Politolog, który spotkał się Łukaszenką: on uważa się za bożego pomazańca i nienawidzi Putina


Wital Szklarau jest białorusko-amerykańskim specjalistą ds. strategii politycznej, który spędził w białoruskim areszcie trzy miesiące i wypuszczono go po interwencji władz USA. Były więzień polityczny w wywiadzie dla Ukraińskiej Prawdy opowiedział o swoim spotkaniu z Alaksandrem Łukaszenką w areszcie KGB w październiku 2020 roku.

Łukaszenka spotkał się wtedy z ósemką wybranych więźniów politycznych. Szklarau, jak stwierdził, został dołączony do tego grona jako obywatel amerykański. Białoruski polityk zwracał się do niego jako do przedstawiciela Zachodu.

Aktualizacja
Łukaszenka odwiedził areszt KGB
2020.10.10 18:23

– Łukaszenka to człowiek, który od 25 lat mieszka na swojej planecie, jest w niej głęboko zanurzony. W jego systemie wartości nie ma nikogo równego. Oto cytaty z tego spotkania: „Mam z Nim (Bogiem – Belsat.eu) bezpośredni związek, „Prezydenci się rodzą, a ja jestem warunkowo namaszczony przez Boga, a ty jesteś nikim, i tacy pseudodemokraci jak u Jelcyna w latach 90. rozwalili kraj” – relacjonował.

Zdaniem Szklarawa dla Łukaszenki na świecie nie ma kogoś, kogo mógłby traktować jako autorytet, a nawet osoby równej sobie. Nie jest nim nawet Władimir Putin. Politolog twierdzi, że wypowiedzi białoruskiego lidera świadczą o tym, że „wyraźnie nienawidzi” rosyjskiego prezydenta.

– To człowiek żyjący w strachu, boi się wszystkiego i we wszystkim widzi zdradę. Osoba żyjąca w zakłamaniu, która nigdy nie wyjdzie z tego stanu. Ciężko to przyznać i jestem za to krytykowany, ale nie sądzę, że trzeba z nim negocjować. Nie sądzę, że trzeba brać na serio którekolwiek z jego oświadczeń w stylu – że będzie referendum i będzie nowa konstytucja. To wszystko bzdury. Nic takiego się nie wydarzy – uważa strateg polityczny.

Jego zdaniem Łukaszenka „był czymś bardzo straumatyzowany jako dziecko i z tego strachu, samotności, i tej traumy nigdy nie wyszedł”.

– Uważa, że według jego własnych słów, „ukochanej się nie oddaje” A „ukochana” dla niego to władza, to jest kraj, to wszystko, do czego jest przyzwyczajony. A żeby nie oddawać ukochanej, trzeba jej podbić oko i zamknąć w kuchni. Użyć przemocy domowej – podkreślił Szklarau.

„Ukochanej (Białorusi – Belsat.eu) się nie oddaje” było hasłem wygłoszonym na jednym z wieców powyborczych przez Łukaszenkę. Potem białoruscy i rosyjscy artyści nagrali piosenką pod takim tytułem promowaną w państwowych mediach.

Muzyka
„Ukochanej się nie oddaje”. Białoruskie i rosyjskie gwiazdy wspierają Łukaszenkę
2020.09.18 14:44

Jego zdaniem podczas rozmowy z Łukaszenką zrozumiał, że to on jest głównym więźniem stworzonej przez siebie sytuacji, tak jak jej więźniami są jego współpracownicy.

Wital Szklarau wytłumaczył też swoje zachowanie po wypuszczeniu z białoruskiego aresztu. Podczas jednego z wywiadów, już w Kijowie, nazwał Łukaszenkę, człowiekiem „niesamowicie sprytnym”, „twardzielem” z „jajami ze stali”. Według niego, po wyjściu z aresztu znalazł się w tak specyficznym stanie ducha, że nie rozumiał, co mówi. Jak przyznał po dłużnym czasie spędzonym w pojedynczej celi, człowiek zaczyna rozmawiać sam ze sobą i wszystko wydaje mu się oczywiste.

– Gdybym zrozumiał, nie powiedziałbym tego. Stała za tym złamana psychika i częściowo tak zwany syndrom sztokholmski. Kiedy (Raman – Belsat.eu) Pratasewicz wyszedł i powiedział te same słowa o „stalowych jajach” Łukaszenki, oblał mnie gorący pot. Myślałem, że kolejny pacjent wyszedł z zaburzeniami psychicznymi z tego samego oddziału – dodał.

Wiadomości
Z aresztu wypuszczono białoruskiego politologa, który przedtem spotkał się z Łukaszenką
2020.10.19 11:56

jb/ belsat.eu

Aktualności