Premier Białorusi: kwestia “manewru podatkowego” z Rosją została rozwiązana
Raman Hałouczanka poinformował dziennikarzy, że po podpisaniu umowy o wspólnych zasadach podatkowych z Rosją rozwiązana została kwestia “manewru podatkowego” w sferze naftowej. Przemówienie Hałouczanki opublikowano na Telegramie białoruskiego rządu.
Premier Białorusi podkreślił, że od teraz podmioty gospodarcze obu państw będą pracować w jednakowych warunkach podatkowych.
– Jedną z kluczowych kwestii, które znalazły odzwierciedlenie w tej umowie, jest rozwiązanie kwestii akcyzy zwrotnej, nad którą dyskutowano przez lata. Jest to związane z ceną ropy naftowej dla strony białoruskiej. De facto wyrównuje to warunki dla białoruskich i rosyjskich podmiotów gospodarczych. Rosyjscy koledzy wyszli nam naprzeciw i teraz rozwiązaliśmy problemy, które przed długi czas kładły się cieniem na naszych relacjach gospodarczych – powiedział Raman Hałouczenka.
Podpisana w Moskwie umowa przewiduje wspólne zasady podatkowe przy podatkach pośrednich: podatku od wartości dodanej i akcyzach. Wcześniej starszy analityk centrum badawczego BEROC Dzmitryj Kruk powiedział w komentarzu dla Biełsatu, że podpisanie tego porozumienia jest de facto “sprzedażą kawałka suwerenności podatkowej”.
– Stracona został znaczna część niezależności podatkowej: możliwości zmienienia stawek i procedur wtedy, gdy państwo uzna to za potrzebne. A to jedna z podstawowych cech suwerenności w sferze podatkowej. Mówimy o stopniowym wciąganiu w orbitę podatkową Rosji – powiedział Kruk.
Według niego władze w Mińsku godzą się na to, bo zależy im na działaniu sektora naftowego. Umowa zakłada też przekazanie władzom Białorusi międzynarodowych transferów budżetowych jako rekompensaty dla białoruskiego przemysłu naftowego za “manewr podatkowy” Rosji.
Za pomocą “manewru podatkowego” Rosja zmniejszyła cła eksportowe na ropę naftową i jednocześnie podniosła podatek za wydobycie surowca. W ten sposób surowiec – kupowany przez Białoruś bezcłowo – znacznie zdrożał.
Mińsk oczekuje, że rekompensata dla białoruskiego sektora naftowego będzie wynosiła 500 milionów dolarów rocznie i będzie powiązana z ceną rosyjskiej ropy marki Urals na światowych rynkach.
Wprowadzenie przez Rosję “manewru podatkowego” pod koniec 2018 roku doprowadziło do nagłego pogorszenia się relacji między tymi dwoma państwami. Kupując bezcłowo ropę naftową po wewnętrznych rosyjskich cenach, Mińsk zarabiał na sprzedawanych dalej produktach ropopochodnych. Aby “nie dotować Białorusi”, Rosja podniosła podatek za wydobycie surowca, który następnie rekompensowała własnym firmom. Ten “manewr podatkowy” sprawił jednak, że Białoruś de facto zaczęła kupować od Rosji ropę po cenach światowych, przez co produkcja ropopochodnych przestała być tak opłacalna jak poprzednio.
By obniżyć ceny ropy, władze w Mińsku zgodził się na uruchomienie prac nad integracją Białorusi z Rosją w ramach Państwa Związkowego. Według ekspertów był to początek utraty przez Białoruś suwerenności na rzecz dyktującego warunki sąsiada.
pj/belsat.eu
