W szeregu zajętych przez Rosjan miejscowości obwodu ługańskiego mieszkańcom wręczane są wezwania mobilizacyjne wprost na ulicy. Separatyści wymagają też od przedsiębiorstw wydania list pracowników – poinformował szef ukraińskiej administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
– Mobilizują wszystkich, których mogą. W Rowiankach do roznoszenia wezwań mobilizacyjnych zmuszono nauczycieli, wzywając ich z wakacji. Zarejestrowano nawet przypadek ataku na nauczycielkę po jej próbie wręczenia “listu szczęścia” – napisał Serhij Hajdaj w Telegramie.
Według szefa ukraińskich władz regionu, branka rekruta została przeprowadzona w mieście Branka. W ciągu tygodnia w szeregi separatystów trafiło tak około 300 osób. Podobna sytuacja miała miejsce w sąsiedniej Kadijiwce.
Z kolei w samym Ługańsku działy kadr miejscowych przedsiębiorstw zostały zobowiązane do wydania list pracowników płci męskiej. W pierwszej turze zakłady mają przedstawić do mobilizacji po 10 osób, poinformował Hajdaj.
Alena Ruwina, pj/belsat.eu