Alaksandr Łukaszenka spotkał się z gubernatorem obwodu królewieckiego Rosji Antonem Alichanowem, aby omówić współpracę dwustronną. Podczas spotkania oskarżył kraje zachodnie o wojnę gospodarczą z powodu sankcji i powiedział, że nie uda się w ten sposób rozdzielić Białorusi i Rosji.
Alaksandr Łukaszenka powiedział, że podjęta przez Zachód w 2022 roku „bezprecedensowa próba” ograniczenia połączeń transportowych z obwodem królewieckim i swobodnego przepływu towarów koleją i drogami z Rosji, a także z Białorusi, jest skazana na niepowodzenie.
– Teraz jesteśmy o tym absolutnie przekonani – stwierdził Łukaszenka.
Dodał, że nikomu nie uda się Białorusi i Rosji rozdzielić „sztucznymi barierami”.
– Ale to niebezpieczne. To już jest wojna gospodarcza. I to nie tylko gospodarcza, którą ci szaleńcy próbują nam ogłosić. Więc niech się nie obrażają. Poza tym nikomu nie zagrażamy. Po prostu chronimy nasze interesy, interesy Białorusi i Rosji. Do tej pory z trudem tolerowaliśmy te wszystkie wybryki. Ale to nie może trwać w nieskończoność. Dlatego przywódcy państw nadbałtyckich powinni to bardzo dobrze zrozumieć. Pokonujemy te trudności – powiedział Łukaszenka.
Po nałożeniu sankcji przez UE w czerwcu 2022 roku Litwa wstrzymała tranzyt niektórych rosyjskich towarów przez swoje terytorium do Królewca. Rosja zagroziła wówczas środkami odwetowymi. Jednak niecały miesiąc później Wilno musiało wznowić tranzyt z Rosji do obwodu królewieckiego, zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej. Zdecydowano wówczas, że Rosja może transportować towary objęte sankcjami koleją do i z obwodu królewieckiego przez terytorium UE, ale tylko na potrzeby tego regionu.
Alona Ruwina, Awer, pp/ belsat.eu