wiadomości
Białoruskie służby oskarżają Polskę o „brutalne pobicie 5 uchodźców”
2024.06.06 17:17

Dziś w Warszawie zmarł szeregowy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej raniony nożem 28 maja na granicy z Białorusią. Żołnierz został zaatakowany na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie) przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę. Gdy żołnierz używając tarczy ochronnej blokował wyłom w stalowej zaporze na granicy, sprawca – po przełożeniu ręki przez płot – ugodził go nożem w okolicy klatki piersiowej. Nóż utkwił w ciele żołnierza. W stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.

lp/ belsat.eu

Aktualności